Informacje

Marek Chrzanowski, przewodniczący KNF, i Artur Granicki, również KNF / autor: UKNF
Marek Chrzanowski, przewodniczący KNF, i Artur Granicki, również KNF / autor: UKNF

KNF zaczyna od piaskownicy wirtualnej

Marek Siudaj

Marek Siudaj

Redaktor zarządzający wGospodarce.pl

  • Opublikowano: 24 września 2018, 15:10

    Aktualizacja: 25 września 2018, 09:58

  • Powiększ tekst

Piaskownica regulacyjna to rozwiązanie, w ramach którego nowe firmy technologiczne działające w obszarze finansów mogą przetestować swoje rozwiązania, dopasować je do wymagań prawnych i jednocześnie uzyskać licencję na działanie na danym rynku. Takich piaskownic jest coraz więcej w Europie i na świecie. Teraz przybędzie kolejna, choć inna niż wszystkie.

W październiku ruszy piaskownica wirtualna, potem zaś przedstawimy, jakie zmiany w prawie są konieczne, aby uruchomić rzeczywistą piaskownicę regulacyjną – powiedział Marek Chrzanowski, przewodniczący Komisji Nadzoru Finansowego.

Pomysł na piaskownicę, jaki ma KNF, jest dość nowatorski. Chce ona do obsługi piaskownicy zatrudnić inne podmioty.

Piaskownica będzie zdecentralizowana, oparta na akceleratorach i podmiotach, które będą pełniły rolę operatora piaskownicy. To ich zadaniem będzie weryfikacja startupów, które chcą wejść do piaskownicy, pod kątem innowacyjności danego rozwiązania i potencjału rynkowego. Ci, którzy do piaskownicy się dostaną, będą mogli w jej ramach przeprowadzić testy IT. W tych testach będą brali udział rzeczywiści klienci, choć nie będą w nich używane rzeczywiste pieniądze – powiedział Artur Granicki, dyrektor Departamentu FinTech w KNF.

To właśnie element bezpieczeństwa jest powodem, dla którego KNF tak mocno stawia na testy.

  • Nowe technologie są niezbadane i niosą wiele ryzyk, dlatego chcemy bezpiecznych fintechów. Chcemy, aby te firmy nie zaburzyły wiarygodności całego rynku, bo klienci patrzą na rynek jako na całość. Dbamy, aby do klienta dopuszczane były tylko sprawdzone rozwiązania – powiedział Marek Chrzanowski.

Wirtualna piaskownica ma jednak nie tylko dać możliwość przetestowania rozwiązań, wymyślonych przez młode firmy technologiczne, działające w obszarze finansów, ale jednocześnie ma pozwolić im na szybsze i łatwiejsze wypełnienie obowiązków, jakie nakładają regulacje rynkowe.

Istotne jest, aby jak najwięcej informacji uzyskanych w ramach testowania, zostało wykorzystane przy ubieganiu się o licencję. Chcemy, aby podmiot przed złożeniem wniosku o licencję będzie mógł z nami usiąść i dowiedzieć się, jakie wymagania musi spełnić. Liczymy, że okres przebywania w piaskownicy będzie trwał od 3 do 9 miesięcy i że po tym okresie podmiot już będzie miał licencję na działalność na rynku – dodał Granicki.

Od 3 do 9 miesięcy – tyle ma to trwać. Aby wychodząc z piaskownicy, już miał licencję, albo wyjście z piaskownicy było już równoznaczne z uzyskaniem licencji.

Z planów KNF są zadowoleni przedstawiciele środowiska fintechów.

  • Chcemy, aby fintechy stały się polską specjalnością. Kiedy 2 lata temu publikowaliśmy raport o sytuacji polskich firm technologicznych, wskazywaliśmy, że jedną z wad polskiego rynku jest brak piaskownicy. Cieszymy się, że teraz taka piaskownica powstaje w KNF – powiedział Paweł Widawski, prezes fundacji FinTech Poland.

O swoich planach dotyczących wirtualnej piaskownicy KNF mówił podczas dyskusji z przedstawicielami fintechów i instytucji finansowych na temat „Roli państwa i uczestników rynku w budowie silnego sektora innowacji finansowych w Polsce”, która była współorganizowana przez Impact CEE.

Powiązane tematy

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.