Informacje

Złoty wiek polsko-amerykańskich relacji ekonomicznych

Opracował Maciej Wośko

  • Opublikowano: 26 czerwca 2019, 16:18

  • Powiększ tekst

Dlaczego potrzebujemy polsko-amerykańskiego partnerstwa gospodarczego w dobie dynamicznej, globalnej zmiany? Jakie są strategiczne osie budowy tych relacji? Czy potrzebujemy amerykańskich inwestycji w Polsce? W jaki sposób zachęcać inwestorów zza oceanu i czego powinniśmy od nich wymagać?

Do dyskusji w redakcyjnej debacie „Gazety Bankowej” zatytułowanej „Strategia partnerstwa, strategia rozwoju Polsko-amerykańskie relacje gospodarcze w czasie globalnej zmiany” zaprosiliśmy przedstawicieli administracji obu państw, najważniejszych polskich instytucji odpowiadających za koordynację działań prorozwojowych, a także środowisk działających na rzecz budowy relacji gospodarczych między Polską i USA.

Wśród uczestników spotkania, którego moderatorem był redaktor naczelny „Gazety Bankowej” Maciej Wośko, znaleźli się eksperci i liderzy biznesu – firm amerykańskich dostrzegających potencjał naszej gospodarki i polskich instytucji odpowiedzialnych za współpracę z inwestorami zagranicznymi oraz reprezentanci administracji państwowej i Ambasady USA

Relacje polityczne między Polską a USA określane są jako najlepsze w historii. Czy to samo można powiedzieć o stosunkach gospodarczych? Czy obie strony nadążają za tempem nadawanym przez obszar polityczny?

 John L. Armstrong, radca ds. ekonomicznych, Ambasada USA w Warszawie: To jest z pewnością obustronny sukces. Mówimy o amerykańskich inwestycjach w Polsce, ale zwróćmy uwagę, że coraz więcej polskich firm inwestuje w USA, np. w Nevadzie. Przyczynił się do tego m.in. specjalny program, zachęcający do inwestowania w Ameryce. Rośnie wymiana handlowa – zarówno polski eksport do USA, jak i amerykański do Polski. To ponad 13 mld dol. obrotu w wymianie dwustronnej w 2018 r., to jest rekordowy eksport do Polski i do Stanów Zjednoczonych. W zeszłym roku Polska była 44. partnerem USA w obrocie handlowym na świecie. W 2011 r. zajmowała na tej liście 52. miejsce. A więc powtórzę: zyskują obie strony. Jest to zdecydowanie złoty wiek dla polsko-amerykańskich relacji ekonomicznych.

Liczby, także te dotyczące inwestycji amerykańskich w Polsce, wyglądają dobrze, ale jaka jest atmosfera? Jakie nastawienie biznesu, zwłaszcza biorąc pod uwagę dynamikę zdarzeń na świecie?

 Dorota Dąbrowski, American Chamber of Commerce in Poland: Amerykański kapitał jest stale obecny w Polsce od 30 lat i z roku na rok ta obecność rośnie. Pojawiają się nowi inwestorzy, a firmy, które weszły na nasz rynek już jakiś czas temu i doświadczyły, jak dobrze robi się w Polsce biznes, wdrażają kolejne projekty. Obszar reinwestycji jest ważny: zaczynamy od jednej fabryki, potem ta sama firma inwestuje w kolejne, powstają centra outsourcingowe czy centra R&D. Amerykański biznes wchodzi tam, gdzie się to mu po prostu opłaca i gdzie jest stabilnie. W Polsce opłaca się inwestować i mamy tu względną stabilność. Polska jest przewidywalna, zwłaszcza na tle chaosu, jaki już panuje albo właśnie się rozpoczyna w różnych częściach świata.

Polska jest przygotowana na zmiany, na ten trudny globalnie moment?

Renata Calak, zastępca dyrektora w Departamencie Strategii Rozwoju w Ministerstwie Inwestycji i Rozwoju:

Strategia na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju to drogowskaz dla firm, także zagranicznych. Pokazuje, w jakim kierunku powinna się rozwijać gospodarka. Czyni to w perspektywie znacznie przekraczającej czteroletnią kadencję parlamentu, daje więc pewność i przewidywalność głównych kierunków oraz celów, jakie tutaj zakładamy. SOR jest bardzo mocno utożsamiana z nazwiskiem premiera Mateusza Morawieckiego, to taki amerykański model komunikowania się z biznesem. Dotychczasowe wskaźniki określające rozwój gospodarki czy ratingi są bardzo dobre, a to zachęca inwestorów do zaangażowania w Polsce.

Alicja Krzyżanowska, Wydział Krajów Pozaeuropejskich, Departament Handlu i Współpracy Międzynarodowej Ministerstwa Przedsiębiorczości i Technologii:

Zgodnie z założeniami Strategii na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju szczególnie istotne dla Polski są inwestycje przyczyniające się do wzrostu innowacyjności, a tym samym konkurencyjności naszej gospodarki. Inwestycje amerykańskie w Polsce wyróżniają się dużym komponentem badawczo-rozwojowym oraz innowacyjnym i jest ich u nas coraz więcej. Wartość kapitału zainwestowanego przez firmy amerykańskie w Polsce na koniec 2017 r. wyniosła 5,7 mld dol. Pamiętajmy też, że wiele amerykańskich przedsięwzięć pojawia się w naszym kraju poprzez firmy zarejestrowane w innych państwach europejskich, przez co ich lokata nie uwzględnia rzeczywistego wkładu inwestycyjnego.

W kontekście globalnym warto podkreślić, że UE i USA razem to najwięksi „inwestycyjni gracze”. Wspólnie stanowią źródło 65 proc. wszystkich inwestycji zagranicznych na świecie i obszar, na którym lokowanych jest 58 proc. przedsięwzięć. Nie ma drugiego tak intensywnego partnerstwa w zakresie badań i rozwoju.

Dr Krzysztof Senger, członek zarządu Polskiej Agencji Inwestycji i Handlu (PAIH): Strategiczny, systemowy wymiar obecności kilkuset amerykańskich przedsiębiorstw w Polsce od początku lat 90. jest nie do przecenienia. Amerykańskie firmy wdrożyły do polskiego biznesu model korporacyjny i nowoczesne narzędzia zarządzania. Stworzono kilkadziesiąt tysięcy miejsc pracy, co doprowadziło do jakościowej zmiany – Polska jest teraz rynkiem talentów. Warto też zwrócić uwagę na amerykański model nauczania biznesowego, który przeniknął do polskiego systemu oświatowego – większość programów biznesowych wzięta jest ze wzorców amerykańskich. Także podejście do innowacji opiera się w dużej mierze na wzorach amerykańskich, implementowanych później w polskich firmach.

30 lat temu zależało nam na obecności zagranicznego kapitału w Polsce w niemal każdej postaci i w jakiejkolwiek formie. Dziś to już przeszłość, bardzo zmieniają się wzajemne oczekiwania. Pfizer jest na rynku polskim już od kilkudziesięciu lat. Jak zmiana, o której mówimy, wygląda z perspektywy potężnej, innowacyjnej firmy biofarmaceutycznej?

Michał Kurzelewski, dyrektor ds. medycznych, członek grupy zarządzającej Pfizer Polska:

Pfizer jest jedną z pierwszych globalnych korporacji, która postawiła na Polskę. Jesteśmy obecni na polskim rynku już ponad 60 lat. To zobowiązuje. Wierzymy, że w osiąganiu sukcesów pomaga podejście naszej firmy do kwestii partnerstwa. Partnerstwa na każdym etapie – od powstawania leków po ich dostęp dla pacjenta. Kluczową kwestią jest dostęp do innowacyjnych rozwiązań dla polskich pacjentów. Tutaj szczególnym wyzwaniem było dla nas włączenie się w proces budowania polskiego systemu szczepień ochronnych, szczególnym zaś powodem do dumy – efekty pionierskiego, samorządowego programu szczepień przeciw pneumokokom w Kielcach.

Polska staje się coraz ciekawszym miejscem dla takich firm jak nasza. Przede wszystkim ze względu na wysoko wykwalifikowane kadry – bo to właśnie świetnie przygotowani specjaliści, a nie niskie koszty pracy, są dziś największym polskim atutem. Dowodem na to jest np. rozwój naszej polskiej Drug Safety Unit Platform, jednej z czterech platform tego typu na świecie, przetwarzającej dane działań niepożądanych leków firmy Pfizer. Inicjatywa dynamicznie się rozwija: zwiększając zatrudnienie z 13 osób w 2017 r. do 47 w chwili obecnej. Zakładamy, że to tempo będzie utrzymane.

W obszarze badań i rozwoju jesteśmy z kolei w przededniu dużej zmiany. Tradycyjny, scentralizowany model zastępowany jest partnerskimi relacjami między firmami takimi jak Pfizer a światem nauki i start-upami. W Polsce zostaliśmy pierwszym strategicznym partnerem Porozumienia Akademickich Centrów Transferu Technologii, które zrzesza kluczowe ośrodki działające przy polskich uczelniach i wspiera komercjalizację odkryć naukowych. Ta umiejętność stworzenia i udowodnienia wartości projektu w sposób zrozumiały dla odbiorcy jest w dzisiejszych realiach kluczowa – w Polsce jej jeszcze brakuje. Wspieramy budowanie ścisłej, opartej na wzajemnym zaufaniu, współpracy pomiędzy środowiskiem akademickim, start-upami a biznesem. Marzymy, by za jakiś czas Polska stała się eksporterem innowacji.

Jaka jest rola zagranicznych inwestorów w tym procesie? Na czym polega wartość dodana w przypadku działalności tak dużych i ważnych globalnie firm jak General Electric?

Sławomir Żygowski, prezes GE Power: Przede wszystkim my również poszukujemy nowych, długofalowych rozwiązań. W naszym warszawskim Inżynieryjnym Centrum Projektowym (EDC), będącym wspólnym przedsięwzięciem GE z Instytutem Lotnictwa, niemal 1,8 tys. inżynierów pracuje nad innowacjami i wdrożeniem rozwiązań dla różnych biznesów. Mówię tu m.in. o silnikach lotniczych instalowanych we flocie czy o nowej turbinie morskiej. W Polsce oferujemy także nowe rozwiązania w obszarze energetyki. Co drugi megawat mocy pochodzi z naszych urządzeń. W nowe rozwiązania dla naszych klientów inwestujemy ok. 100 mln dol. rocznie. Współpracujemy z 5 tys. polskich dostawców, którzy mają dostęp do naszych globalnych projektów i z czego oczywiście również korzystają. Korzystamy z dobrej koniunktury i doskonałych zasobów ludzkich – Polacy są bardzo kompetentni, niezwykle kreatywni. Chcemy jeszcze mocniej wejść na polski rynek, zdobywać tu nowe kontrakty, balansować naszą obecność w kraju. Obecnie produkcja naszych fabryk w 80 proc. przeznaczana jest na eksport.

Czy Polska jest dziś dobrym miejscem do inwestowania? Jakie są nasze największe atuty?

John L. Armstrong: Podobnie jak Amerykanie Polacy są po prostu przedsiębiorczy. W krajach na zachód od Polski jest może solidność, pracowitość, ale czasem brakuje takiej przedsiębiorczości bez pomocy państwa. Polacy biorą sprawy w swoje ręce.  Dorota Dąbrowski: Polska jest atrakcyjna dla inwestorów, bo udało się nam wygrać z korupcją. Przejrzystość i etyka w biznesie są kluczowe. Przedsiębiorcy z USA wielokrotnie podkreślali w rozmowach ze mną, że nikt w Polsce nie oczekuje „koperty”. Musimy wciąż pamiętać, jak bardzo jest to ważne.

 Michał Kurzelewski: Jako kraj jesteśmy atrakcyjni przede wszystkim dzięki ludziom. Poza wysokimi kompetencjami, o których już mówiłem, Polacy są zmotywowani i solidni. Należy pamiętać, że wprowadzenie innowacji czy finansowania inwestycji jest procesem wymagającym i złożonym, szczególnie w przypadku branży farmaceutycznej.

Czy ta dobra opinia, kształtowana głównie przez przedsiębiorców i pracowników, jest wystarczająco wspierana instytucjonalnie? Krytyków tu nie brakuje.

Dr Krzysztof Senger: Relacje z naszymi partnerami inwestycyjnymi są wspierane przez naszego premiera i prezydenta. To kluczowe wsparcie. Biznes musi mieć pewność zabezpieczonego ryzyka, zabezpieczenie ze strony politycznej jest konieczne – wcześniej go z polskiej strony nie było.

Dorota Dąbrowski: Wsparcie instytucjonalne jest bardzo istotne. Prowadzimy nowy projekt, wspierający polskich przedsiębiorców w wejściu na amerykański rynek. Chcemy, żeby firmy już tam działające dzieliły się doświadczeniami z debiutantami.

Dr Krzysztof Senger: O tym, jak ważny jest amerykański rynek dla naszego biznesu, może świadczyć choćby liczba biur PAIH – mamy ich w USA aż sześć (przy 70 na całym świecie). Niewykluczone, że będą kolejne.

Jakie powinny być najważniejsze cele na najbliższą przyszłość? Jakie zadania stoją przed administracją? Jakie są szanse dla biznesu?

John L. Armstrong: Nasz wspólny cel opisałbym hasłem „PPP”: przewidywalność, praca i potęga Polski. Przewidywalność otoczenia prawnego biznesu to kwestia oczywista. Większość firm amerykańskich działających w Polsce nie zgłasza tu większych zastrzeżeń, ale są i takie – np. w branży odnawialnych źródeł energii – które zostały dotknięte przez pewien brak przewidywalności. Coraz większym wyzwaniem dla polskiej gospodarki jest także brak rąk do pracy. Ciekawym rozwiązaniem jest tu planowana nowelizacja Karty Polaka, pozwalająca na to, żeby np. Polonus ze Stanów Zjednoczonych przyjechał do kraju i tu pracował bez dodatkowych formalności. Wydaje się, że potrzeba więcej podobnych inicjatyw. I rzecz ostatnia: ekonomiczna potęga Polski. Polska jest coraz potężniejszym i bogatszym krajem. Jest na 22. miejscu na świecie według MFW, jeśli chodzi o wielkość gospodarki, notuje świetne wskaźniki wzrostu – przegoniła już Szwecję. Potężna Polska ma możliwość wpływania na proces legislacyjny w Brukseli i powinna z tej możliwości korzystać. Z potężną Polską będą się coraz bardziej liczyć w UE i nie tylko.  Sławomir Żygowski: Potrzeba nam konsekwencji i odwagi. Przypatrywać się, wzajemnie korzystać z doświadczeń, szanować swą pracę, wspomagać i sprzyjać długoterminowym relacjom. Sądzę, że wsparcie ze strony państwa i jego instytucji należy się przede wszystkim tym inwestorom, którzy w Polsce są już zakorzenieni, tworzą wartość dodaną i chcą rozwijać tu działalność.

 Michał Kurzelewski: W partnerstwie potrzeba wytrwałości. Jestem pozytywistą, wierzę w systematyczną pracę. Procesy partnerstwa, inwestycje i wynikający z nich rozwój potrzebują czasu. Widzę, że nasze państwo coraz częściej chce właśnie z takiej perspektywy patrzeć na gospodarkę, także na branżę farmaceutyczną. Dlatego bardzo liczę na to, że w przewidywalnej przyszłości pojawi się element polskiej myśli w rozwiązaniu terapeutycznym stosowanym powszechnie na świecie. To byłby ogromny sukces, ogromna szansa i jako Pfizer aktywnie wspieramy ten kierunek.

 Alicja Krzyżanowska: Polska jest już jedną z 25 najbardziej rozwiniętych gospodarek na świecie. Kluczowe znaczenie mają teraz dla nas zaawansowane technologicznie przedsięwzięcia i wysoko płatne miejsca pracy. Jakość, a nie ilość. Dlatego zmieniliśmy w ubiegłym roku funkcjonowanie specjalnych stref ekonomicznych. W  ramach prac MPiT wspieramy inwestycje i eksport rodzimych przedsiębiorców, a także wprowadzamy rozwiązania służące tworzeniu odpowiednich warunków do lokowania kapitału zagranicznego w Polsce. Aby wciąż się rozwijać, polskie firmy muszą w większym stopniu działać na globalnych rynkach, także tych dalszych, jak USA.

Renata Calak: Kluczowy jest plan i takim planem jest Strategia na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju. To plan realistyczny, możliwy do pragmatycznego wdrażania, a przy tym niezamykający możliwości dyskusji. Jako administracja państwowa jesteśmy na tę dyskusję otwarci, zachęcamy biznes do aktywnego uczestnictwa w tym partnerskim podejściu do rozwoju Polski. Pracujemy, i to także wynika z SOR, nad przestawianiem polskich przedsiębiorstw na podejście patentowe, tak by tam, gdzie to możliwe, przechodzić z gospodarki odtwórczej do twórczej. Mamy dużo zdolnych ludzi, trzeba ich zatrzymać w Polsce, a to będzie możliwe, gdy dobre pomysły będą komercjalizowane w kraju. Cieszę się, że dostrzegają to nasi partnerzy, np. ze Stanów Zjednoczonych, i że chcą się dzielić swoimi doświadczeniami w tym zakresie.

 Dr Krzysztof Senger: Ostatnie 30 lat to była dobrze ustrukturyzowana sprzedaż atrakcyjnej, polskiej lokalizacji dla firm z zagranicznym kapitałem. To już za nami. Teraz trzeba budować wśród zagranicznych partnerów przekonanie o nowych atutach Polski: dobrze wykształconej kadrze, rozwijającej się sieci badawczo-rozwojowej, idącej w ślad za zmianami instytucjonalnymi zmianie otoczenia prawno-podatkowego. Musimy się pokazać światu nie tylko jako serce, lecz również jako mózg Europy. Współpraca z amerykańskimi partnerami tylko nam w tym pomoże.

Dziękuję za te niezwykle ważne rekomendacje po wszystkich stronach naszego panelowego stołu. To jedna z cyklu debat z inwestorami – firmami z kapitałem zagranicznym, realizowanych w ramach projektu Forum wGospodarce.pl, do śledzenia którego zapraszamy.

Partnerami debaty były firmy Pfizer Polska Sp. z o.o. i GE Power

Powiązane tematy

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.