Informacje

Tekst sponsorowany
Tekst sponsorowany

Pierwsze tankowanie statków paliwem LNG

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 26 marca 2019, 14:06

    Aktualizacja: 26 marca 2019, 14:18

  • 0
  • Powiększ tekst

W połowie marca PGNiG we współpracy z Grupą Lotos przeprowadziło dwa komercyjne bunkrowania statków morskich skroplonym gazem ziemnym LNG. To pierwsze takie operacje przeprowadzone w portach morskich w Gdańsku i Gdyni. Współpraca firm w tym obszarze wzmocni konkurencyjność polskich portów i spopularyzuje ekologiczne paliwo LNG na Bałtyku.

Bunkrowanie statków gazem ziemnym w postaci skroplonej stanowi kolejną z bardzo wielu możliwości wykorzystania gazu, który PGNiG sprowadza do Polski z Kataru, Norwegii i USA za pośrednictwem Terminalu LNG im. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Świnoujściu. Jesteśmy przekonani, że paliwo to, m.in. ze względu na swoje ekologiczne walory, stanowi przyszłość transportu morskiego na Bałtyku – powiedział Maciej Woźniak, wiceprezes Zarządu PGNiG SA ds. handlowych.

13 marca br. do zbiorników statku „Fure Valo” wtłoczono 54 tony paliwa LNG (32 tys. m³ gazu). Jednostka należy do szwedzkiego armatora, który planuje dalszy rozwój floty napędzanej LNG, i do końca roku ma mieć sześć takich statków. Drugie bunkrowanie miało miejsce 18 marca br. Do zbiorników statku „Ireland” trafiło 18 ton paliwa LNG (10,8 tys. m³) z jednej cysterny.

Zgodnie z dyrektywą w sprawie rozwoju infrastruktury paliw alternatywnych, najpóźniej do końca 2025 roku, w portach morskich powinna powstać odpowiednia liczba punktów bunkrowania LNG. W przypadku Polski mają to być: Gdańsk, Gdynia, Szczecin oraz Świnoujście. Od teraz usługa bunkrowania LNG wchodzi do stałej oferty obu podmiotów i może być świadczona w obu trójmiejskich portach.

LNG będzie zyskiwać na popularności także ze względu na przyjęcie tzw. „dyrektywy siarkowej”. Komisja Europejska planuje do 2050 r. całkowicie wyeliminować emisje pochodzące z transportu morskiego. Dla Europy Środkowo-Wschodniej oznacza to normy bardziej restrykcyjne niż w innych częściach świata. „Dyrektywa siarkowa” nakłada na armatorów, których statki pływają po obszarze SECA (Sulphur Emission Control Areas), m.in. po Bałtyku i Morzu Północnym, obowiązek wykorzystywania paliw o zawartości siarki nieprzekraczającej 0,1 proc.

Powiązane tematy

Komentarze