Informacje

Wojny handlowej ciąg dalszy

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 1 sierpnia 2018, 11:41

  • 0
  • Powiększ tekst

Chiny odpowiedzą, jeśli USA wprowadzą kolejne cła - oświadczył w środę rzecznik chińskiego MSZ Geng Shuang. Zachodnie media poinformowały, że Waszyngton rozważa wprowadzenie 25-procentowych taryf na chiński eksport do USA wart 200 mld dolarów rocznie.

Prezydent USA Donald Trump groził wcześniej, że nałoży 10-procentowe cła na chińskie towary warte 200 mld dolarów rocznie, jeśli Pekin nie zmieni swojej polityki handlowej. Wśród towarów do oclenia znalazły się produkty spożywcze, chemikalia, stal, aluminium i szeroka gama towarów konsumpcyjnych.

Agencje Bloomberga i Reutera podały, powołując się na anonimowe źródła zbliżone do sprawy, że administracja Trumpa rozważa teraz zwiększenie tej stawki do 25 proc. Zmiana ta może zostać ogłoszona jeszcze w środę - poinformował Bloomberg.

Taryfy nie zostaną wprowadzone przed upłynięciem okresu przewidzianego na publiczną dyskusję, który zwykle trwa kilka tygodni, ale groźba podniesienia stawki może zaostrzyć konflikt handlowy z Chinami - oceniają agencje.

Waszyngton zarzuca Pekinowi kradzież amerykańskich technologii i inne nieuczciwe praktyki handlowe, które zdaniem Trumpa przyczyniają się do olbrzymiego deficytu USA w wymianie z Chinami. W ubiegłym roku wyniósł on według amerykańskich danych 375 mld dolarów.

Rzecznik chińskiego MSZ ocenił w środę na briefingu prasowym w Pekinie, że amerykańska presja handlowa nie zadziała. Dodał, że Pekin zawsze wspierał rozwiązywanie sporów na drodze dialogu.

Według źródeł Bloomberga Chiny i USA starają się wznowić rokowania, by uniknąć eskalacji wojny celnej. Przedstawiciele ministra finansów USA Stevena Mnuchina i wicepremiera ChRL Liu He prowadzą nieoficjalne rozmowy i usiłują powrócić do stołu negocjacji - powiedziało dwóch rozmówców amerykańskiej agencji.

Obie strony przeprowadziły w tym roku kilka rund negocjacji, a po jednej z nich ogłosiły, że doszły do porozumienia i nie będą nakładać na siebie ceł. 6 lipca USA wprowadziły jednak pierwszą partię karnych 25-procentowych taryf, obejmujących chińskie towary warte 34 mld dolarów, co Chińczycy uznali za złamanie postanowień ugody.

Tego samego dnia weszły w życie chińskie cła odwetowe o podobnej skali, a chińskie ministerstwo handlu określiło to jako wybuch największej wojny celnej w historii gospodarki. Pekin i Waszyngton nie prowadzą formalnych negocjacji handlowych od początku czerwca.

Wkrótce może zacząć obowiązywać druga partia karnych 25-procentowych ceł, obejmująca chińskie towary warte 16 mld dolarów rocznie. Trump groził, że może oclić chińskie produkty o łącznej wartości nawet 500 mld dolarów rocznie, czyli prawie cały chiński eksport do USA.

Chińczycy zapowiadali proporcjonalny odwet na taryfy na eksport wart 16 mld dolarów oraz stanowczą odpowiedź przy użyciu „narzędzi ilościowych i jakościowych” w przypadku dalszej eskalacji sporu.

Na podst. PAP

Powiązane tematy

Komentarze