Informacje

60 mln zł z kosmosu

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 14 grudnia 2017, 15:59

  • 0
  • Powiększ tekst

Umowę wartą blisko 60 mln zł podpisały w czwartek firma Creotech Instruments i Europejska Agencja Kosmiczna, to największy kontrakt w historii polskiej branży kosmicznej - podała firma w komunikacie

W ramach kontraktu powstanie centrum umożliwiające dostęp do danych pozyskiwanych m.in. z programu obserwacji Ziemi - Copernicus.

Jak wskazano, umowa dotyczy budowy zaawansowanego centrum, które ma świadczyć usługi dostępowe m.in. do danych pozyskiwanych przez satelity konstelacji Sentinel oraz innych danych pozyskiwanych w ramach programu Copernicus.

Budowana przez Creotech Instruments infrastruktura ma być jedną z czterech konkurencyjnych centrów powstających w ramach projektu Copernicus Data and Information Access Service.

Każde z nich ma nie tylko przechowywać wszystkie bieżące i historyczne dane zbierane w ramach programu Copernicus, ale ma też oferować użytkownikom dostęp do mocy obliczeniowych w strukturze chmury - wskazano w komunikacie. Dodano, że dzięki temu firmy europejskie będą mogły realizować swoje usługi bez konieczności przeprowadzania dużych inwestycji we własną infrastrukturę.

Jak podkreślił, cytowany w komunikacie, prezes Creotech Instruments Grzegorz Brona podpisanie kontaktu z ESA to dowód na to, że nasz kraj szybko odrabia zapóźnienia technologiczne, a dystrybucja i przetwarzanie danych satelitarnych może stać się wkrótce polską specjalnością na skalę globalną.

Wartość kontraktu bliska jest 60 mln zł, zaś czas jego trwania to cztery lata. Po pierwszych sześciu miesiącach system ma osiągnąć pełną operacyjność. Docelowo zaś będzie mógł obsłużyć dziesiątki tysięcy użytkowników na całym świecie - powiedział Brona.

W skład konsorcjum realizującego projekt EO DIAS, na którego czele stoi Creotech Instruments wchodzą firmy: CloudFerro, Geomatys, Outsourcing Partner, Sinergise i Wrocławski Instytut Zastosowań Informacji Przestrzennej i Sztucznej Inteligencji (WIZIPISI).

Według prezesa Brony wzrost dostępności i powszechność darmowych danych satelitarnych, w połączeniu z postępującą miniaturyzacją kosmicznej elektroniki zwiastuje trzecią satelitarną rewolucję.

Będzie ona związana z dostarczanymi nam przez satelity danymi, których pozyskujemy coraz więcej. Dawniej korzystały z nich państwa. Dziś uczą się tego przedsiębiorcy, którym nie brakuje pomysłów na ich komercyjne wykorzystanie - powiedział cytowany w komunikacie Brona.

Jak wskazał Creotech Instruments, do niedawna dane pochodzące z satelitarnej obserwacji Ziemi były udostępniane odpłatnie, zaś ich źródłem były masywne satelity należące do dużych koncernów lub rządów poszczególnych państw - liderów kosmicznego wyścigu. Przełom nastąpił za sprawą wystrzelenia i uruchomienia w 2014 roku pierwszych satelitów rodziny Sentinel, które są częścią europejskiego systemu obserwacji Ziemi budowanego w ramach Programu Copernicus.

Z wyliczeń firmy doradczej PWC zawartych w raporcie dotyczącym potencjału rynkowego systemu Copernicus, wykonanym na zlecenie Komisji Europejskiej, wynika, że w Europie rynek dostępu do danych satelitarnych i ich przetwarzania będzie rósł. W 2015 roku jego wartość w Europie wynosiła 600 mln euro, a do 2020 ma sięgnąć 1,2 mld euro. Oznacza to wzrost 100 proc. w ciągu pięciu lat, ze znaczącym udziałem programu Copernicus.

Creotech Instruments(CTI) to spółka założona przez grupę polskich naukowców. Uczestniczy w projektach kosmicznych, m.in. związanych z poszukiwaniem śladów życia na Marsie, badaniem tajemniczych rozbłysków promieniowania gamma w wysokich warstwach ziemskiej atmosfery czy ze śledzeniem potencjalnie groźnych dla Ziemi obiektów przelatujących w jej pobliżu oraz tzw. kosmicznych śmieci krążących wokół naszej planety. Creotech Instrument specjalizuje się też w produkcji oraz dostarczaniu podzespołów i zaawansowanej technologicznie aparatury do instytucji badawczych, takich jak Europejska Organizacja Badań Jądrowych CERN w Genewie, Instytut Badań Ciężkich Jonów GSI i Centrum Badawcze DESY w Niemczech.

PAP, mw

Powiązane tematy

Komentarze