Informacje

Fot.Marganz/sxc.hu
Fot.Marganz/sxc.hu

Posłowie pytają Tuska o wyjazdy prezes Gaj

Polska Agencja Prasowa

  • Opublikowano: 16 stycznia 2014, 19:44

  • 0
  • Powiększ tekst

Poseł PiS Maciej Małecki poinformował w czwartek, że zwrócił się do premiera z interpelacją ws. kosztów wyjazdów zagranicznych prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej Magdaleny Gaj. Według PiS w 2013 r. spędziła ona 84 dni w zagranicznych delegacjach.

Uczestnictwo w międzynarodowym dialogu dotyczącym telekomunikacji jest jednym z zadań prezesa UKE i skutkuje m.in. tym, że Polska może udostępniać częstotliwości dla rozwoju szybkiego internetu - podkreśliła w odpowiedzi prezes UKE.

Małecki stwierdził, że do zbadania "ponadnormatywnej aktywności" prezes UKE skłoniły go m.in. doniesienia medialne. Zwrócił się w tym celu do (byłego już) szefa MAC Michała Boniego, a z - jak ocenił - "niepełnej odpowiedzi" jaką otrzymał z resortu wynika m.in., że prezes UKE spędziła w 2012 roku w delegacjach zagranicznych 71 dni, a w roku 2013 - 84 dni.

"Jeżeli dodamy do tego 26 dni ustawowego urlopu to wychodzi, że prezes UKE mogła być nieobecna w urzędzie tu, na miejscu co drugi dzień" - zaznaczył Małecki. Powołując się na pismo z MAC, poinformował, że prezes UKE spędziła m.in. 20 dni w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, 10 dni w Chinach, 8 dni na Sri Lance, 7 dni w Bahrajnie, a ponadto wyjeżdżała również m.in. do Gruzji, Turcji, Burkina Faso, czy Meksyku.

Jak mówił, w piśmie jakie otrzymał z MAC podpisanym przez wiceminister Małgorzatę Olszewską "ukryto" koszty podróży prezes Gaj, o które pytał. "Podatnicy mają prawo wiedzieć, jak wykorzystywane są ich pieniądze, ile kosztują wyjazdy zagraniczne urzędników. W związku z tym przygotowałem kolejną interpelację tym razem do premiera" - powiedział Małecki.

W interpelacji skierowanej do szefa rządu polityk PiS ponawia pytanie o koszty wyjazdów zagranicznych prezes UKE, pyta też o efekty tych wizyt. "Liczę, że pan premier poważnie odniesie się do tego pytania" - zaznaczył Małecki.

Poseł PiS poinformował ponadto, że zwróci się do Najwyższej Izby Kontroli o zbadanie działalności UKE (i Gaj) m.in. pod kątem gospodarności.

Gaj powiedziała w czwartek PAP, że uczestnictwo w międzynarodowych konferencjach telekomunikacyjnych jest jednym z zadań prezesa UKE. "Nowoczesne technologie są jednym z głównych sektorów gospodarki współczesnego świata. Dzięki temu, że uczestniczę w międzynarodowym dialogu dot. telekomunikacji, Polska może udostępniać częstotliwości dla rozwoju szybkiego internetu. Wszystkie uzgodnienia międzynarodowe doszły do skutku dzięki temu, że jako pierwsza jeszcze na stanowisku wiceministra odpowiedzialnego za telekomunikację, a później regulatora, rozpoczęłam dialog na poziomie międzynarodowym" - powiedziała.

"Nie decyduję o miejscach organizacji konferencji. O tym decyduje ONZ, a nie Polska. Nasz kraj w 2013 roku organizował globalne forum regulatorów, rok wcześniej odbyło się na Sri Lance, a w tym roku odbędzie się w Bahrajnie. Uczestnictwo w tych wydarzeniach to jedno z moich zadań. Dlatego dziwi mnie podważanie prowadzonych przeze mnie działań" - dodała.

(PAP)

Powiązane tematy

Komentarze