Informacje

autor:  	PAP/EPA/ALAA BADARNEH
autor: PAP/EPA/ALAA BADARNEH

Żydzi nadal bezkarnie strzelają do Palestyńczyków

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 29 marca 2019, 22:59

    Aktualizacja: 29 marca 2019, 23:03

  • 4
  • Powiększ tekst

Wojsko izraelskie kończyło w piątek przygotowania w celu zapewnienia bezpieczeństwa przed sobotą palestyńskich protestów na granicy Strefy Gazy. Tysiące Palestyńczyków chcą uczcić pierwszą rocznicę tzw. Wielkiego Marszu Powrotu na „ziemie utracone”.

Szef sztabu generalnego armii izraelskiej Awiw Koczawi „zatwierdził w piątek plan przygotowań do wydarzeń końca tygodnia w Gazie” - poinformował rzecznik armii.

Wojsko szykuje się do prawdopodobnej eskalacji przemocy, przygotowując rozmaite plany operacyjne” - dodał rzecznik.

Według doniesień agencyjnych i prasowych, tysiące Palestyńczyków zamierzają wziąć udział w demonstracjach organizowanych z okazji obchodzonego przez nich w sobotę Dnia Ziemi. Tego dnia Palestyńczycy obchodzą również pierwszą rocznicę cotygodniowych marszów i protestów, których uczestnicy domagają się uznania przez Izrael prawa powrotu uchodźców do domów po drugiej stronie granicy, które musieli opuścić.

Drugim hasłem protestujących jest zakończenie izraelskiej blokady Strefy Gazy, zapoczątkowanej po przejęciu przez islamistyczny Hamas siłą faktów dokonanych w 2007 roku władzy w Strefie Gazy.

Od początku cotygodniowych demonstracji 271 Palestyńczyków zginęło od kul izraelskich żołnierzy. 195 ofiar to uczestnicy cotygodniowych marszów i demonstracji wzdłuż granicy Izraela; 76 osób zginęło w innych incydentach związanych z palestyńskimi protestami.

Są to dane ONZ-owskiego biura do spraw humanitarnych na terytoriach okupowanych (OCHA).

Straciło życie również dwóch izraelskich żołnierzy: jeden podczas protestów, a drugi w trakcie wypełniania tajnego zadania w Strefie Gazy.

W ciągu roku doszło ośmiokrotnie do eskalacji starć między wojskiem izraelskim a palestyńskimi demonstrantami; ostatnie rozegrało się w tym tygodniu: z palestyńskiej strony granicy ostrzelano terytorium Izraela, a Izraelczycy bombardowali Strefę Gazy.

W związku ze wzrostem napięcia w rejonie Gazy i w oczekiwaniu na sobotnie demonstracje COGAT, izraelska instytucja wojskowa administrująca okupowanymi terytoriami palestyńskimi, ostrzegła Palestyńczyków, aby „trzymali się w odległości 300 metrów od linii granicznej”.

W piątek w godzinach wieczornych wojsko izraelskie otworzyło ogień do Palestyńczyków, którzy pojawili się w pobliżu linii granicznej, i ośmiu z nich zostało rannych.

Do tych incydentów doszło w trakcie wizyty w Gazie egipskiej delegacji, która negocjuje porozumienie między różnymi palestyńskimi frakcjami politycznymi a władzami Izraela.

Ismail Hanija, przywódca polityczny Hamasu, zadeklarował w piątek, że jego ugrupowania „poważnie analizuje” propozycje. Powiedział też, że główny postulat Hamasu to cofnięcie przez Izrael restrykcji związanych z blokadą Strefy Gazy.

Egipskie propozycje dotyczą rozwiązania kryzysu humanitarnego na tym terytorium. Hamas chce zakończenia izraelskiej blokady Strefy i dopuszczenia do niej transportów z pomocą humanitarną oraz wdrożenia projektów inwestycyjnych, które stworzyłyby miejsca pracy dla młodzieży i dorosłych.

Mogłoby to - zdaniem zagranicznych obserwatorów - zapobiec dalszej radykalizacji mieszkańców Strefy, zwłaszcza młodego pokolenia Palestyńczyków.

SzSz (PAP)

Powiązane tematy

Komentarze