Informacje

puste szklanki / autor: pixabay
puste szklanki / autor: pixabay

Krym bez wody

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 13 września 2018, 08:41

  • 0
  • Powiększ tekst

Szef MSZ Ukrainy Pawło Klimkin oskarżył w środę Rosję o manipulacje wokół kwestii dostaw wody na zaanektowany przez nią Krym i oświadczył, że dopóki półwysep będzie pod panowaniem Rosjan, nie uzyskają oni do niej dostępu.

Doskonale znane są nam wszystkie fejkowe plany (Rosjan) co do rzekomego wznowienia dostaw wody, ale nigdy na to nie pozwolimy. Terytorium okupowane nigdy nie dostanie kontraktu na wodę, na którym będzie napisane +Krym, Rosja+ - powiedział, cytowany przez państwową agencję Ukrinform.

Według ministra Rosja chce doprowadzić do wznowienia dostaw wody, wykorzystując sytuację w Armiansku na północy Krymu, gdzie 24 sierpnia doszło do poważnego zanieczyszczenia powietrza w zakładach chemicznych Krymski Tytan. Ukraina, która mówi o katastrofie ekologicznej, 6 września ewakuowała dzieci z rejonów przylegających do granicy z Krymem.

Rosja stara się wykorzystać dostawy wody do rozkręcania tego tematu także na płaszczyźnie międzynarodowej () nie z punktu widzenia prawa międzynarodowego, lecz owijając to w papierek humanitarny - mówił Klimkin.

Szef ukraińskiej dyplomacji przypomniał, że Kijów gromadzi materiały w sprawie wydarzeń w Armiansku, które zamierza przekazać Organizacji ds. Zakazu Broni Chemicznej (OPCW).

Przed aneksją Krymu w 2014 roku 85 procent wody, która była tam spożywana, docierało z Dniepru przez Kanał Północnokrymski. Po zajęciu półwyspu przez Rosję Ukraina wstrzymała dostawy wody, a jedną z przyczyn było to, że Krym za nią nie płacił.

Jedna z wersji śledztwa prowadzonego obecnie przez władze ukraińskie w sprawie Armianska mówi o celowym zanieczyszczeniu powietrza, by Ukraina zgodziła się na wznowienie dostaw wody.

W ubiegłym tygodniu prezydent Ukrainy Petro Poroszenko zaapelował o stworzenie komisji międzynarodowej, która zbada sytuację ekologiczną na Krymie. Mieszkańcy tego miasta uskarżali się po 24 sierpnia na lepki, rdzawy nalot, który pokrył samochody i budynki w ich mieście, mówili o przedwcześnie żółknących i opadających liściach drzew i narzekali na problemy ze zdrowiem.

Ministerstwo Obrony Ukrainy poinformowało, powołując się na wywiad, że zanieczyszczenie jest wynikiem ostrzelania przez rosyjską armię zbiorników z chemikaliami. Miało do tego dojść podczas manewrów wojskowych.

(PAP)

Powiązane tematy

Komentarze