Informacje

Bruksela ściga niemiecki kartel producentów aut

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 20 października 2017, 21:39

    Aktualizacja: 23 października 2017, 16:00

  • 4
  • Powiększ tekst

Koncern Daimler wystąpił o status świadka koronnego w dochodzeniu antykartelowym, jakie podjęła Komisja Europejska wobec niemieckich producentów samochodów.

Może się to teraz odbywać publicznie - oświadczył członek zarządu Daimlera do spraw finansowych Bodo Uebber, potwierdzając w ten sposób, że pojawiające się od dłuższego czasu spekulacje na temat takiego dochodzenia były prawdziwe.

Jest w tej chwili kwestią otwartą, czy KE zadecyduje o wszczęciu formalnego postępowania” - dodał Uebber, zaznaczając, że Daimler nie widzi na razie żadnej potrzeby zabezpieczenia rezerwy finansowej na ewentualne kary.

Jak wskazuje agencja dpa, w postępowaniu antykartelowym świadek koronny może z reguły liczyć na znaczną redukcję kar finansowych, sięgającą nawet całkowitego ich anulowania. Wciąż nie jest jednak jasne, o jakie zarzuty konkretnie chodzi.

Więcej nie możemy teraz powiedzieć z uwagi na wspomniany wniosek o ochronę przed karą” - powiedział Uebber. Według niego, Daimler nadal współpracuje w pełni w tej sprawie z władzami. Uebber odmówił jednak odpowiedzi na pytania, kiedy dokładnie wniosek złożono i co ujawniono w nim władzom.

Jak podała dpa, KE prowadzi obecnie wstępne dochodzenie w sprawie zarzutów, że BMW i Daimler, a także Volkswagen wraz ze swymi spółkami córkami Audi i Porsche miały przez lata potajemnie wymieniać informacje na temat swych samochodów, kosztów i dostawców. Tego rodzaju uzgodnienia są wśród producentów samochodów czymś zupełnie zwyczajnym i dotyczą na przykład standaryzacji ładowania samochodów elektrycznych. Kwestią jest jednak to, czy w badanym przypadku granice nie zostały przekroczone.

Po ujawnieniu latem całej sprawy media donosiły, że również koncern Volkswagen jakiś czas temu sam złożył zawiadomienie, że uwikłał się w zmowę kartelową, ale Daimler miał to zrobić wcześniej. Volkswagen nie chciał w piątek komentować tej sprawy.

Zapytany przez dpa rzecznik BMW powiedział, że przedstawiciele Komisji Europejskiej dokonali w tym tygodniu sprawdzenia w monachijskiej centrali koncernu, ale żadnego formalnego postępowania KE nie wszczęła.

Wydany w piątek komunikat Komisji potwierdza przeprowadzenie w środę niezapowiedzianej inspekcji w siedzibie niemieckiego producenta samochodów, przy czym jego nazwy nie wymieniono.

Inspekcja była związana z obawami Komisji, że kilku niemieckich producentów samochodów mogło naruszyć unijne przepisy antytrustowe, które zabraniają karteli i restrykcyjnych praktyk biznesowych. Przedstawicielom Komisji towarzyszyli pracownicy niemieckich władz ochrony konkurencji” - głosi komunikat.

Dokonywanie przez Komisję inspekcji nie oznacza, że kontrolowane firmy są winne praktyk ograniczających konkurencję, ani nie rozstrzyga o wyniku dochodzenia” - podkreśliła KE.

Według przedstawicieli Volkswagena i Daimlera, tego rodzaju inspekcji w ich firmach na razie nie było.

PAP, sek

Powiązane tematy

Komentarze