Informacje

autor: Ministerstwo Energii
autor: Ministerstwo Energii

KRYNICA: Nie ma obaw o dostawy prądu

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 5 września 2018, 13:50

    Aktualizacja: 5 września 2018, 14:44

  • 0
  • Powiększ tekst

Obaw o bezpieczeństwo dostaw energii elektrycznej w samej Polsce na razie nie ma - zapewnił w środę w Krynicy minister energii Krzysztof Tchórzewski. Przypomniał, że w przyszłym roku rusza szereg nowych bloków na węgiel, które zapewnią odpowiednią ilość energii.

Minister Tchórzewski wziął udział w dyskusji o bezpieczeństwie energetycznym na Forum Ekonomicznym w Krynicy. Powiedział, że to bezpieczeństwo energetyczne jest wyznacznikiem linii negocjacyjnej na wszystkich polach międzynarodowej współpracy energetycznej.

Budowa infrastruktury, pozwalającej zapewnić dostawy energii na normalnych rynkowych zasadach to podstawa długoterminowego bezpieczeństwa - oceniali uczestnicy dyskusji.

Prezes PGNiG Piotr Woźniak zauważył, że pozycja węgla w polskiej energetyce nie wynika z takich czy innych chęci, ale z historii. Musimy z tej sytuacji wyjść, ale wychodzenie w sposób gwałtowny to gigantyczna destabilizacja - mówił. Należy wziąć pod uwagę punkty wyjścia poszczególnych państw do transformacji.

Czytaj także:Bruksela nie ma zrozumienia dla polskiego rynku mocy

Mówiąc o połączeniach międzysystemowych z sąsiadami Woźniak podkreślał, że nikt nigdy nie kwestionował absolutnej niezbędności interkonektorów z Litwą. Są one konieczne, aby cały region ustawić w lepszej pozycji z punktu widzenia bezpieczeństwa dostaw, ale też, żeby budować normalne reguły rynkowe.

Woźniak podkreślał, że po budowie gazociągu GIPL - połączenia Polska-Litwa, prędzej czy później dojdzie do konkurencji cenowej między LNG z terminala polskiego i litewskiego. Chodzi o to, żeby to było na równych zasadach. „Czekamy z utęsknieniem na GIPL i konkurencję obu terminali” - podkreślił.

Minister energetyki Litwy Żygimantas Vaicziunas podkreślał, że historia ostatnich stu lat jasno pokazuje, jaka jest cena zależności, także energetycznej. W jego ocenie proces synchronizacji sieci energetycznych państw bałtyckich jeszcze w tym roku powinien przenieść się z płaszczyzny politycznej na techniczną. W przyszłym roku ma dojść do decydujących prób działania systemów Litwy, Łotwy i Estonii w tzw. trybie wyspowym, izolowanym od systemu poradzieckiego - przypomniał.

Prezes Litgrid - litewskiego operatora sieci energetycznej - Daivis Virbickas oceniał, że na razie wszystko wskazuje, iż do synchronizacji systemów dojdzie zgodnie z przewidywaniami w 2025 r. Natomiast, jak zauważył, konsumenci już zdecydowali z czego produkowana będzie energia elektryczna. Wskazali na odnawialne źródła energii - podkreślił. Moc OZE na Litwie szybko wzrasta, a największym problemem będzie bilansowanie ich produkcji.

Virbickas oceniał, że interkonektory to sposób na integrację większej ilości OZE, ale te źródła muszą mieć w zapasie elektrownie konwencjonalne, gotowe je zastąpić i elektrownia w Ostrołęce to dobry przykład takiego zapasu.

Integracja OZE będzie prawdziwym wyzwaniem - dodał Vaicziunas. Zauważył, że w rozmowach o synchronizacji systemów energetycznych uzgodniono podmorski kabel Polska-Litwa - rozwiązanie, które potencjalnie może być użyte do podłączenia morskich farm wiatrowych. Cała ta infrastruktura otwiera nowe możliwości nie tylko rynkowe, ale i dla integracji OZE. Ceny OZE spadają, a będziemy mieli dobre możliwości ich przyłączania - mówił Vaicziunas. „Sądzę, że współpraca w obszarze OZE będzie kolejnym polem sukcesu z korzyścią dla naszych konsumentów” - dodał.

Z kolei Krzysztof Tchórzewski podkreślał, że obok nowych bloków węglowych Polska buduje też energetykę odnawialną. „W tym roku z dużym rozmachem rozpoczynamy aukcje dla OZE. Musimy mieć jednak w rezerwie energetykę konwencjonalną, a to dużo kosztuje” - mówił Tchórzewski, podkreślając, że Polska przyjęła drogę ewolucji energetycznej.

SzSz(PAP)

Powiązane tematy

Komentarze