Opinie

www.sxc.hu
www.sxc.hu

Obywatelu - wystarczy, że zjesz 20 kg jabłek i pogonisz Putina

Przemysław Rudź

Przemysław Rudź

Wiecznie walczący o kapitalizm libertarianin, wyznawca wolności indywidualnej, nienawidzący rządu i podatków.

  • Opublikowano: 1 sierpnia 2014, 09:37

  • 9
  • Powiększ tekst

No to trochę na wesoło, z gatunku politikal sajęs-fikszyn. Trzeba tyć! Jabłkami się tego nie da załatwić, bo po kilku sztukach perystaltyka jelit osiąga moc Niagary, a ileż można takich ekologicznych lewatyw znieść? Dlaczego trzeba tyć? Ano dlatego, że jak tak dalej pójdzie, na jesieni Putin pewnikiem zakręci kurek z gazem i to nie tylko Ukrainie, ale nam też.

To że mamy podpisany jakiś tam długoterminowy kontrakt z Gazpromem nie ma przecież żadnego znaczenia, bo rząd rosyjski tak samo nie dotrzymuje obietnic i umów, jak umiłowany rząd polski. Po odcięciu rosyjskiego paliwa raczej trudno będzie przesiąść się na 20 stopień zasilania, niczym twardziele z Alternatyw 4. Ale kto wie, jakie siły tkwią jeszcze w szczęśliwych mieszkańcach Zielonej Wyspy?! Rząd machaniem szabelką przed cwanym kagiebowskim aparatczykiem właśnie podpisał wyrok na sadowników i warzywników, ale aby im osłodzić utratę zakontraktowanej kasy i jakoś odwlec od pójścia ze sznurkiem na strych, piarowo zachęca społeczeństwo do jedzenia rodzimych jabłek. W ciągu roku do skonsumowania jest ich coś około 700 tysięcy ton, bo tyle wędruje regularnie do Rosji. Wystarczy więc tylko, że każdy z 35 milionów obywateli zje 20 kg smacznych owoców w dowolnej postaci - na surowo, w postaci musu, jabłecznika, wypije skrzynkę jaboli, czy beczkę cydru i Putin będzie się miał z pyszna. Wracając do ciepełka, rząd dumnie podpisał też pakiet klimatyczny, więc rodzimym węglem w stojącej na osiedlu starej lokomotywie też się nie da nadmiernie opalać bez narażania się postępowemu Wielkiemu Bratu z Brukseli. Wyprzedzając zatem kolejną akcję propagandową Tuska i spółki, która w odpowiednim czasie zagoni obywateli na rowery, gdy nadchodzące mrozy zaczną spędzać sen z oczu patriotycznie i konfrontacyjnie nastawionej części społeczeństwa, każdego kto chce mieć zimą trochę cieplej i bardziej komfortowo, namawiam do zwiększania masy. Najlepiej wspomagając jedną z amerykańskich sieci fast foodów. Zróbmy im la., przepraszam - łaskę. Ma to dodatkowy atut, gdy nie daj boże pojawi się zza węgła widmo głodu. Wszak nim gruby schudnie, chudy umrze.

Powiązane tematy

Komentarze