Informacje

Fot.sxc.hu
Fot.sxc.hu

Kto będzie zatrudniał i kto da podwyżki?

Money.pl

  • Opublikowano: 27 grudnia 2013, 16:17

  • 0
  • Powiększ tekst

Ponad 13 procent firm zapowiada zwiększanie zatrudnienia, a co czwarta planuje podwyżki płac. Najwięcej ofert pracy czekać będzie w firmach produkcyjnych, choć eksperci typują również te sektory, które nie unikną zwolnień - wynika z prognozy przygotowanej przez Money.pl.

- Oznaki stopniowego ożywienia rynku pracy obserwujemy już od kilku kwartałów, jednak takiego wzrostu optymizmu wśród przedsiębiorców w Polsce, jaki obserwujemy obecnie, nie było od ponad dwóch lat - komentuje najnowszy raport ManpowerGroup w Polsce dyrektor generalna agencji Iwona Janas. - Pracodawcy, korzystając ze sprzyjającej koniunktury tworzą nowe miejsca pracy. Spodziewamy się, że optymizm pracodawców w najbliższym roku będzie stopniowo rósł - dodaje.

Z badania wynika, że tylko 9 procent firm zmniejszy zatrudnienie. W których branżach ta poprawa przełoży się na najwięcej nowych miejsc pracy, a gdzie sytuacja nadal będzie trudna? Na podstawie danych Głównego Urzędu Statystycznego i ManpowerGroup stworzyliśmy prognozę rynku na 2014 rok.

Branże, które będą zatrudniać:

branża                    liczba osób, które mogą znaleźć pracę
Przemysł przetwórczy                      290 tys.
Handel                                           127 tys.
Transport, Logistyka, Komunikacja    99 tys.
Budownictwo                                  33 tys.
Finanse, Ubezpieczenia, Obsługa nieruchomości    20 tys.
Hotele i Gastronomia                       16 tys.
Rolnictwo, Leśnictwo, Rybołówstwo    4 tys.
Kopalnie, Przemysł wydobywczy         3 tys.

Branże, które będą zwalniać:

branża                  liczba osób, które mogą stracić pracę
Energetyka, Gazownictwo, Wodociągi    24 tys.
Instytucje sektora publicznego             13 tys.

Źródło: Money.pl na podstawie Głównego Urzędu Statystycznego i ManpowerGroup

Wzrost zatrudnienia ma najbardziej odczuć branża produkcyjna. W tym sektorze gospodarki, ze względu na niską bazę, prace może znaleźć nawet 290 tysięcy osób. Dobrze perspektywy ma również transport i logistyka. Wzrost zatrudnienia wyniesie tam prawie 100 tysięcy osób.


Odpowiadali pracodawcy, deklarujący podwyżki płac.
Źródło: Randstad

Według Grażyny Spytek-Bandurskiej, eksperta rynku pracy Konfederacji Lewiatan, dobrą koniunkturą będzie się cieszyć branża informatyczna: - Można ją ocenić jedną z jako najbardziej perspektywicznych pod kontem zatrudnienia oraz wynagrodzeń. Także w przedsiębiorstwach produkcyjnych, gdzie potrzeba inżynierów będzie można znaleźć pracę - wylicza Spytek-Bandurska. - W tyle nie pozostaną również handel oraz usługi, które bardzo dynamicznie się rozwijają - wyjaśnia.

Gorzej pod względem zatrudnienia w stosunku do kończącego się roku będzie w sektorze instytucji publicznych oraz w przedsiębiorstwach zajmujących się z energetyką, gazownictwem oraz wodociągami. W sumie zatrudnienie może się zmniejszyć tam o prawie 37 tysięcy osób.

W ostatnim półroczu mieliśmy do czynienia ze stagnacją płac. Według agencji doradztwa personalnego Randstad nadchodzący rok jest pod tym względem bardziej optymistyczny, choć prognozowany wzrost wynagrodzeń jest zróżnicowany geograficznie. Podnoszenie płac najchętniej deklarują pracodawcy z województw zachodnich i południowych (31 procent), nieco mniej z Polski północnej (29 procent). Najgorzej jest w Polsce wschodniej (22 procent) i centralnej (19 procent). W skali kraju podwyżki płac zapowiada co czwarta firma.

Wzrost wynagrodzeń powinien być odczuwalny w podobny sposób we wszystkich sektorach. Największe podwyżki powinni odczuć pracownicy branży produkcyjnej, a najmniejsze w budowlance. W większości firm, które deklarują podniesienie płac pracownikom, podwyżki przekroczą poziom inflacji, która według założeń budżetowych ma wynieść 2,4 procent.

- Planowane obecnie podwyżki pensji nie będą bardzo znaczącymi zmianami, ale w większości przekraczają poziom inflacji. Traktujemy te działania, jako realny zwiastun poprawy sytuacji firm. Obecnie nasz rynek jest jeszcze na etapie, w którym przedsiębiorcy po kwartałach bardzo niepewnej sytuacji gospodarczej nastawili się na maksymalne podniesienie efektywności posiadanych zasobów - komentuje w raporcie Kajetan Słonina, dyrektor zarządzający Randstad.

Firma Sedlak & Sedlak, zajmująca się doradztwem w zakresie HR wskazują, że najwyższy wzrost płac będzie widoczny w sektorach produkcyjnych. Wśród nich można wymienić branże metalową, metalurgiczną, maszynową oraz motoryzacyjną.




*mediana brutto w złotych
Źródło: Money.pl na podstawie ogólnopolskiego badania wynagrodzeń firmy Sedlak & Sedlak

- Jak wynika z naszego raportu płacowego najwyższy wzrost płac zdeklarowały firmy z branży metalowej i metalurgicznej (4,5 procent), jak również przedsiębiorstwa z sektora lotniczego, maszynowego czy motoryzacyjnego. Z kolei najniższe podwyżki wynagrodzeń, oscylujące wokół poziomu 3,0 procent, zaplanowane zostały w branży materiałów budowlanych i wyposażenia wnętrz oraz opakowań i tworzyw sztucznych - komentuje dla Money.pl Renata Kucharska-Kawalec, kierownik projektu w firmie Sedlak&Sedlak.

Kondycja gospodarki nie pozostanie bez wpływu na poziom bezrobocia. - Pod koniec przyszłego roku bezrobocie będzie niższe o pół punktu procentowego. Już widać pewne sygnały wzrostu popytu na pracę, a to się musi przełożyć na spadek stopy bezrobocia - przewiduje Morawski.

- Sytuacja na rynku pracy w znacznej części będzie wypadkową kondycji gospodarki oraz finansów publicznych, a także czy będą się pojawiać nowe inwestycje - dodaje Grażyna Spytek-Bandurska. - Z pewnością okres wiosenny będzie korzystny dla rynku pracy. Jest to coroczna tendencja. Nico gorzej jest zwykle pod koniec roku. Wykorzystanie przez pracodawców elastycznych form zatrudnienia jest również dobrym kierunkiem rozwoju, gdyż lepsze jest zatrudnianie pracowników tymczasowych, niż w ogóle nie powiększanie zatrudnienia - podsumowuje.

Przemysław Ławrowski, Money.pl

Powiązane tematy

Komentarze