Opinie

Fot.sxc.hu
Fot.sxc.hu

Zielony totalitaryzm

Saxo Bank

Saxo Bank

Założony w 1992 roku w Danii Saxo Bank jest wyspecjalizowanym bankiem inwestycyjnym, oferującym m.in. platformę do handlu online na rynku Forex

  • Opublikowano: 28 stycznia 2014, 18:10

  • 1
  • Powiększ tekst

Zamiłowanie Unii Europejskiej do walki z globalnym ociepleniem nie od dziś budzi wiele kontrowersji. Równie dyskusyjne pozostają badania tzw. niezależnych ekspertów, którzy poprzez płomienne apele do ludzkości starają się uwiarygodnić słuszność tezy głoszącej decydujący wpływ człowieka na środowisko. Okazuje się jednak, że za ową „troską” kryją się ogromne pieniądze, a niezawiśli badacze to zwykłe tuby medialne napędzające koniunkturę koncernów.

Podatek ekologiczny, podatek od spalania, podatek od przejechanych kilometrów… – to tylko niektóre przykłady plagi „zielonego totalitaryzmu”, której Europejczykom coraz trudniej sprostać. Biorąc pod uwagę coraz bardziej wyśrubowane wymagania Komisji Europejskiej, za jakiś czas może okazać się, że podobnych – jeszcze bardziej absurdalnych – regulacji będzie więcej.

Globalne ocieplenie to świetny biznes nie tylko dla producentów „ekologicznych” samochodów czy żarówek. Walka z emisją CO2 to przede wszystkim niezwykle skuteczne narzędzie sciągania publicznej daniny przejawiającej się m.in w wyższych opłatach za energię elektryczną, benzynę, a także transport. Naturalnie, sektorów gospodarki naznaczonej piętnem ekologicznej propagandy jest znacznie więcej.

Istotnym zagrożeniem, które obecnie może spowodować gwałtowny odpływ produkcji poza granice Unii Europejskiej, są nowe przepisy zakładające utworzenie listy carbon leakage, określającej podmioty mogące otrzymać darmowe uprawnienia do emisji CO2. Suwerenem wyznaczającym standardy  mianowano – co nie dziwi- eurourzędników odpowiadających jedynie przed „Bogiem i historią”. Tak oto, decyzją kilku osób w Brukseli polski przemysł może zostać zrównany z ziemią, co w kontekście rosnącego bezrobocia nie wyklucza rozruchów społecznych wymierzonych przeciwko Wspólnocie. Jak podaje Stowarzyszenie Papierników Polskich, w przypadku usunięcia branży papierniczej z listy podmiotów otrzymujących bezpłatne uprawnienia do emisji CO2, krajowe papiernie musiałyby wydać na certyfikaty ok. 206 mln zł. 
Zupełnie odrębną, jednak równie niebezpieczną kwestią pozostaje intensywny lobbing w Komisji Europejskiej  mający już na swoim koncie takie sukcesy jak zakaz naturalnego wędzenia wędlin, czy opracowanie zasad zrywania owoców avocado. Nie trudno sobie wyobrazić, że tworzenie listy carbon leakage może w istocie przypominać polską listę leków refundowanych, gdzie zawsze wygrywa silniejszy.

„Zielony totalitaryzm” w Unii Europejskiej zatacza coraz szersze kręgi, a brukselscy urzędnicy zdaja się prześcigać w coraz bardziej finezyjnych pomysłach na wykorzystanie trendu na bycie „eko”. Eksperci szacują, że przeciętny człowiek wydycha ok. 1,08kg CO2 dziennie, a mając na uwadze światową populację na poziomie 7 mld ludzi, można założyć, że emitujemy ponad 7560000000kg CO2 dziennie – najwyższa pora działać! 

dr Maciej Jędrzejak

Powiązane tematy

Komentarze