Informacje

Na przeszkodzie stoją ambicje Timmermansa

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 16 czerwca 2018, 15:42

  • 1
  • Powiększ tekst

Mam wrażenie, że część Komisji Europejskiej, a szczególnie jej szef Jean-Claude Juncker, chce zakończenia sporu z Polską; blokuje to ambicjonalne i personalne podejście wiceszefa KE Fransa Timmermansa - ocenił w sobotę rzecznik prezydenta Krzysztof Łapiński.

Timmermans poinformował na Twitterze, że w poniedziałek przyjedzie do Warszawy, aby rozmawiać z premierem Mateuszem Morawieckim o praworządności w Polsce.

Mam wrażenie, że część Komisji Europejskiej, szczególnie jej szef Jean-Claude Juncker chciałby zakończenia tej sprawy, tylko blokują to pewne kwestie komisarza Timmermansa - ocenił rzecznik prezydenta Krzysztof Łapiński w sobotę w radiowej Trójce.

Jak mówił, Timmermans mocno zaangażował się w kwestię stanu praworządności w Polsce i w ostatnich latach - jego zdaniem - był kojarzony tylko z nią.

To jest pewien problem, jak po drugiej stronie jest pan, który podchodzi do tego bardzo ambicjonalnie, emocjonalnie i personalnie, to trudno będzie znaleźć kompromis, choć jeszcze kilka tygodni temu wydawało się, że wszystko ku temu zmierza - ocenił rzecznik prezydenta.

Wiceszef MKiDN Jarosław Sellin (PiS) wyraził nadzieję, że kontynuowanie rozmów z przedstawicielami KE doprowadzi do kompromisu. Według niego, spór z Polską „kompromituje” Komisję Europejską, która - w jego ocenie - w tej sprawie przekroczyła swoje kompetencje.

KE nie ma prawa żądać zmian w jakiejś dziedzinie życia publicznego w kraju członkowskim poza własnymi uprawnieniami - podkreślił.

Zdaniem Sellina, Komisja zrozumiała, że weszła w tej sprawie w ”ślepą uliczkę” i próbuje z niej z twarzą wyjść.

Marcin Kierwiński (PO) przekonywał, że rządowi w rozmowach z UE brakuje argumentów.

PiS nie potrafiło odnieść się merytorycznie do żadnego z argumentów Komisji Europejskiej - ocenił. Według niego, rząd okłamywał jej przedstawicieli, zapewniając że polski wymiar sprawiedliwości nie jest zagrożony.

Zdaniem Grzegorza Długiego (Kukiz‘15), Timmermans jest negatywnie nastawiony do obecnej władzy w Polsce i to może go motywować do większego zaangażowania w spór ws. praworządności. Ocenił, że Unia w tej sprawie „ostro” postawiła sprawę, ale z drugiej strony - jak dodał - „w Polsce jest to wykorzystywane, aby zwiększać nastroje antyeuropejskie”.

Barbara Dolniak z Nowoczesnej mówiła, że „ciągła” dyskusja o stanie praworządności w Polsce szkodzi wizerunkowi kraju. Według niej, zmiany w wymiarze sprawiedliwości nie poprawiły sytuacji w sądach.

Europoseł PSL Jarosław Kalinowski powiedział z kolei, że po wizycie Timmermansa nie spodziewa się „niczego dobrego”.

Po krótkim okresie próby wyjścia z procedury artykułu 7., po wprowadzeniu kosmetycznych poprawek (do ustaw sądowych), które nie dotyczą istoty +upolityczniających+ zmian wprowadzanych przez PiS, Komisja domaga się rzeczywistych zmian - ocenił.

Według niego, Timmermans nie neguje prawa praw członkowskich UE do przeprowadzania reform, tylko wskazuje, że zmiany wprowadzone w polskim sądownictwie, doprowadziły do jego upolitycznienia.

W środę w Parlamencie Europejskim odbyła się kolejna debata na temat stanu praworządności w Polsce. Timmermans potwierdził podczas swego wystąpienia w PE, że Komisja wystąpiła w ubiegłym tygodniu do Rady UE (zasiadają w niej przedstawiciele państw członkowskich UE) o zorganizowanie formalnego wysłuchania Polski. To część procedury ochrony praworządności w państwie członkowskim UE, opisanej w art. 7 unijnego traktatu.

Wiceszef KE zaapelował też do polskiego rządu o kolejne zmiany dotyczące sądownictwa. Jego zdaniem, dotychczasowe korekty w reformach, chociaż idą w dobrym kierunku, są niewystarczające.KE uruchomiła wobec Polski formalne postępowanie z art. 7 traktu w grudniu 2017 roku, zarzucając władzom w Warszawie naruszenie zasad praworządności w zapisach ustaw reformujących sądownictwo. Część spornych kwestii została już przedyskutowana przez obie strony, jednak Timmermans domaga się od Warszawy dalszych ustępstw.

Komisja Europejska za satysfakcjonujące uznała wprowadzone w ostatnim czasie rozwiązania dotyczące zróżnicowania wieku emerytalnego dla kobiet i mężczyzn oraz mianowania asesorów sądowych. Grudniowe rekomendacje, które KE cały czas podtrzymuje, mówią o wielu innych sprawach, takich jak wybór członków KRS przez przedstawicieli środowiska sędziowskiego, przywrócenie niezależności i legitymacji Trybunału Konstytucyjnego, czy zniesienie swobody decyzyjnej prezydenta odnośnie do przedłużania kadencji sędziów SN, a także wyeliminowanie postępowania na podstawie skargi nadzwyczajnej.

(PAP)

Powiązane tematy

Komentarze