Informacje

Prof. Mączyńska: Byle nie przeregulować rynku

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 16 lipca 2018, 21:30

  • 0
  • Powiększ tekst

Kierunkowo takie rozwiązania są potrzebne, choć trzeba uważać, by nie przeregulować - mówi szefowa PTE Elżbieta Mączyńska, komentując propozycje Ministerstwa Sprawiedliwości, które zakładają m.in., że generalni wykonawcy kontraktów drogowych dostaną pieniądze dopiero po tym, jak zapłacą podwykonawcom

Ministerstwo Sprawiedliwości zapowiedziało w poniedziałek wprowadzenie nowych przepisów, oznaczających „koniec nadużyć wielkich koncernów budowlanych, które nie płacą podwykonawcom za wykonane prace, mimo że same otrzymują za nie olbrzymie pieniądze od państwa”. Szef resortu Zbigniew Ziobro poinformował, że w sprawach m.in. budowy dróg i autostrad resort wprowadza jasną zasadę: dostajesz pieniądze dopiero, jak zapłacisz podwykonawcy. Nowe prawo przeciw nadużyciom przy budowie dróg składa się z czterech filarów: obligatoryjnego rachunku powierniczego, specjalnego trybu administracyjnego, komisji inwestycji drogowych oraz wprowadzenia nowego typu przestępstw.

Szefowa PTE, jak mówiła, popiera taki kierunek rozwiązań. Zastrzegła jednak, że diabeł tkwi w szczegółach. Z jednej strony takie rozwiązania są potrzebne, z drugiej strony zbytnie przeregulowanie oznacza też dodatkowe koszty transakcyjne i może nie przynieść należytego efektu - zaznaczyła.

Przy tej skali bałaganu, jaki występował i występuje nadal, jeśli chodzi o inwestycje infrastrukturalne, regulacje, które są ukierunkowane na prawidłowe działania, są konieczne - argumentowała prof. Mączyńska z Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego.

Ekonomistka podkreśliła, że zatory płatnicze w Polsce są problemem. Narastają nawet w okresie, kiedy jest wysoka koniunktura. To świadczy o naigrywaniu się z prawa, albo jego nieskuteczności - oceniła.

Prof. Mączyńska przypomniała, że mieliśmy całą falę bankructw podwykonawców budowlanych, którzy musieli zamknąć swoje firmy, tylko dlatego, że za swoją pracę nie dostali pieniędzy. Główny inwestor stosował różne wybiegi, żeby tego wynagrodzenia nie wypłacić - wskazała. Dodała, że w efekcie wszczęto liczne procesy sądowe. Procesy jednak trwają długo i zanim się skończą, to przedsiębiorca poszkodowany upada - dodała.

Zdaniem prof. Mączyńskiej rozwiązań tej sytuacji jest kilka. Przykładowo - mówiła - jeżeli przedsiębiorstwo korzysta z funduszy publicznych, np. unijnych, to można by było te środki przekazywać na specjalny rachunek. Dodała, że podobny mechanizm działa w przypadku niektórych rozwiązań deweloperskich. Chodzi o to, żeby nie narażać podwykonawcy na ryzyko nieuzyskania swoich wierzytelności - wskazała.

Według MS projektowana ustawa, która jest elementem programu reform „Sprawiedliwość i bezpieczeństwo”, dotyczy najważniejszych inwestycji drogowych realizowanych przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad. Ma być dla licznych przedsiębiorców i zatrudnianych przez nich pracowników gwarancją, że nie zostaną oszukani przez zleceniodawców i za swą pracę dostaną na czas należną zapłatę. Sprawiedliwe reguły umożliwią uzyskanie należnego wynagrodzenia przez każdego z podwykonawców. Dotyczyć ich będą korzystniejsze reguły dochodzenia zapłaty - wskazał resort w komunikacie.

Nowe prawo ma też spowodować, że skutkami nieuczciwości koncernów budowlanych przestanie być obciążany Skarb Państwa, który wypłacił już oszukanym podwykonawcom kwoty sięgające ponad 1,4 mld zł, mimo że nie był z nimi związany umowami, a zapłatę otrzymali już główni wykonawcy.

PAP, mw

Powiązane tematy

Komentarze