Opinie

George R. R. Martin fot. Wikimedia Commons
George R. R. Martin fot. Wikimedia Commons

Ile zarabia George R. R. Martin - autor "Pieśni Lodu i Ognia"

Arkady Saulski

Arkady Saulski

dziennikarz Gazety Bankowej, członek zespołu redakcyjnego wGospodarce.pl, w 2019 roku otrzymał Nagrodę im. Władysława Grabskiego przyznawaną przez Narodowy Bank Polski najlepszym dziennikarzom ekonomicznym w kraju

  • Opublikowano: 29 lipca 2014, 13:30

  • 2
  • Powiększ tekst

Serial "Gra o Tron" bije rekordy popularności i zarabia miliony dolarów. A jak radzi sobie człowiek odpowiedzialny za to całe zamieszanie?

George R. R. Martin urodził się w Bayonne w New Jersey w 1948 w ubogiej rodzinie. Jak sam przyznaje - z lubością czytał komiksy, nawet te banalne o samochodach i Hot Rodach.

Byliśmy biedni, nie mieliśmy samochodu, dlatego lubiłem o nich komiksy.

Gdy został pisarzem i scenarzystą pracował w Hollywood choć jak sam przyznał nie był to jakiś szczególnie obfitujący zyski finansowe okres w jego życiu.

Po zakończeniu pracy w Hollywood zaczął uprawiać gatunek, w którym zawsze chciał się sprawdzić - fantasy. Efekt? Pierwszy tom sagi "Pieśń Lodu i Ognia" był bestsellerem, a Martin natychmiast pojawił się na mapie najlepszych pisarzy fantasy.

Pierwsze propozycje ekranizacji pojawiły się po sukcesie kinowego "Władcy Pierścieni".

Producenci hollywoodzcy są strasznie odtwórczy - po sukcesie jednego filmu gatunkowego szukają kolejnych, jak to nazywają "własności intelektualnych", które powtórzą sukces. Po sukcesie "Władcy..." Jacksona dzwonili do różnych autorów fantasy. W końcu zadzwonili i do mnie.

Żadna z propozycji nie była jednak na tyle poważna by zainteresować autora. Do momentu gdy pojawili się ludzie HBO z propozycją nakręcenia serialu na podstawie "Pieśni Lodu i Ognia".

Resztę tej historii już zapewne Państwo znają - serial okazał się kasowym sukcesem zaś George R. R. Martin stał się jednym z najlepiej znanych autorów fantasy na świecie.

Ile zarobił na serialu? Na ten moment 15 milionów dolarów.

Na fantasy, także tej literackiej, da się zarobić. Młodzi autorzy - bierzcie przykład z Martina. Inwestorzy - lekcja dla Was - zysk leży w najbardziej nieoczekiwanych miejscach.

Powiązane tematy

Komentarze