Wielkie bankructwo w USA
Sears wystąpił do sądu o ochronę przed wierzycielami. Tym samym przyznał, że jest na skraju bankructwa.
Firma jest w opałach od lat. Jak pisze Parkiet, analitycy zwracają uwagę, że od 2010 r. Sears nie zarobił na czysto ani centa. Długi Searsa są szacowane na 11 mld dolarów.
Koncern, który powstał przeszło dekadę temu z połączenia z inną siecią handlową, zatrudnia w sumie 58 tys. osób. Do niedawna liczba sklepów kontrolowana przez to przedsiębiorstwo przekraczała 1,7 tys. Później liczba placówek malazła, a teraz sklepów należących do sieci jeszcze ubędzie, jako że Sears chce zamknąć ponad 140 placówek z najgorszymi wynikami.
Jak informuje Parkiet, ze stanowiska ustąpił też prezes Eddie Lampert, choć jego fundusz hedgingowy będzie uczestniczył w finansowaniu procedury upadłościowej.
Całkiem możliwe, że wkrótce podobne kłopoty dotkną inne sieci handlowe w USA, jako że tamtejsze sklepy nie radzą sobie z konkurencją ze strony handlu internetowego, zwłaszcza Amazona.
Pełen tekst można przeczytać na stronach Parkietu.
Parkiet/MS