Informacje

Rakieta / autor: Pixabay
Rakieta / autor: Pixabay

Pentagon nie będzie reagować na prowokacje Kima

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 6 sierpnia 2019, 12:18

    Aktualizacja: 6 sierpnia 2019, 12:19

  • 0
  • Powiększ tekst

Szef Pentagonu Mark Esper oświadczył we wtorek, że USA nie będą „reagowały przesadnie” na serię testów balistycznych przeprowadzonych w ostatnich tygodniach przez Koreę Północną i pozostawią otwarte drzwi do rozmów z Pjongjangiem.

We wtorek nad ranem Korea Północna wystrzeliła z prowincji Hwanghae Południowe, na południowym zachodzie kraju, dwa pociski balistyczne krótkiego zasięgu, które przeleciały 450 km na wysokości 37 km, po czym wpadły do Morza Japońskiego. Był to czwarty tego typu test Pjongjangu w ciągu ostatnich dwóch tygodni.

Kluczowe jest trzymanie drzwi otwartych na dyplomację, nie będziemy na to reagować przesadne, ale monitorujemy sprawę, obserwujemy ich z bliska i jesteśmy świadomi tego, co się dzieje - powiedział Esper dziennikarzom, którzy towarzyszą mu w podróży do Japonii.

Dopytywany wyjaśnił, że nie powiedział, iż USA „nic nie zrobią”. „Traktujemy te próby poważnie, ale nie chcemy doprowadzić do sytuacji, w której dyplomacja będzie niemożliwa - mówił szef Pentagonu.

Podkreślił ponadto, że najnowsza próba rakietowa dotyczyła pocisków krótkiego zasięgu oraz poinformował, że na temat Korei Płn. będzie rozmawiać ze swoimi odpowiednikami w Japonii i Korei Południowej w czasie nadchodzących wizyt w obu krajach.

Z kolei odnosząc się do trwającego sporu między Koreą Płd. a Japonią, Esper powiedział, że „prosiłby oba kraje, by rozwiązały tę sprawę szybko i rzeczywiście skupiły się na Korei Płn. i Chinach”.

Trwający od miesięcy konflikt na linii Tokio-Seul dotyczy odszkodowań za pracę przymusową wykonywaną przez Koreańczyków w okresie II wojny światowej, podczas japońskiej okupacji Półwyspu Koreańskiego. W piątek oba państwa ogłosiły, że pozbawią się wzajemnie statusu ułatwiającego dwustronny handel.

Seul ponadto zagroził, że może nie przedłużyć z Tokio umowy o wymianie informacjach wywiadowczych.

Oczywiście zachęcałbym, aby taka wymiana informacji wywiadowczych trwała, to dla nas kluczowe - skomentował we wtorek Esper.

Podczas pierwszego szczytu z udziałem prezydenta USA Donalda Trumpa i przywódcy Korei Północnej Kim Dzong Una w Singapurze latem 2018 roku przywódca Korei Płn. wyraził gotowość do rezygnacji z broni jądrowej w zamian za gwarancje bezpieczeństwa dla swojego kraju. Od tamtej pory obie strony prowadziły negocjacje w sprawie szczegółów denuklearyzacji; rozmowy jednak załamały się po zakończonym bez porozumienia drugim szczycie przywódców w Hanoi w lutym br.

Mimo najnowszych prób balistycznych ze strony Korei Płn. sekretarz stanu USA Mike Pompeo mówił w ubiegłym tygodniu, że Waszyngton jest gotowy do wznowienia negocjacji z Pjongjangiem. Podobnego zapewnienia udzielił również doradca prezydenta Trumpa ds. bezpieczeństwa narodowego John Bolton.

(PAP)SzSz

Powiązane tematy

Komentarze