Informacje

EKG 2018: Jak finansować inwestycje bez dotacji UE?

mac

  • Opublikowano: 16 maja 2018, 11:41

    Aktualizacja: 16 maja 2018, 11:42

  • 4
  • Powiększ tekst

Tegoroczny Europejski Kongres Gospodarczy w Katowicach zbiegł się z rozpoczęciem rozmów na temat nowej perspektywy unijnego budżetu. Debaty i rozmowy podczas jednego z najważniejszych spotkań przedstawicieli biznesu, gospodarki i polityki naturalnie koncentrowały się zatem także wokół środków europejskich, z których do tej pory polskie przedsiębiorstwa i instytucje korzystały niezwykle chętnie.

Czy po zmniejszeniu europejskich dotacji dla Polski uda się nadal rozwijać inwestycje i gdzie szukać źródeł finansowania innowacji – na to pytanie próbowali odpowiedzieć uczestnicy debaty „Źródła finansowania inwestycji”.

Trzeba zdać sobie sprawę, że globalnie budżet dotacyjny będzie mniejszy, a kwota w ramach budżetu spójności ulegnie najpewniej zmniejszeniu do ok. 330 mld euro. Nie ma jednak jeszcze żadnych ustaleń dotyczących redystrybucji tych środków, choć można spodziewać się, że większe środki zostaną przesunięte do programów zarządzanych centralnie przez KE – wyjaśniał rozpoczynając panel dyskusyjny Witold Słowik, podsekretarz stanu w Ministerstwie Inwestycji i Rozwoju.

Pojawią się też nowe zdania, choćby te dotyczące wspierania obronności. Pamiętajmy jednak, że jako kraj, zmniejszyliśmy znacznie różnice między Polską a krajami Zachodu, a polityka spójności, a co za tym idzie dotacje, służyć miały właśnie zmniejszaniu różnic. Środków będzie zatem mniej. Nie możemy jednak mówić o wyschnięciu strumienia środków.

Jak w tej sytuacji poradzą sobie duże przedsiębiorstwa angażujące spore środki własne w potężne inwestycje odpowiadał Andrzej Olszewski, członek zarządu, PKP S.A.

Grupa PKP składa się z kilku spółek. W obecnej perspektywie większość inwestycji realizuje PKP PLK - spółka infrastrukturalna, która do wydania ma ponad 66 mld zł. Duża część tych środków pochodzi z dotacji unijnych. PKP Intercity realizuje inwestycje w tabor, których planowany budżet do 2023 roku to 7 mld zł. PKP S.A., zarządca nieruchomości, prowadzi z kolei Program Inwestycji Dworcowych, którego wartość szacuje się na ok. 1,5 mld zł. Większość tej kwoty również planujemy pokryć ze środków unijnych. To pokazuje, że programy infrastrukturalne opierają się dziś głównie na dotacjach – wyjaśniał prezes Olszewski.

Polskie koleje przygotowują się także do nowej perspektywy budżetowej. Wzrasta udział środków własnych w projektowanych inwestycjach. I choć Olszewski przewiduje, że tempo inwestycji może zmaleć – przekonywał, że wykonanie planów do 2023 roku zaspokoi największe potrzeby PKP. Potwierdził to także Artur Resmer, członek zarządu PKP Intercity SA.

Jesteśmy w drodze i nie ma możliwości zawrócenia. W 2001 roku Unia podjęła decyzje o budowie nowego jednolitego obszaru kolejowego, w to się wpisaliśmy. Kraje UE zaakceptowały pakiety kolejowe – ostatni w 2016. Musimy być przygotowani do wpuszczenia konkurencji na nasze tory. Przygotowujemy się, reinwestujemy zyski (rosnące), zaczęliśmy rozsądnie zarządzać majątkiem – bo widzimy, że zbliża się koniec miesiąca miodowego. Teraz zmierzymy się z brutalną rzeczywistością i jesteśmy na to gotowi. Przygotowaliśmy nasze scenariusze, strategię inwestycyjną, włącznie z modelem finansowania inwestycji. To 7 mld zł, 4 mld to nowy tabor, a 3 mld to modernizacje. Jednym z elementów jest oczywiście wciąż dofinansowanie unijne, pozyskamy też finansowanie zewnętrze.

W kontekście planów inwestycyjnych prezes Olszewski poinformował o bardzo dobrych wynikach finansowych Grupy PKP za 2017 rok. Zaudytowany, skonsolidowany wynik wyniósł aż 653 mln złotych netto, co dobrze wróży na kolejne lata. Wyniki samej PKP S.A. w ubiegłym roku to 192 mln złotych netto.

Uczestnicy debaty podkreślali, że inwestycje strukturalne łączą w sobie zarówno potrzeby wyrównania otoczenia biznesowego między Polską i Unią, ale też dają polskim przedsiębiorcom doświadczenie, które przyda się w kolejnej perspektywie. Trzeba już dziś szukać nowych sposobów finansowania – choćby właśnie źródeł zewnętrznych: instrumentów bankowych i rynku finansowego.

Przedsiębiorcy nie poniosą sami równocześnie ciężaru inwestycyjnego i badawczego, innowacyjnego – choć próbują. Wciąż jednak za mało środków przeznaczamy na inwestycje w tzw. industry 4.0 – przekonywał Krzysztof Kuniewicz, dyrektor zarządzający, Siemens Finance, wykazując jak wiele debat na EKG 2018 poświęcono temu tematowi. - W innowacyjności właśnie będzie w najbliższym czasie leżał klucz do sukcesu firm i całej gospodarki i w technologię trzeba kierować strumień pieniędzy właśnie z unijnych dotacji – przekonywał Kuniewicz.

Czy polscy przedsiębiorcy znajdą drogę z wykorzystania instrumentów dotacyjnych, bezzwrotnych do umiejętnego korzystania z instrumentów zwrotnych? Wydaje się, że ci, którzy dziś się do tej zmiany przygotowują – doskonale sobie poradzą.

Widzę dwa efekty wykorzystania dotychczasowych funduszy unijnych, które płynęły do Polski – mówił Marcin Piasecki, wiceprezes zarządu ds. inwestycyjnych PFR. - Pomogły w powstaniu wielu firm i generują potrzebę budowania kapitału własnego, a przez to rozwój. PFR może w tym uczestniczyć, jako, że jesteśmy funduszem inwestycyjnym – infrastrukturalnym, i zbliżonym też do funduszy typu private equity.

Z poziomu mikro – dotacje są zastrzykiem kapitału, przy czym inwestor, w tym przypadku Unia Europejska, nie oczekuje niczego od przedsiębiorcy. Nie chce być w radzie nadzorczej i mówi raczej – „bierz pieniądze na projekt, dodaj wkład własny, rozlicz się… pokaż efekty”. Dotacja to pewien prezent – mówił Adam Pers, wiceprezes zarządu ds. bankowości korporacyjnej i inwestycyjnej w mBanku. - Nowe zasady zmienią pozycję banków i instytucji udzielających finansowania, a ponieważ mamy doświadczenia w takich instrumentach, także we współpracy z EBI – możemy niejako audytować projekt przedsiębiorcy.

Uczestnicy debaty analizowali, czy polscy przedsiębiorcy poradzą sobie z inwestycjami ze środków zwrotnych, choćby z tych w ramach planu Junckera. Rozmowa dotyczyła też współpracy przedsiębiorstw z samorządami, bowiem jednym z wciąż niedocenianych instrumentów inwestycyjnych jest partnerstwo publiczno-prywatne, a wśród równie słabo wykorzystywanych źródeł pozyskiwania kapitału wymieniano także rynek obligacji.

Popularność obligacji na polskim rynku wzrasta, bowiem to emitent decyduje o oprocentowaniu, a płatności są uzależnione od cashflow realizowanego projektu, do tego wykup obligacji jest na koniec okresu finansowania. To wszystko wpływa na atrakcyjność tego rozwiązania – mówiła Małgorzata Kleniewska-Wodtke, prezes agencji Fitch Polska SA. , podając za raportem Fitch Ratings, że w Stanach Zjednoczonych rynek dłużny w 80 proc. budują obligacje. Kredyt bankowy ma znaczenie dla małych i średnich przedsiębiorstw, bo jak już mówiliśmy przedsiębiorca dostaje niezależną, pochodzącą z banku analizę biznesu.

Prezes Olszewski skomentował ciekawie właśnie te niedoceniane instrumenty finansowania inwestycji.

Jako przedsiębiorcy zapomnieliśmy nieco o giełdzie papierów wartościowych, nad czym ubolewam. PKP nie ma w planach prywatyzacji spółek, chcemy budować grupę kapitałową, która będzie w stanie konkurować na otwartym rynku kolejowym – mówił prezes Olszewski. – Nasza specyfika to także szanse, bo jeśli szukamy kapitału, to mogę powiedzieć, że właśnie zaciągnęliśmy kredyt na dobrych warunkach w wysokości 700 mln zł w konsorcjum polskich banków (PKO BP, Pekao SA, BGK), wykorzystując pewną synergię spółek skarbu państwa.

Aż 250 mln z tych środków zostanie przeznaczone na realizowany przez PKP S.A. program modernizacji dworców kolejowych.

W panelu dyskusyjnym zatytułowanym „Źródła finansowania inwestycji”, który poprowadził Tomasz Prusek, publicysta, prezes Fundacji Przyjazny Kraj wzięli udział Małgorzata Kleniewska-Wodtke, prezes zarządu Fitch Polska SA, Krzysztof Kuniewicz, dyrektor zarządzający Siemens Finance Sp. z o.o., Andrzej Olszewski, członek zarządu PKP S.A., Adam Pers, wiceprezes zarządu ds. bankowości korporacyjnej i inwestycyjnej mBank SA, Marcin Piasecki, wiceprezes zarządu ds. inwestycyjnych w Polskim Funduszu Rozwoju SA, Artur Resmer, członek zarządu PKP Intercity SA, Witold Słowik, podsekretarz stanu w Ministerstwie Inwestycji i Rozwoju i Przemysław Szulfer, dyrektor finansowy Warbud SA Moderacja.

Jubileuszowy, 10. Europejski Kongres Gospodarczy (European Economic Congress – EEC) to największe w Europie Centralnej spotkanie gospodarcze odbywające się w dniach 14-16 maja w Międzynarodowym Centrum Kongresowym i Hali Widowiskowo-Sportowej Spodek w Katowicach.

Powiązane tematy

Komentarze