Informacje

autor: Fratria/Andrzej Wiktor
autor: Fratria/Andrzej Wiktor

Koniec marzeń, frankowicze! „Przewalutowanie nierealne”

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 1 marca 2018, 10:52

  • 28
  • Powiększ tekst

Nierealną jest koncepcja przewalutowania kredytów we frankach na złote po kursie, po jakim były brane - ocenił szef nadzwyczajnej podkomisji zajmującej się m.in. prezydenckim projektem ustawy o wsparciu dla frankowiczów Tadeusz Cymański (PiS).

Cymański w czwartek w Radiu Zet był pytany o to, „czy w ogóle bierze pod uwagę w najśmielszych wariantach i w najbardziej odważnych rozwiązaniach taki pomysł, żeby kredyty zostały przewalutowane z franków na złotówki po koszcie, po jakim były brane?”.

To jest koncepcja, która jest uważana za nierealną - powiedział Cymański.

Dodał, że on sam nie bierze tego wariantu pod uwagę, bo „nie ma klimatu”.

Również stanowisko rządu jest jasne do projektu prezydenckiego. Jest zielone światło, ale ograniczone - powiedział.

Sejmowa komisja finansów skierowała w poniedziałek prezydencki projekt nowelizacji ustawy o wsparciu dla posiadaczy kredytów walutowych do nadzwyczajnej podkomisji. Podkomisja istnieje od początku 2017 r. i formalnie zajmuje się trzema projektami ustaw, dotyczącymi frankowiczów - prezydenckim, dotyczącym zwrotu spreadów oraz dwoma poselskimi - klubów Kukiz‘15 i PO.

Teraz ma się zająć nowym prezydenckim projektem nowelizacji ustawy o wsparciu kredytobiorców znajdujących się w trudnej sytuacji, którego pierwsze czytanie w Sejmie odbyło się w październiku 2017 r.

Dzisiaj jest pewna ustawa, ona słabo działa. Chcemy ją poprawić, polepszyć. Myślę, że cały ciężar pracy skupi się na projekcie prezydenckim. Bo on jest najmniej kosztowny, bo to też ma tu ogromne znaczenie - powiedział Cymański. Jak dodał, projekty Kukiz‘15 i PO - „są absolutnie nierealne”.

Jak mówił, w kampanii wyborczej rzeczywiście bardzo wiele różnych obietnic padło.

Nie ma co też udawać, ani ukrywać. I później przychodzi czas, kiedy dziennikarz pyta „I co zrobiliście”? Nie jest tak źle i nie jest też tak fajnie – mówił.

Zdaniem Cymańskiego, jeżeli popatrzymy na strukturę kredytów frankowych, na twarde wyniki, to z oficjalnych danych wynika, że spłacalność kredytów frankowiczów, jest lepsza, niż złotówkowych - „to dla niektórych szok”.

I tutaj jest bardzo duża różnica. Niektórzy brali, którzy mogli brać kredyty np. w dolarach, ale brali we frankach dlatego, że chcieli mieć tańszy kredyt, mniej płacić. To byli ludzie inteligentni, zamożni najbardziej zorientowani. I oni są w sytuacji gorszej, lepszej, ale nie problemu - tłumaczył.

Zaznaczył jednocześnie, że „ludzie o słabych dochodach, którzy tak naprawdę nie mieli zdolności w złotówkach, chwycili się tych franków i dzisiaj są w sytuacji dramatycznej. To dla nich głównie jest adresowana ta ustawa” - powiedział Cymański.

Prezydent skierował do Sejmu projekt noweli pochodzącej z 2015 roku ustawy, który stwarza większe możliwości uzyskania takiego wsparcia. Zaproponował m.in. dwukrotne podniesienie minimum dochodowego umożliwiającego wnioskowanie o wsparcie. Teraz będzie to sytuacja, gdy koszty kredytów przekraczają 50 proc. dochodów (dotąd było 60 proc.) - realnie to ok. 1 tys. zł na osobę w rodzinie. Ponadto - zgodnie z projektem - zwiększona zostanie wysokość możliwego comiesięcznego wsparcia z 1,5 tys. zł do 2 tys. zł, wydłużony okres możliwego wsparcia z 18 do 36 miesięcy.

PAP, MS

Powiązane tematy

Komentarze