Informacje

Sofia / autor: Pixabay
Sofia / autor: Pixabay

W Bułgarii jak w Polsce: Blokada parlamentu

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 19 lutego 2019, 14:49

  • 0
  • Powiększ tekst

Bułgarski parlament nie mógł zacząć obrad we wtorek z braku kworum. Lewicowa opozycja, która ma wiele zastrzeżeń do nowelizacji ordynacji wyborczej, odmawia wejścia do sali posiedzeń.

Zamiast tego zebrała się rada rządzącej koalicji, tworzonej przez centroprawicową partię GERB premiera Bojko Borisowa i trzy partie nacjonalistyczne, która w 240-miejscowym parlamencie dysponuje większością zaledwie dwóch głosów. Tematem obrad posiedzenia było zapewnienie kworum, podkreślono, że wymaga to przerwania wszystkich delegacji i spotkań z wyborcami. Zauważono, że stworzy to problemy w kampanii wyborczej przed majowymi wyborami do Parlamentu Europejskiego, mimo że oficjalnie jeszcze się nie rozpoczęła.

Tymczasem bojkotująca obrady parlamentu lewica masowo organizuje spotkania z elektoratem.

Przyczyną bojkotu jest sprzeciw lewicowej Bułgarskiej Partii Socjalistycznej (BSP) wobec przyjętych w zeszłym tygodniu zmian w ordynacji wyborczej. Zdaniem lewicy trzy miesiące przed wyborami jest za późno na jakiekolwiek zmiany, o czym BSP zawiadomiła Komisję Wenecką, organ doradczy Rady Europy. Lewica domaga się wprowadzenia maszynowego głosowania, co zdaniem GERB na razie jest niemożliwe, gdyż brakuje maszym. Zobowiązanie do wprowadzenia tej metody głosowania w miejsce papierowych kart do głosowania przyjęto trzy lata temu. Innym punktem spornym jest odmowa większości parlamentarnej w sprawie wyboru nowej Centralnej Komisji Wyborczej. Kadencja obecnej Komisji upływa w połowie marca, lecz zdaniem GERB nowa nie będzie miała wystarczającego doświadczenia, by zorganizować majowe wybory.

Ostatecznie po burzliwej dyskusji w poniedziałek GERB zgodził się na wybór nowej CKW i niektóre zmiany w ordynacji. Nie dotyczą one jednak głosowania maszynowego i lewica oświadczyła, że zbojkotuje posiedzenia parlamentu, jeżeli większość nie ustąpi w tej sprawie.

Do poważnego konfliktu doszło w czasie, gdy większość analityków i socjologów mówi o wyrównanych szansach GERB i BSP w wyborach europejskich z lekką, ale kruchą przewagą GERB.

Bułgaria ma w Parlamencie Europejskim 17 europosłów; oczekuje się, że wyniki tegorocznych wyborów wskażą układ sił przed jesiennymi wyborami samorządowymi. Obecnie centroprawica ma siedmiu europosłów, Lewica sześciu, a pozostałe mandaty są podzielone między partię tureckiej mniejszości DPS a nacjonalistów. Główna niewiadoma to odpowiedź na pytanie, która z dużych partii w majowych wyborach będzie w stanie wyłonić siedmiu europosłów, a która będzie na drugim miejscu.

Na podst. PAP

Powiązane tematy

Komentarze