Beata Daszyńska-Muzyczka, prezes zarządu BGK / autor: Fratria
Beata Daszyńska-Muzyczka, prezes zarządu BGK / autor: Fratria

EKG: Inwestycje UE powinny służyć gospodarce całej Unii

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 20 maja 2019, 14:15

  • 1
  • Powiększ tekst

Potrzeba większego udziału instrumentów finansowych w wykorzystaniu środków UE, abyśmy mogli sprostać potrzebom, jakie mamy – powiedziała Beata Daszyńska-Muzyczka, prezes zarządu BGK w trakcie debaty poświęconej europejskim inwestycjom na XI Europejskim Kongresie Gospodarczym w Katowicach

Polska stanowi przykład udanej transformacji gospodarki – świętujemy 30-lecie naszej transformacji i 15-lecie wejścia do UE. Fundusze europejskie pozwoliły nam przyspieszyć procesy konwergencji. 30 lat temu PKB per capita w Polsce wynosiło 40 proc. średniej unijnej, 15 lat – 50 proc., a dzisiaj - 70 proc. Ostatnie lata to silna konwergencja. Liczymy, że pod koniec tej dekady polskie PKB na mieszkańca wyniesie 75 proc. średniej unijnej – powiedział Jerzy Kwieciński, minister rozwoju regionalnego, w trakcie dyskusji poświęconej europejskim inwestycjom, jaka odbyła się podczas XI Europejskiego Kongresu Gospodarczego.

I choć widać wpływ pieniędzy unijnych na polską gospodarką oraz polską infrastrukturę, to jednak potrzeby są ciągle ogromne.

Mówimy o tym, że obecnie Europa stawia na walkę z plastikiem, na ochronę środowiska – i dobrze. Ale trzeba pamiętać, że Europa to 28 państw o różnych potrzebach. Inwestycje europejskie powinny być tak skonstruowane, aby rozwiązywać problemy poszczególnych państw – mówiła w trakcie dyskusji Beata Daszyńska-Muzyczka, prezes zarządu BGK. – Nasz region skupia wiele krajów, które są zdefragmentowane infrastrukturalnie. I zamiast ten problem rozwiązywać, zastanawiamy się obecnie, czy uzyskamy środki, aby tę lukę między zachodem UE a nami likwidować. Mamy raport dotyczący krajów w regionie Trójmorza, który potrzeby w infrastrukturze szacuje na 573 mld euro. Tymczasem obecnie mówi się, że na infrastrukturę te kraje dostaną 40 mld euro w ciągu 7 lat. To oznacza, że jeśli pieniądze na ten cel będą wydatkowane w tym tempie i pod warunkiem, że Zachód nie będzie się rozwijał, mamy szanse, aby go dogonić za 100 lat – podsumowała prezes BGK.

Na takim podejściu do inwestycji infrastrukturalnych traci cała UE.

Chcemy budować silną gospodarkę europejską, a tymczasem sami sobie podkładamy kłody pod nogi – powiedziała Daszyńska-Muzyczka.

Aby łatwiej było gonić zachód UE, potrzebna jest zmiana podejścia w kwestii finansowania projektów unijnych. Obecnie bowiem – jak twierdzą osoby zaangażowane w finansowanie projektów – problemem nie są pieniądze.

Często słyszę w finansowych gremiach, że obecnie największym problemem są dobre projekty. Jednak kiedyś, kiedy to usłyszałam, zapytałam, czy aby na pewno? Czy aby na pewno mamy problem z projektami, a może to nasze podejście, wymagające łatwych i prostych do sfinansowania projektów jest problemem? Bo często słyszę, że przedsiębiorcy skarżą się, że mają dobre pomysły, ale wymagania, jakie przed nimi stawiamy, powodują, że nie są w stanie ich sfinansować – powiedziała Beata Daszyńska-Muzyczka. – Usiądźmy więc i pomyślmy, jak mamy dbać o rozwój i inwestycje europejskie dla całej Europy, bo inaczej sami skarzemy się na podział. Dzisiaj stoimy przed dylematem, jak wykorzystywać instrumenty finansowe i jak spoglądać na gospodarkę unijną, aby rozwiązywać jej problemy, a nie uzyskiwać szybki zwrot z inwestycji.

W wykorzystaniu instrumentów finansowych, które są tworzone dzięki unijnym pieniądzom i które służą wsparciu rozwoju firm, a więc i całej gospodarki, BGK ma ogromne doświadczenie.

Mamy doświadczenie dzięki wykorzystaniu gwarancji de minimis, które pozwalają mocno lewarować kapitał. Do marca udzieliliśmy gwarancji na kwotę ok. 58 mld zł, dzięki czemu do gospodarki trafiło ponad 100 mld zł, co stanowiło ogromny zastrzyk dla gospodarki – mówiła prezes BGK. – Trzeba zwrócić uwagę, że sposób, w jaki korzystamy ze środków UE, zmienia się. Na początku korzystaliśmy z dotacji, które są najprostszym instrumentem, ale nie budują kapitału, a teraz coraz szerzej sięgamy do instrumentów finansowych – dodała.

Nowe podejście jest tym bardziej konieczne, że przymiarki do nowej perspektywy finansowej mówią o tym, że środki przeznaczone na fundusze spójności będą mniejsze niż poprzednio. Musimy więc wykorzystywać je bardziej efektywnie.

Musimy mieć przygotowaną administracje – publiczną i samorządową – do efektywnego wykorzystania środków UE i musimy podjąć decyzję, czy w większym stopniu niż obecnie korzystać ze środków zwrotnych – powiedziała Teresa Czerwińska, minister finansów, w trakcie debaty na XI EKG w Katowicach.

Powiązane tematy

Komentarze