Informacje

Siedziba spółki / autor: Fratria
Siedziba spółki / autor: Fratria

Z Norwegii popłynie 10 mld m szesc. gazu rocznie

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 10 września 2018, 13:33

    Aktualizacja: 10 września 2018, 13:36

  • 11
  • Powiększ tekst

Docelowo będziemy dążyć do uzyskania własnego wydobycia ze złóż w Norwegii na poziomie 10 mld m sześc. rocznie, czyli przepustowości gazociągu Baltic Pipe - powiedział prezes Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa Piotr Woźniak.

W kuluarach polsko-duńskiej konferencji energetycznej w Kopenhadze w poniedziałek szef PGNiG zapewnił też, że spółkę „stać” na nowe akwizycje.

Ze złóż własnych w Norwegii polska spółka wydobywa 0,6 mld m sześc. gazu rocznie. Planuje, by w 2022 roku było to 2,5 mld m sześc.

PGNiG, przez swoją spółkę zależną PGNiG Upstream Norway posiada udziały w 20 koncesjach poszukiwawczo-wydobywczych w Norwegii. Na dwóch z nich pełni rolę operatora. Firma prowadzi produkcję węglowodorów z pięciu złóż oraz posiada udziały w dwóch innych będących w fazie zagospodarowania. Wielkość udokumentowanych zasobów wydobywalnych Grupy PGNiG w Norwegii wynosi 83 mln boe (stan na 1 stycznia 2018 r.).

Spółka informowała już, że działania w Norwegii koncentruje na tym, aby w 2022 r. - wraz z uruchomieniem gazociągu Baltic Pipe - móc dostarczać przez niego gaz ziemny do Polski. PGNiG informowała m.in. o tym, że spółka zamierza aktywnie uczestniczyć w kolejnych rundach koncesyjnych na rynku norweskim; prowadzi też negocjacje handlowe, by pozyskać nowe obszary do poszukiwania i wydobycia węglowodorów.

Jak mówiła w Kopenhadze szefowa przedstawicielstwa KE w Danii Stina Soewarta im więcej połączeń, tym lepiej, bo to jest korzystne dla bezpieczeństwa energetycznego, spadku emisji CO2 oraz cen. Dodała, że KE wspiera projekt budowy połączenia norweskich złóż z polskim wybrzeżem. Podczas polsko - duńskiej konferencji energetycznej Soewarta podkreśliła, że Komisja Europejska wspiera projekt budowy połączenia norweskich złóż z polskim wybrzeżem, bo zwiększa to bezpieczeństwo dostaw gazu; jest zgodne z unijną polityką ograniczania emisji CO2, a poza tym - dzięki rozbudowie systemu przesyłowego w Danii - będzie on tańszy.

Tu wszyscy są wygrani - podkreśliła.

Minister energii Krzysztof Tchórzewski podczas polsko - duńskiej konferencji energetycznej w Kopenhadze mówił, że polska droga do zmniejszenia udziału węgla w miksie energetycznym będzie możliwa również dzięki współpracy z Danią - duński wkład to współpraca przy gazociągu Baltic Pipe. Wskazał, że realizacja budowy bramy Północnej, obejmującej gazociąg Baltic Pipe i terminal LNG, to korzyść obopólna - dla Danii oznacza bezpieczeństwo dostaw, korzyści ekonomiczne oraz dostęp do globalnego rynku LNG poprzez terminal LNG w Świnoujściu.

Szef duńskiego resortu energii Lars Christian Lilleholt wyraził nadzieję, że duński rząd i duński partner budowy gazociągu Baltic Pipe, firma Energinet, podejmą ostateczną decyzję inwestycyjną tej jesieni.

Baltic Pipe to strategiczny projekt infrastrukturalny, dzięki któremu ma powstać korytarz dostaw gazu na europejskim rynku. Umożliwi on - po raz pierwszy w historii - przesyłanie gazu bezpośrednio ze złóż zlokalizowanych w Norwegii na rynki w Danii i w Polsce, a także do odbiorców w sąsiednich krajach.

Główne cele projektu to wzmocnienie dywersyfikacji dostaw, integracji rynku gazu, ujednolicenia cen i zapewnienia bezpieczeństwa dostaw przede wszystkim w Polsce i Danii, a także w Europie Środkowo-Wschodniej oraz w regionie Morza Bałtyckiego.

Pierwsze dostawy paliwa mają popłynąć jesienią 2022 r. Gazociąg ma być eksploatowany przez 50 lat.

(PAP)SzSz

Powiązane tematy

Komentarze