Informacje

Fot.pis.org.pl
Fot.pis.org.pl

Kaczyński: rząd jest bierny wobec bezrobocia

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 18 maja 2013, 18:16

  • 0
  • Powiększ tekst

Rząd prezentuje "postawę całkowitej bierności" wobec problemu bezrobocia - powiedział w sobotę szef PiS Jarosław Kaczyński, który uczestniczył w konferencji "Więcej pracy", zorganizowanej przed bramą główną dawnej stoczni szczecińskiej.

"Bardzo wielu specjalistów, którzy budowali statki, dziś pracuje w innych krajach, m.in. to oznacza, że Polska traci siły, potencję, a nasza przyszłość jest zagrożona" - mówił Kaczyński, wskazując na dawną stocznię. Podkreślił, że wielkim problemem jest emigracja zarobkowa.

Kaczyński nazwał działania rządu "szkodliwymi i antypracowniczymi". "Ta władza nie przejmuje się bezrobociem i ucieczką ludzi z Polski. Fundusze na walkę z bezrobociem są ograniczane, teraz je się trochę zwiększa, ale jakościowej zmiany nie ma. Mamy do czynienia z innego rodzaju atakami na pracę: podwyższenie wieku emerytalnego, projekt żeby godziny pracy rozliczać w skali roku. Można powiedzieć, że to wszystko to atakowanie pracowników" - powiedział Kaczyński.

"Atakuje się polską pracę, odbiera się tej pracy godność i niszczy się ją, ale uderza się także w polskie interesy narodowe" - podkreślił prezes PiS.

Jego zdaniem, "walka z bezrobociem jest dzisiaj zadaniem numer jeden". "Zadaniem numer jeden jest także walka o godność polskiej pracy, walka z umowami śmieciowymi, czyli z procesem cywilizacyjnego cofania się naszego kraju. Musimy tego bronić i to odbudowywać, to jest nasze wspólne zadanie" - powiedział Kaczyński.

Według szefa PiS, bez rozwiązania problemu bezrobocia nie będzie można rozwiązać innych problemów w kraju.

"Musimy odrzucić tezy tych, którzy mówią że polskie społeczeństwo zmieniło się tak, że nie jest już w stanie podjąć wspólnie niczego. Jestem głęboko przekonany, że jest w stanie, że podejmie, że w Polsce się zmieni, że wielki program odbudowy polskiej pracy zostanie podjęty" - powiedział Kaczyński.

Na spotkanie przybyli m.in. szefowie Solidarności kilku regionów kraju, a także parlamentarzyści PiS. Zebranym przypomniano na filmie historię upadku szczecińskiej stoczni. To - zdaniem przemawiających - przyczyniło się do degradacji regionu.

Poseł PiS Stanisław Szwed mówił o tym, że przygotował narodowy program zatrudnienia, jako odpowiedź na rosnące bezrobocie szczególnie wśród ludzi młodych. Poinformował zebranych, że czytanie projektu ma się odbyć na najbliższym posiedzeniu Sejmu.

Jego strategicznym zadaniem jest stworzenie 1,2 mln miejsc pracy w mniejszych ośrodkach i dla młodych m.in. dzięki pomocy dla zatrudniających ich przedsiębiorców.

Poseł PiS i były szef NSZZ "Solidarność" Janusz Śniadek powiedział, że jednym z mechanizmów zwiększających poziom bezrobocia w kraju, obok podniesienia wieku emerytalnego i obniżenia obowiązku szkolnego o rok, jest wydłużenie tzw. okresu rozliczeniowego dla nadgodzin. Jego zdaniem, "(...) nie służy to niczemu innemu, jak takiemu manipulowaniu czasem pracy, żeby prawie wcale nie płacić za nadgodziny, czyli w konsekwencji obniżyć wynagrodzenia" - dodał Śniadek.

Zdaniem Śniadka, pomysły na rozwiązanie problemu bezrobocia w Polsce należy czerpać z krajów europejskich. Według niego, tam priorytetem jest obrona istniejących i tworzenie nowych, dobrych miejsc pracy. "W żargonie europejskim dobre miejsca pracy, to te objęte ubezpieczeniami społecznymi i chronione prawem pracy. Na pewno nie są to umowy śmieciowe, nie te forsowane przez polski rząd, wypierające w Polsce stosunek pracy" - powiedział Śniadek.

Europoseł PiS Marek Gróbarczyk mówił, że partia ma pomysł na odbudowę i rozwój gospodarki morskiej. Jego zdaniem, nie można budować gospodarki kraju bez tej gałęzi przemysłu. Jak powiedział Gróbarczyk, program rozwoju gospodarki morskiej zakłada odbudowę przemysłu okrętowego, wspieranie żeglugi morskiej, strategię rozwoju portów morskich, modernizację floty rybackiej i budowę żeglugi śródlądowej.

Konferencja odbyła się przed bramą główną dawnej stoczni szczecińskiej, w rozstawionym namiocie, a nie - jak planowano wcześniej - w historycznej stołówce stoczni, gdzie podpisano szczecińskie Porozumienia Sierpniowe.

Jak poinformował wcześniej media Jacek Sasin - wiceprezes organizatora konferencji, czyli Ruchu Społecznego im. Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Lecha Kaczyńskiego - zarządca terenów postoczniowych Towarzystwo Finansowe Silesia wycofało zgodę na organizację spotkania. "Mimo podpisanej umowy i wpłaconych pieniędzy za jej wynajem" - zaznaczył Sasin.

Twierdzi, że należąca do Skarbu Państwa Silesia jako powód podała awarię instalacji elektrycznej. "Choć Ruch deklarował, że ma własne źródła zasilania, Silesia nie zmieniała zdania" - podkreślił. Dodał, że organizator oczekuje od ministra skarbu wyjaśnienia sytuacji i podania "prawdziwych powodów tej skandalicznej decyzji".

Przed konferencją decyzję Silesii skomentował w rozmowie z PAP prezes Kaczyński: "to nie nowość, wielokrotnie odmawiano mi sali w różnych miejscach, ale tym razem sytuacja jest wyjątkowa, bo to historyczne miejsce".

Rzeczniczka prasowa resortu skarbu Katarzyna Kozłowska powiedziała PAP, że "za działalność spółek należących do Skarbu Państwa odpowiadają bezpośrednio same zarządy tych spółek". PAP nie udało się skontaktować z Towarzystwem Finansowym Silesia.

Na szczecińską konferencję zaproszone zostały środowiska akademickie, rektorzy szczecińskich uczelni, przedsiębiorcy, związkowcy.

"Dziś największą bolączką Polaków, w dużej mierze młodych, jest brak pracy" - powiedział poseł PiS Joachim Brudziński i dodał, że spotkanie zorganizował Ruch im. Lecha Kaczyńskiego, ponieważ zmarły prezydent był profesorem prawa pracy i upominał się o prawa pracownicze.

Przed konferencją Jarosław Kaczyński złożył kwiaty pod tablicą upamiętniającą ofiary Grudnia 1970 r. Towarzyszyli mu m.in. parlamentarzyści PiS, związkowcy, osoby represjonowane w stanie wojennym, członkowie Stowarzyszenia Grudzień '70.

PAP

Powiązane tematy

Komentarze