Informacje

www.sxc.hu
www.sxc.hu

Parlament Europejski zaniepokojony zmianami w Ukraińskim prawie

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 17 stycznia 2014, 15:48

  • 1
  • Powiększ tekst

Parlament Europejski wyraził dziś głębokie zaniepokojenie zmianami w prawie, które przyjęła ukraińska Rada Najwyższa. Jeśli staną się obowiązujące, Ukraina znów skieruje się ku autorytarnej, sowieckiej  przeszłości - uważa szef PE Martin Schulz.

W czwartek parlament Ukrainy znacznie zaostrzył kary dla uczestników niesankcjonowanych zgromadzeń, wprowadził do prawa pojęcie organizacji społecznej spełniającej funkcje "zagranicznego agenta" oraz uprościł procedurę uchylania immunitetu poselskiego.

Zdaniem ukraińskiej opozycji zmiany te są wymierzone w uczestników protestów antyrządowych na Majdanie Niepodległości w Kijowie, a uproszczenie procedur związanych z immunitetem może uderzyć w deputowanych mniejszości parlamentarnej, zaangażowanych w te protesty.

W dzisiejszym komunikacie przewodniczący PE ocenił, że przyjęte prawo może "ograniczać podstawowe swobody obywatelskie, wolność zgromadzeń i wypowiedzi oraz ograniczać działalność organizacji pozarządowych". "Jeśli stanie się to obowiązującym prawem, to Ukraina pójdzie ponownie w kierunku autorytarnej, sowieckiej przeszłości" - uważa Schulz. Jak dodał, "pośpiech, brak przejrzystości i naruszanie procedur parlamentarnych nie są sposobem na tworzenie należytego prawa".

Schulz wezwał prezydenta Wiktora Janukowycza, by nie podpisywał wprowadzonych zmian w prawie i zapewnił, że wszelkie zmiany będą "zgodne z międzynarodowymi zobowiązaniami Ukrainy". "Drzwi do integracji z UE pozostają dla Ukrainy otwarte. Musimy jednak mieć wyraźne zobowiązanie władz ukraińskich, że poważnie i uczciwie traktują integrację swojego kraju z UE" - oświadczył Schulz.

Według niego ostatnie wydarzenia w Kijowie stanowią "nie tylko brak szacunku dla woli ludzi, protestujących na Majdanie, ale mogą też zepchnąć Ukrainę z jej europejskiej drogi, a także odepchnąć od świata zachodniego".

Szef komisji spraw zagranicznych europarlamentu, chadek Elmar Brok, także zwraca uwagę, że nowe przepisy zostały przyjęte przez Radę Najwyższą Ukrainy z wyraźnym naruszeniem podstawowych zasad demokracji, a ich cel stoi w sprzeczności z międzynarodowymi zobowiązaniami Ukrainy jako członka OBWE, Rady Europy i partnera UE.

"Prawo, które ogranicza podstawowe wolności Ukraińców i osłabia niezależność ukraińskich deputowanych, czeka teraz na decyzję prezydenta Wiktora Janukowycza. Jeśli je podpisze, wówczas da jasny sygnał swoim obywatelom i partnerom międzynarodowym, że wprowadził ich w błąd i że nigdy do końca nie przyjął zasad demokracji, rządów prawa i szacunku dla podstawowych wolności i praw człowieka. Następnych kilka godzin pokaże, czemu naprawdę jest oddany Janukowycz" - ocenił Brok w komunikacie.

Współprzewodnicząca frakcji Zielonych w PE Rebecca Harms uważa, że zmiany w ukraińskim prawie mogą doprowadzić do antydemokratycznego puczu i podważyć wcześniejsze demokratyczne zmiany, których dokonała Ukraina. "Jeśli to prawo zostanie faktycznie wprowadzone, będzie miało katastrofalne następstwa dla ukraińskiego społeczeństwa i będzie wykraczać znacznie poza podobne prawo rosyjskie" - oświadczyła Harms.

"UE nie może pozostawić bez odpowiedzi tych drakońskich posunięć, które podważają zawarte już porozumienia. Jeśli to prawo wejdzie w życie, UE musi odpowiedzieć poważnymi sankcjami przeciwko wszystkim członkom rządu i ich rodzinom, zablokować ich europejskie konta bankowe oraz uchylić wizy wjazdowe na teren UE" - uważa eurodeputowana Zielonych.

Europejscy socjaldemokraci podkreślili natomiast, że prawo do pokojowych protestów i swoboda wypowiedzi są podstawą demokracji i europejskich wartości. Wezwali ukraińskie władze do "rewizji ustawodawstwa i dostosowania go do demokratycznych zobowiązań Ukrainy jako członka Rady Europy oraz OBWE". Wezwali też władze Ukrainy do powstrzymania się od użycia siły wobec uczestników trwających pokojowych protestów w Kijowie.

Odpowiednie zmiany prawne, ujęte m.in. w ustawie nr 3879, przegłosowali deputowani rządzącej większości kontrolowanej przez Partię Regionów prezydenta Janukowycza. Ze względu na zablokowaną przez opozycję trybunę parlamentu posłowie większości przyjęli zmiany głosując przez podniesienie rąk. Opozycja oświadczyła, że głosowanie było bezprawne, a przewodniczący parlamentu i prezydent nie mają prawa podpisywać tych ustaw.

Ukraiński parlament zaostrzył m.in. odpowiedzialność za udział w nielegalnych manifestacjach i za rozpowszechnianie "treści ekstremistycznych" oraz podwyższył kary za rozbijanie namiotów w miejscach protestu.

(PAP)

ajg/ jzi/ mmp/ ap/

Powiązane tematy

Komentarze