Informacje

fot. Pixabay / autor: fot. Pixabay
fot. Pixabay / autor: fot. Pixabay

Budżet jednak będzie nowelizowany

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 21 października 2019, 11:57

  • 0
  • Powiększ tekst

Trzeba będzie znowelizować budżet na przyszły rok - ocenił w poniedziałek wicepremier, lider Porozumienia Jarosław Gowin. „Będzie to decyzja podjęta przez przyszły rząd i przyszły parlament” - dodał.

W mojej ocenie budżet (na 2020 rok) trzeba będzie znowelizować, bo jeżeli zrezygnujemy z likwidacji 30-krotności - a to jest postulat Porozumienia - to faktycznie w budżecie braknie 5 mld (zł - PAP) w tym projekcie budżetu - i wtedy będzie pytanie, czy jednak dalej dążymy do zrównoważenia budżetu, a wtedy trzeba gdzieś zwiększyć przychody, albo gdzieś obciąć wydatki. Czy też odstępujemy od tego i decydujemy się na niewielki deficyt, który i tak byłby wielkim sukcesem polskiego państwa” - powiedział w Radiu Zet wicepremier.

Jak zaznaczył, „będzie to decyzja podjęta przez przyszły rząd i przyszły parlament”.

Gowin w ubiegłym tygodniu pytany był o to, jakie ma refleksje po wyborach. „Pewne rzeczy przewidywałem przed wyborami np. że odwrócą się od nas przedsiębiorcy, masowo odwróci się od nas klasa średnia zaniepokojona informacjami, że zamierzamy zlikwidować tzw. 30-krotność” - mówił Gowin.

Zgodnie z projektem budżetu na 2020 r. dochody i wydatki wyniosą po 429,5 mld zł, co oznacza, że w przyszłym roku w kasie państwa nie będzie deficytu. Projekt zakłada m.in. zniesienie limitu 30-krotności prognozowanego przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce, dotyczącego składek na ZUS. Chodzi o limit dochodów, po przekroczeniu którego przestaje się płacić składki na ZUS. Zmiana ta oznacza dodatkowe dochody w kwocie 5,1 mld zł netto.

Uważam, że pewne rozwiązania były błędne i uważam, że teraz nastąpi korekta np. ws. 30-krotności” - dodał wówczas.

Gowin w poniedziałkowej rozmowie w radiu Zet pytany był także o tzw. mały ZUS.

Dla mnie to rozwiązanie powinno mieć charakter trwały. O szczegółach możemy dyskutować, natomiast koncepcję małego ZUS wprowadziło do programu Zjednoczonej Prawicy właśnie Porozumienie. Jeżeli chodzi o konkretny projekt ustawy, zajmie się nim przyszły rząd, zajmie się nim przyszły parlament” - powiedział.

Gowin przekazał, że każda forma ograniczenia podatków może liczyć na jego akceptację. „To jest też taki moment w ramach Zjednoczonej Prawicy, kiedy powinniśmy akcentować, nie to co nas różni, ale to co nas łączy” - wskazał.

W ubiegłym tygodniu, na stronie Rządowego Centrum Legislacji opublikowany został projekt ustawy dotyczący wprowadzenia tzw. małego ZUS-u dla firm - liczonego od dochodów; trafił on tym samym do konsultacji społecznych. Projekt zmian w obecnie obowiązujących przepisach dotyczących małego ZUS-u, został przygotowany przez Ministerstwo Przedsiębiorczości i Technologii. To tzw. Mały ZUS plus.

Przed wyborami parlamentarnymi prezes PiS Jarosław Kaczyński zapowiedział, że jeśli jego ugrupowanie wygra wybory, podczas pierwszych 100 dni nowej kadencji zostaną albo uchwalone ustawy, albo tam, gdzie problemów nie można regulować drogą ustawową - przyjęte odpowiednie programy rządowe. Dotyczy to m.in. zmian w zakresie „Małego ZUS-u” dla firm.

Gowin w radiu Zet był pytany o to, czy rząd będzie przesuwał wprowadzenie obowiązywania podatku handlowego.

Jutro jest posiedzenie rządu - być może o tej sprawie będziemy dyskutować. Dla mnie jest rzeczą bezdyskusyjną, że gospodarka rozwija się w tedy, kiedy są uczciwe reguły konkurencji. Dzisiaj ciągle te wielkopowierzchniowe sieci, sklepy mają nieuczciwą przewagę konkurencyjną nad małymi, średnimi sklepami” - powiedział. Zaznaczył jednocześnie, że co do zasady jest zwolennikiem wprowadzenia tego podatku.

Co do szczegółów, musimy zapytać np. prawników, jakie jest ryzyko, że w drugiej instancji Trybunał Sprawiedliwości nie podzieli korzystnego dla Polski rozstrzygnięcie pierwszej instancji” - tłumaczy.

Komisja Europejska w lipcu br. postanowiła odwołać się do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej od wyroku Sądu UE, w którym stwierdził on, że KE popełniła błąd uznając podatek od handlu detalicznego w Polsce za niedozwoloną pomoc publiczną - poinformowała PAP Komisja.

16 maja Polska wygrała w Sądzie UE sprawę przeciwko Komisji Europejskiej dotyczącą podatku od sprzedaży detalicznej. Zdaniem sądu „KE popełniła błąd”, uznając ten podatek za niedozwoloną pomoc publiczną.

Wyrok nie był ostateczny, przysługiwało od niego odwołanie i Komisja je złożyła. Będzie ono rozpatrywane przez Trybunał Sprawiedliwości.

PAP/ as/

Powiązane tematy

Komentarze