Duńczycy budują gigantyczną wieżę. Po co?
W krajach skandynawskich odżywa nieufność wobec Rosji. Szwecja zbroi się, Finlandia myśli o przystąpieniu do NATO, a duńskie służby budują wieżę do nasłuchu komunikacji radiowej.
Wycofana w 2013 roku z użytku stara stacja nasłuchowa w Dueodde służyła wiele lat. W czasach zimnej wojny była źródłem informacji o tym, co udało się podsłuchać zza żelaznej kurtyny. Dzisiaj po zamknięciu spełnia role muzeum i punktu widokowego.
Nie minęły jednak cztery lata, a stosunki z Rosją pogorszyły się na tyle, że w Kopenhadze podjęto decyzję o reaktywacji działalności podsłuchowej.
Nowa budowla powstanie 15 km od Duedde.. Ma być wyższa od poprzedniej – aż 85 m. Będzie to najwyższy obiekt na wyspie, zdolny nasłuchiwać fale radiowe UKF na całym Bałtyku i w części Rosji.
Ta inicjatywa wzmocni możliwości duńskiego wywiadu wojskowego by monitorować rosyjskie intencje wobec Danii, w tym rosyjskie ambicje wojskowe w duńskim sąsiedztwie- ogłosił w telewizji szef służb Lars Findsen.
To jednak nie koniec inwestycji w obronność. W 2018 roku duńskie F16 wezmą udział w patrolowaniu powierzchni powietrznej nad krajami bałtyckimi przez NATO.
Przez ostatnie lata Kopenhaga oszczędzała na zbrojenia, teraz w sytuacji zagrożenia znalazły się środki, aby zwiększyć przyszłoroczny budżet MON o 20 proc.
Obawy przed rosyjskimi zapędami nie są bezpodstawne. Rosyjski ambasador straszył Danię wycelowaniem w nią rakiet z głowicami jądrowymi po duńskiej deklaracji udziału w europejskiej tarczy antyrakietowej. Niedawno duński minister obrony przyznał, że w systemach informatycznych jego resortu buszowali rosyjscy hakerzy.
Nie tylko Dania otwiera oczy. Szwecja rozmieściła wojska na Gotlandii, gdzie nie stacjonowały od 27 lat. Znalazła również środki na zakup systemów obrony rakietowej Patriot. I Szwecja, i Finlandia wróciły również do debaty o wstąpieniu w szeregi NATO.
