Informacje

Dlaczego S&P podniesie ocenę Polski i co z tego wyniknie

Marcin Kiepas Główny Analityk WALUTEO

  • Opublikowano: 20 października 2017, 14:48

  • 0
  • Powiększ tekst

Agencja S&P ma wszelkie argumenty, żeby podnieść w dniu dzisiejszym ocenę wiarygodności kredytowej (rating) Polski. Aczkolwiek raczej perspektywę, niż sam rating. Taka decyzja nie jest jeszcze uwzględniona w cenach.

Od stycznia 2016 roku agencja Standard&Poor’s Global Ratings (S&P) utrzymuje rating Polski na poziomie BBB+. To o dwa poziomy niżej niż ocena wystawiona przez agencję Moody’s i o jeden poziom niżej niż rating nadany przez Fitch. Od grudnia 2016 roku S&P utrzymuje „stabilną” perspektywę ratingu.

Ostatni raz S&P potwierdziła rating Polski w kwietniu br. Od tego czasu jednak wiele w polskiej gospodarce się zmieniło na plus, co każe oczekiwań realnych szans na wyższą ocenę. Ta opinia nie jest jednak podzielana przez uczestników rynku. 14 z 15 ekonomistów ankietowanych przez PAP Biznes zakłada brak zmian ratingu i jego perspektywy, podczas gdy tylko jeden spodziewa się podniesienia perspektywy .

Wspomniane zmiany w gospodarce doskonale ilustruje październikowa rewizja przez S&P prognoz polskiego PKB, deficytu sektora finansów publicznych i długu netto na lata 2017-2020. I tak tylko prognoza na 2017 rok odnośnie PKB została podwyższona do 4,2 proc. z 3,6 proc. szacowanych wcześniej, podczas gdy prognozy deficytu zostały obniżone do 2,6 proc. PKB z 3 proc., a długu netto do 50,6 proc. PKB z 51,2 proc.

Uwagę zwracają też zmiany w całym 4-letnim horyzoncie prognozy. W latach 2017-2020 deficyt sektora będzie na średnim poziomie 2,6 proc. PKB (2,925 proc. PKB szacowanych w lipcu), a zadłużenie netto na poziomie 50,45 proc. PKB (51,8 proc. PKB).

Ponadto należy jeszcze zwrócić uwagę na tendencje obu tych miar. Zarówno deficyt, jak i dług będą spadać, podczas gdy w lipcu oczekiwano w latach 2018-2020 wahań deficytu w przedziale 2,8-2,9 proc. PKB, przy jednoczesnym systematycznym wzroście długu.

Mając powyższe na uwadze zakładam, że S&P w dniu dzisiejszym podniesie perspektywę ratingu Polski ze „stabilnej” do „pozytywnej”, pozostawiając sam rating na poziomie BBB+. Dlaczego nie podniesie ratingu? Byłoby to prawdopodobne, gdyby nie zagrożenia jakie zapewne S&P dostrzeże w związku ze zwiększonymi wydatkami socjalnymi, obniżeniem wieku emerytalnego, a także pogorszeniem ramy instytucjonalnych państwa jakie mają miejsce za czasów rządu premier Beaty Szydło.

Inwestorzy decyzję S&P powinni poznać około godziny 17:30 (trzy ostatnie komunikaty były publikowane kilka minut po 17:30).

W cenach nie jest ujęte, ani podniesienie perspektywy ratingu, ani tym bardziej podwyżka samego ratingu. Jak to zostało wspomniane wcześniej, 93 proc. ekonomistów ankietowanych przez PAP Biznes zakłada, że żadnej zmiany dziś nie będzie. Nieco mniej przekonani są do tego sami inwestorzy, ale również wśród nich prawdopodobnie większość podziela pogląd ekonomistów. Dlatego też potencjalna niespodzianka powinna stać się źródłem umocnienia złotego.

O godzinie 14:10 kurs EUR/PLN testował poziom 4,2370 zł, USD/PLN 3,5855 zł, a CHF/PLN 3,6535 zł. Podniesienie perspektywy powinno obniżyć notowania tych par o 1-2 gr. Podwyżka ratingu zaś o 3-4 gr do połowy przyszłego tygodnia, gdy tematy krajowe zejdą na drugi plan, a uwaga rynków zacznie koncentrować się na czwartkowym posiedzeniu Europejskiego Banku Centralnego i ewentualnym wyborze następcy Janet Yellen na fotelu prezesa amerykańskiej Rezerwy Federalnej.

Powiązane tematy

Komentarze