Informacje

autor:  	PAP/EPA/ARMANDO BABANI
autor: PAP/EPA/ARMANDO BABANI

Niemcy strajkują na potęgę

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 15 stycznia 2019, 09:45

  • Powiększ tekst

Przedstawiciele personelu odpowiedzialnego za kontrole bezpieczeństwa na ośmiu niemieckich lotniskach, w tym na największym z nich we Frankfurcie nad Menem, rozpoczęli w nocy z poniedziałku na wtorek strajk ostrzegawczy w sporze płacowym z pracodawcami.

Według Niemieckiego Związku Portów Lotniczych (ADV) przez anulowane i opóźnione loty skutki akcji strajkowej odczuje do 220 tys. pasażerów.

O północy strajk rozpoczął się na lotniskach w Hamburgu, Hanowerze i Bremie i ma potrwać tam przez cały dzień. W godzinach 2-20 strajkować będzie personel we Frankfurcie nad Menem. Strajki zapowiedziano też w portach lotniczych w Dreźnie (godz. 3-21), Monachium (3.30-24), Lipsku/Halle (4-18) i w Erfurcie (6-22).

Fraport, operator lotniska we Frankfurcie nad Menem, odwołał we wtorek 610 z 1200 zaplanowanych na ten dzień połączeń, wiele innych jest opóźnionych. Według strony związkowej we Frankfurcie pracę porzuciło ponad 1000 z 5 tys. pracowników personelu odpowiedzialnego za kontrole pasażerów. Normalnie we wtorek frankfurcki port lotniczy - największy w Niemczech i czwarty w Europie - odprawia ok. 135 tys. pasażerów. Agencja dpa pisze o znacznym utrudnieniach.

W Hamburgu odwołano blisko połowę z 357 lotów, w Hanowerze władze lotniska proszą pasażerów, by w razie możliwości rezygnowali z bagażu podręcznego i decydowali się na bagaż oddawany do luku, aby skrócić czas kontroli.

W drugim co do wielkości niemieckim lotnisku w Monachium strajk nie wpłynął na kontrole pasażerów przeprowadzane przez pracowników z sektora publicznego, którzy nie uczestniczą w proteście. Zapowiedziano jednak, że w stolicy Bawarii odwołana zostanie część lotów z i do lotnisk objętych akcją protestacyjną.

ADV potępił wtorkowe strajki jako nieodpowiedzialne i nieproporcjonalne, a linie lotnicze Lufthansa, jedne z najbardziej dotkniętych protestami, zarzuciły ich organizatorowi, związkowi zawodowemu Verdi, że nie wykazał „żadnego zainteresowania pomysłem podniesienia konkurencyjności Niemiec w transporcie lotniczym”.

To kolejny strajk ostrzegawczy związany z konfliktem płacowym w tej branży. 7 stycznia przez cztery godziny strajkowali pracownicy odpowiedzialni za kontrolę bezpieczeństwa na berlińskich lotniskach Tegel i Schoenefeld. Konieczne było odwołanie ok. 50 lotów. 10 stycznia z powodu całodniowego strajku pracowników kontroli bezpieczeństwa na lotniskach w Duesseldorfie, Kolonii-Bonn i Stuttgarcie odwołano w Niemczech ponad 640 lotów.

Pracodawcy nie zareagowali na pierwsze strajki i nie przedstawili lepszej oferty - oświadczył w poniedziałek przedstawiciel związkowców Ute Kittel.

Verdi, który w sporze reprezentuje 23 tys. przedstawicieli personelu bezpieczeństwa w całym kraju, domaga się wprowadzenia jednolitej stawki godzinowej i podniesienia jej do 20 euro dla tego rodzaju pracowników w całym kraju. Obecnie stawki różnią się w zależności od regionu i wynoszą od 14 do 19 euro za godzinę.

Następną rundę negocjacji zaplanowano na 23 stycznia. Verdi nie wyklucza strajków na kolejnych lotniskach.

SzSz (PAP)

Powiązane tematy

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.