Informacje

Prognozy ekonomistów nie nadążają

br

  • Opublikowano: 8 września 2017, 17:02

    Aktualizacja: 9 września 2017, 17:24

  • 0
  • Powiększ tekst

Kolejna instytucja finansowa podniosła prognozę wzrostu polskiego PKB. Bank Goldman Sachs podniósł swoje szacunki wzrostu tegorocznego PKB dla Polski do 4,3 proc. wobec wcześniejszych 3,7 proc. i do 3,5 proc. w 2018 r. zamiast wcześniejszych 3,2 proc. Wcześniej swoją prognozę (o ponad 1 pkt. proc.) podwyższyła agencja Moody’s i również do 4,3 proc. na ten rok.

Czytaj także: Rosną prognozy wzrostu PKB dla Polski

Trudno się dziwić, że następuje kolejna fala rewizji prognoz PKB dla Polski po tym jak GUS potwierdził, że w drugim kwartale br. tempo wzrostu gospodarczego było prawie takie samo jak w pierwszym kwartale, a po półroczu wyniosło 4,0 proc. r/r. Co więcej wyniki w drugiej połowie br. będą prawdopodobnie lepsze niż w pierwszej, gdyż konsumpcja gospodarstw domowych pozostaje silna, dynamika inwestycji powinna nadal się zwiększać, a ponadto bardzo korzystna będzie zeszłoroczna niska baza odniesienia – komentuje podwyższenie prognozy Monika Kurtek, główna ekonomistka Banku Pocztowego.

I - jak oceniała wcześniej - w kolejnych kwartałach spodziewa się wzrostu gospodarczego na poziomie co najmniej 4,0 proc.r/r, a „wynikom pomagać będzie chociażby bardzo niska baza odniesienia z drugiej połowy poprzedniego roku, co pozwoliłoby na dynamikę PKB w całym 2017 r. także na poziomie co najmniej 4,0 proc.”.

W maju swoje prognozy zmienił Międzynarodowy Fundusz Walutowy, który w raporcie wskazywał, że wzrost PKB w 2017 r. przyspieszy do 3,6 proc., (wzrost o 0,2 proc.) dzięki silniejszemu wykorzystaniu środków unijnych, konsumpcji i odbiciu inwestycji prywatnych.

GUS informował, że w II kwartale 2017 r. wzrost Produktu Krajowego Brutto wyniósł 3,9 proc. rok do roku w porównaniu ze wzrostem o 4,0 proc. r/r w I kwartale. Inwestycje, co prawda, ruszyły (wzrost o 0,8 proc.) to jednak nie jest to wzrost, jakiego oczekiwałby rynek. Ekonomiści czekają właśnie na odbicie inwestycji. Jak mówił członek RPP prof. Jerzy Osiatyński „czekamy „jak kania dżdżu” przyspieszenia tych inwestycji”.i dodawał, że „dynamika inwestycji prywatnych nie jest taka, jakiej byśmy sobie życzyli. Wraz z poprawiającą się absorpcją środków z UE, będą te programy realizowane przez sektor prywatny i to niewątpliwie pobudzi inwestycje tego sektora, ale to jest tylko pewna jego część”. W swoich prognozach tegorocznych, ekonomiści w Polsce są bardziej zachowawczy niż zagraniczne instytucje finansowe.

Komentując dane PKB za II kwartał 2017 r. ekonomiści PKO BP prognozują, że w całym roku wzrost gospodarczy wyniesie 3,9 proc.

W trzecim kwartale prognozujemy, że będzie powyżej 4 proc. ponieważ mocniej niż w drugim kwartale wzrośnie dynamika inwestycji. Konsumpcja ponownie lekko spowolni (…), ale odbicie dynamiki inwestycji, przy w miarę neutralnym wkładzie eksportu netto, pozwoli na przyspieszenie wzrostu PKB ogółem do 4,1 proc. - komentował wyniki GUS Piotr Bujak, główny ekonomista PKO BP.

Ekonomiści ING BŚ uważają, że w całym 2017 r. PKB urośnie o 3,9 proc.

Adam Antoniak, ekonomista z Pekao, spodziewa się wzrostu PKB w tym roku na poziomie 3,6 proc. „Nie zdziwiłbym się, gdybyśmy mieli odczyt na poziomie 3,7-3,8 proc. Bardziej by mnie zaskoczyło, gdybyśmy zobaczyli wzrost w tempie np. 3,4 proc.”. Jego zdaniem, prognoza dotycząca wzrostu o 3,6 proc. w całym roku jest dosyć bezpieczna. „Pojawiło się sporo sygnałów, że ten wzrost może być nawet wyższy. Są prognozy, które mówią, że może się nawet pojawić 4 proc. w tym roku, nie można tego wykluczyć”.

Jako „realny”, 4 procentowy tegoroczny wzrost gospodarczy, uznał szef NBP Adam Glapiński.

Utrzymują się pozytywne wszystkie tendencje z poprzednich kwartałów, z tą różnicą, że zaczęły ruszać inwestycje. Oczekujemy, że inwestycje będą przyspieszać, wzrost gospodarczy jest stabilny, utrzymuje się na wysokim poziomie przy niskiej inflacji, koniunktura w Europie i USA jest dobra. Ten wzrost 4 proc. w skali roku jest dla mnie realny – powiedział Adam Glapiński, prezes NBP.

W ustawie budżetowej tegoroczny wzrost PKB został założony na poziomie 3,6 proc., jak mówił Mateusz Morawiecki, minister finansów „my tę prognozę cały czas na razie utrzymujemy, z mocnym sygnałem, że jest szansa na jego przekroczenie” .

Jednocześnie dodając, że jest zadowolony z tego, iż ruszyły inwestycje, „choć życzyłbym sobie oczywiście, żeby były one jeszcze silniejsze. Są sygnały, takie jak ostatnie dane GUS-u dla firm polskich, zatrudniających powyżej 50-ciu pracowników, które w pierwszym kwartale rok do roku podniosły inwestycje o 40 proc.” . „To jest jaskółka, która nie wiadomo jeszcze, czy w tym roku już uczyni tę wiosnę inwestycyjną, ale patrząc na trendy jestem spokojny, że druga połowa tego roku i 2018 rok będzie należała do inwestycji” .

Powiązane tematy

Komentarze