Informacje

autor: PAP/EPA/PAUL McERLANE
autor: PAP/EPA/PAUL McERLANE

Londyn wyrzuci ambasadora Rosji? Zobaczymy

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 8 marca 2018, 15:00

    Aktualizacja: 8 marca 2018, 15:14

  • 0
  • Powiększ tekst

Brytyjskie media poinformowały w czwartek o możliwych stanowczych działaniach rządu w Londynie, wymierzonych w Kreml w reakcji na niedzielny atak na byłego rosyjskiego agenta Siergieja Skripala

Konserwatywny dziennik „Telegraph” doniósł, iż rząd rozważa m.in. wydalenie rosyjskiego ambasadora z Wielkiej Brytanii. Podkreślił, że ewentualne potwierdzenie rosyjskiego udziału w próbie zabójstwa Skripala może mieć poważne skutki dyplomatyczne.

Jeśli atak na Skripala okaże się w jakikolwiek sposób skutkiem wrogiej aktywności innego rządu lub będzie inspirowane przez inny rząd, to obywatele tego kraju mogą być pewni, że Wielka Brytania stanowczo odpowie na te działania - powiedział cytowany przez „Telegrapha” szef brytyjskiego MSZ Boris Johnson.

Kwestii konsekwencji niedzielnego ataku sporo miejsca poświęcił także „Daily Mirror”, który zaznaczył, że rozpoczęto prace nad tajną listą rosyjskich dyplomatów i szpiegów, którzy mieliby zostać zmuszeni do opuszczenia kraju.

The Times” zaznaczył z kolei, że w obliczu narastającej krytyki Kremla książę William, który jest honorowym prezesem brytyjskiej federacji piłkarskiej, wykluczył wyjazd na czerwcowe Mistrzostwa Świata w piłce nożnej w Rosji.

Jak przypomniano, istnieje nawet precedens dla zawieszenia relacji z Rosją. W 1984 roku brytyjski rząd zerwał stosunki dyplomatyczne z Libią po tym, jak z okien libijskiej ambasady w Londynie w trakcie demonstracji zastrzelono policjantkę Yvonne Fletcher.

Gazeta poinformowała także o najnowszych spekulacjach dotyczących przebiegu ataku. Zdaniem dziennikarzy śledczy biorą pod uwagę kilka hipotez, zakładających m.in. użycie sprayu lub rozpuszczalnych tabletek, które mogły być dorzucone do napoju.

Z kolei tabloid „The Sun” ujawnił, że śledczy uznali, że użyta w ataku substancja musiała zostać przygotowana w profesjonalnym laboratorium przez osobę z doskonałą wiedzą o broni chemicznej.

W środę komisarz londyńskiej policji Mark Rowley potwierdził, że niedzielna zapaść byłego rosyjskiego agenta Siergieja Skripala i jego córki były następstwem próby zamordowania obojga przy użyciu środka paralityczno-drgawkowego.

Skripal, były pułkownik rosyjskiego wywiadu wojskowego GRU, który w przeszłości był skazany w Rosji za szpiegostwo na rzecz Wielkiej Brytanii, oraz towarzysząca mu córka Julia zostali w niedzielę przyjęci w stanie krytycznym do szpitala, gdy stracili przytomność podczas pobytu w centrum handlowym w mieście Salisbury na południowy zachód od Londynu.

W 2010 roku Skripal został ułaskawiony przez ówczesnego prezydenta Rosji Dmitrija Miedwiediewa i objęty dokonaną na lotnisku w Wiedniu wymianą czterech rosyjskich więźniów na 10 szpiegów przetrzymywanych przez amerykańskie Federalne Biuro Śledcze (FBI). Po przybyciu do Wielkiej Brytanii zamieszkał w Salisbury wraz z żoną Ludmiłą, która w 2011 roku, według jednych źródeł, zginęła w wypadku samochodowym, a innych - zmarła wskutek choroby nowotworowej.

mw

Powiązane tematy

Komentarze