Informacje

NBP i KNF jednym głosem: Instytucje finansowe inwestujące np. w bitcoina będą miały problemy

Marek Siudaj

Marek Siudaj

Redaktor zarządzający wGospodarce.pl

  • Opublikowano: 7 lipca 2017, 11:41

    Aktualizacja: 7 lipca 2017, 11:42

  • 3
  • Powiększ tekst

Narodowy Bank Polski i Komisja Nadzoru Finansowego praktycznie zakazały bankom, biurom maklerskim i innym instytucjom finansowym inwestowania w wirtualne „waluty”, takie jak bitcoin, litecoin, ether. Wydały oświadczenie, z którego wynika, że inwestowanie w taki wirtualny pieniądz może mieć smutne skutki i dla zarządów takich firm, i dla samych spółek

Narodowy Bank Polski i Komisja Nadzoru Finansowego wydały wspólny komunikat, w którym ostrzegły przez wirtualnymi „walutami” Ostrzeżenie to dotyczy przede wszystkim instytucji finansowych, nadzorowanych przez KNF.

„Waluty” wirtualne nie są emitowane ani gwarantowane przez bank centralny państwa, nie są pieniądzem, tj. nie są prawnym środkiem płatniczym, ani walutą, nie mogą być wykorzystane do spłaty zobowiązań podatkowych oraz nie spełniają kryterium powszechnej akceptowalności w punktach handlowo-usługowych. „Waluty” wirtualne nie są pieniądzem elektronicznym, nie mieszczą się w zakresie ustawy z dnia 19 sierpnia 2011 roku o usługach płatniczych oraz ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi – napisały obie instytucje w komunikacie.

NBP i KNF przypomniały, że od dawna banki centralne oraz organy nadzoru nad rynkami finansowymi, w tym Europejski Bank Centralny i Europejski Urząd Nadzoru Bankowego, zwracały uwagę na zagrożenia wiążące się z używaniem tego typu „walut”. Jednocześnie jednak przypomniały, że obrót „walutami” wirtualnymi w Polsce nie narusza prawa krajowego ani unijnego, ale po prostu wiąże się z zagrożeniami.

  • Ryzyko związane z możliwością utraty środków z powodu kradzieży. „Waluty” wirtualne mogą być przedmiotem kradzieży, np. w wyniku cyberataku na podmiot prowadzący wymianę „walut” wirtualnych lub infrastrukturę użytkownika. Dla przykładu w październiku 2016 roku w niewyjaśnionych okolicznościach zakończył działalność jeden z największych w Polsce serwisów wymiany „walut” wirtualnych. Dochodzenie roszczeń i odzyskanie środków przez użytkowników może być w takiej sytuacji niemożliwe.

  • Ryzyko związane z brakiem gwarancji. Środki utrzymywane w „walutach” wirtualnych nie są gwarantowane przez Bankowy Fundusz Gwarancyjny, gdyż nie są one depozytami bankowymi.

  • Ryzyko związane z brakiem powszechnej akceptowalności. „Waluty” wirtualne nie są powszechnie akceptowalne w punktach handlowo-usługowych. Nie są też prawnym środkiem płatniczym ani walutą. Oznacza to, że podmioty gospodarcze nie mają obowiązku akceptowania płatności w „walutach” wirtualnych, nawet jeżeli wcześniej je akceptowały.

  • Ryzyko związane z możliwością oszustwa. Niektóre oferowane formy inwestowania w „waluty” wirtualne mogą mieć charakter piramidy finansowej, co – dodatkowo ze względu na opisane wyżej specyficzne rodzaje ryzyka – może w krótkim czasie doprowadzić do utraty środków finansowych inwestora. Jeżeli tego typu sytuacja będzie miała miejsce w Polsce, jedyną formą ochrony będzie postępowanie karne, bowiem żadne polskie instytucje ochrony inwestorów czy konsumentów (Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, Komisja Nadzoru Finansowego) nie mają prawnych możliwości pomocy. Znacznym utrudnieniem w dochodzeniu roszczeń jest to, że podmioty obracające „walutami” wirtualnymi działają w różnych krajach, o różnym stopniu ochrony użytkowników.

  • Ryzyko związane z dużą zmianą ceny. Dotychczas ceny „walut” wirtualnych charakteryzowały się wysoką zmiennością. Pojedyncze transakcje „walutami” wirtualnymi mogą istotnie wpływać na kształtowanie się ceny.

KNF i NBP ostrzegły przez zakupem i inwestowaniem w „waluty” wirtualne. Ostrzeżenie to dotyczy przede wszystkim instytucji finansowych. Obie instytucje jednocześnie stwierdziły, że inwestowanie przez banki, firmy ubezpieczeniowe, biura maklerskie itd. w wirtualne „waluty” mogą mieć bardzo poważne konsekwencje.

Narodowy Bank Polski i Komisja Nadzoru Finansowego uznają, że kupowanie, posiadanie i sprzedawanie „walut” wirtualnych przez podmioty nadzorowane przez Komisję Nadzoru Finansowego byłoby obarczone wysokim ryzykiem i nie zapewniałoby stabilnego i ostrożnego zarządzania instytucją finansową. Narodowy Bank Polski i Komisja Nadzoru Finansowego wskazują również, że instytucje finansowe powinny zachować szczególną ostrożność w zakresie podejmowania i prowadzenia współpracy z podmiotami prowadzącymi obrót „walutami” wirtualnymi, w szczególności w odniesieniu do ryzyka wykorzystania tych podmiotów do prania pieniędzy oraz finansowania terroryzmu. Decyzja w tym zakresie powinna być poprzedzona wnikliwą analizą potencjalnych konsekwencji, w tym również ryzyka prawnego i ryzyka reputacji – czytamy w oświadczeniu.

Warto wyjaśnić, że sformułowanie „nie zapewniałoby stabilnego i ostrożnego zarządzania instytucją finansową” oznacza, że poważne konsekwencje mogą ponieść i zarządy tych firm (jedną z nich może być sprzeciw KNF przy próbie powołania ich członków do zarządów innych spółek), i same spółki, którym z tego powodu może grozić nawet zamknięcie.

Jednocześnie obie instytucje zaznaczyły, że czym innym jest kupowanie i inwestowanie „walut” wirtualnych, a czym innym wykorzystywanie związanych z nimi technologii.

Technologia może mieć szereg innych zastosowań, np. w elektronicznych bazach danych, w przemyśle, w usługach, czy też w sektorze finansowym. Wiele funkcjonalnych, operacyjnych i prawnych aspektów tej technologii powinno jednak podlegać szczegółowym i wnikliwym analizom i testom przed jej masowym wprowadzeniem na rynku finansowym – czytamy w oświadczeniu KNF i NBP.

Powiązane tematy

Komentarze