Informacje

energetyka / autor: pixabay
energetyka / autor: pixabay

Powstanie system ulg dla odbiorców energii

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 12 października 2018, 12:25

  • 2
  • Powiększ tekst

Do końca roku przygotowany zostanie system wsparcia, dający odbiorcom energii - nie tylko tym najbardziej energochłonnym, ale i mniejszym - ulgi związane z rosnącymi cenami energii elektrycznej - potwierdził w piątek w Katowicach wiceminister energii Grzegorz Tobiszowski.

Budujemy pewien system przeciwdziałania, który (…) moglibyśmy użyć, by nie zablokować wzrostu gospodarczego. Nie robimy incydentalnego zdarzenia, ale staramy się zrobić to systemowo; i to do końca roku powinno być przygotowane - powiedział wiceminister.

Wśród przyczyn wzrostu cen energii wymieniając zarówno rosnące ceny uprawnień do emisji CO2, jak i zdarzenia „w przestrzeni niezwiązanej z polską energetyką”.

Tobiszowski ocenił, że nie będzie podwyżek cen energii dla odbiorców indywidualnych, natomiast pakiet wsparcia szykowany dla firm ma objąć nie tylko podmioty najbardziej energochłonne, ale także mniejsze.

Jeśli chodzi o firmy, to obecnie doszlifowujemy (projekt), jesteśmy już po etapie ustaleń międzyresortowych. Obejmuje on firmy energochłonne, ale również zakłada wsparcie tych firm, które nie mieszczą się w kategorii energochłonnych - są firmami średnimi i małymi; one również mają otrzymać wsparcie - powiedział wiceminister.

Precyzuje, że wsparcie to ma mieć charakter finansowy, w postaci stosowania ulg.

Tobiszowski zaznaczył, że wobec wielości taryf, przypisanych do poszczególnych grup odbiorców, „nie da się do wszystkiego zastosować jednego szymela”, stąd konieczność dopasowania rozwiązań do specyfiki każdej z grup.

Musimy zastosować różne instrumenty do różnych podmiotów - odbiorców energii. Dlatego też nie chcieliśmy pokazywać wyrywkowo, że tu wesprzemy, tu zastosujemy ulgę - tylko pokazać cały system” - wyjaśnił wiceminister, zapowiadając prezentację założeń takiego systemu przed końcem tego roku.

Przygotowując system - jak mówił Tobiszowski - przeanalizowano rozwiązania stosowane w innych krajach.

Wydaje się, że wybraliśmy model mieszany, który (…) częściowo funkcjonuje również w Niemczech. Będzie to konkretny element, który powinien spowodować, że gdyby rzeczywiście pojawiły się pewne wzrosty, to nie będą one dotkliwe czy blokujące rozwój gospodarczy - ocenił wiceminister, wskazując, że system ma zminimalizować skutki wzrostu cen prądu.

Zdaniem Tobiszowskiego, na rynku należy spodziewać się wzrostów cen energii, jednak z pewnością nie będzie to - jak się wyraził - „kosmiczny” wzrost o 50-70 proc.

Ale nawet jeśli jest to 5-6 proc., to też trzeba oddziaływać na tym rynku, bo chcemy utrzymać konkurencyjność polskiej gospodarki. Idzie nam nieźle i nie wolno pozwolić, żeby to zepsuć - podsumował wiceminister.

AR/PAP

Powiązane tematy

Komentarze