Informacje

www.sxc.hu
www.sxc.hu

Klimatyczne porozumienie - tak, ale nie za cenę miejsc pracy

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 22 listopada 2013, 16:19

    Aktualizacja: 22 listopada 2013, 16:20

  • 1
  • Powiększ tekst

Światowe porozumienie klimatyczne musi uwzględniać specyfikę polskiej gospodarki i jej potrzeby. Opowiadamy się za porozumieniem, ale nie za cenę likwidacji miejsc pracy - oświadczyli dziś na konferencji prasowej przedstawiciele Solidarności i OPZZ.

Szczyt klimatyczny ONZ w Warszawie miał zakończyć się w piątek, jednak jest bardzo prawdopodobne, że obrady przedłużą się do soboty. Nadal otwarte są najważniejsze kwestie, które szczyt ma rozstrzygnąć, jak fundamenty globalnej umowy klimatycznej. Projekt porozumienia na zakończenie szczytu nie zawiera daty, do której państwa miałby przedstawić swoje zobowiązania dotyczące ograniczenia emisji gazów cieplarnianych. Solidarność i OPZZ, które reprezentują m.in. związki górnicze, podkreśliły dziś, że "problemy klimatyczne związane z polskim węglem wiążą się u nas ze stanowiskami pracy".

"Opowiadamy się za światowym porozumieniem klimatycznym, ale w pierwszej kolejności muszą być uwzględnione nasze potrzeby" - powiedział szef OPZZ Jan Guz. "Nie może być tak, jak to było przez 25 lat, że likwidowano polskie zakłady pracy, a wraz z tym likwidowano miejsca pracy, że likwidowano kopalnie, a wraz z tym miejsca pracy. Nie możemy się na to dalej godzić, bo to godzi w nasz interes narodowy i związkowy" - podkreślił.

OPZZ i Solidarność oświadczyły ponadto, że korzystając z obecności sekretarz generalnej Międzynarodowej Konfederacji Związków Zawodowych (ITUC) Sharan Burrow (która przybyła do stolicy na szczyt klimatyczny), związki poinformowały ją o kryzysie w dialogu społecznym w Polsce.

"Uzyskaliśmy wsparcie ze strony międzynarodowych struktur związkowych w tej sprawie. Dzisiaj przedyskutowaliśmy, co jeszcze możemy zrobić na szczeblu międzynarodowym, by polski rząd zmusić do dialogu i rozmów we wszystkich sprawach dotyczących problemów pracowniczych, społecznych, gospodarczych, a także klimatycznych" - powiedział Guz.

Obecna na konferencji prasowej Burrow wezwała premiera polskiego rządu, by "zmienił stanowisko wobec dialogu społecznego w Polsce". Guz oraz przewodniczący Sekretariatu Górnictwa i Energetyki NSZZ "Solidarność" Kazimierz Grajcarek zapowiedzieli, że jest to kolejne ostrzeżenie dla rządu, mające skłonić go do podjęcia dialogu społecznego w zmienionej formule. W przeciwnym razie związkowcy zapowiadają inne formy "nacisku", włącznie z pikietami w Brukseli czy w Genewie przy okazji konwencji Międzynarodowej Organizacji Pracy.

Dialog w Komisji Trójstronnej został zerwany w czerwcu, kiedy to związki zawodowe opuściły jej obrady w proteście przeciw uchwaleniu przez Sejm tzw. elastycznego czasu pracy, czyli wydłużeniu okresów rozliczeniowych czasu pracy z czterech do 12 miesięcy. Solidarność, OPZZ i FZZ uznały wówczas, że dialog społeczny między rządem, pracodawcami a związkami jest pozorowany, bo postulaty związkowe nie są brane pod uwagę.

W październiku NSZZ "Solidarność", OPZZ i Forum Związków Zawodowych uzgodniły wspólne założenia projektu zmiany ustawy o dialogu społecznym. Proponują m.in., by w miejsce Komisji Trójstronnej powstała Rada Dialogu Społecznego.

(PAP)

js/ pad/ jbr/

Powiązane tematy

Komentarze