Opinie

Senator Grzegorz Bierecki (PiS)
Senator Grzegorz Bierecki (PiS)

Senator Grzegorz Bierecki: odpowiedzialny za górnictwo minister nie zna kluczowych opracowań korzystnych dla węgla. Nie wie też, czy rosyjskie kopalnie są dotowane!

wPolityce.pl

wPolityce.pl

UCZCIWY PUNKT WIDZENIA. Zawsze po stronie prawdy, zawsze po stronie Polski

  • Opublikowano: 21 stycznia 2015, 22:02

  • 4
  • Powiększ tekst

W środę sytuację w górnictwie omawiali senatorowie, pracujący nad rządową ustawą, pierwotnie likwidującą kopalnie, teraz mającą umożliwić ich utrzymanie. Na ich pytania odpowiadał sekretarz stanu w Ministerstwie Gospodarki Wojciech Kowalczyk, odpowiedzialny za ten sektor. Okazało się jednak, że wiedza ministra jest - oględnie mówiąc - niepełna, zwłaszcza jeśli idzie o zrozumienie szerszych trendów. Wątek ten przywołał senator Grzegorz Bierecki (PiS):

Panie Ministrze, nie tak dawno Międzynarodowa Agencja Energetyczna napisała w swoim raporcie – co pół roku takie raporty publikuje – że popyt na węgiel będzie stale rósł przez najbliższe pięć lat, tak o ponad 2% rocznie, a spadające ceny ropy dadzą producentom bardzo znaczącą ulgę kosztową, czyli spadające ceny ropy będą wspierać wyniki kopalń, zmniejszając w sposób istotny koszt produkcji. Tak mówi raport Międzynarodowej Agencji Energetycznej. To są bardzo korzystne dla producentów węgla elementy otoczenia makro, które raczej powinny dać szansę na poprawę efektywności funkcjonowania kopalń i kontynuację produkcji, a nie ich zamykanie.

Dodatkowo z prognoz wykonanych na zlecenie Ministerstwa Gospodarki wynika, że przez najbliższe dziesięć lat, do roku 2025, stale będzie rosła produkcja energii z węgla kamiennego, a jeśli nie wybudujemy elektrowni jądrowej, to ten wzrost będzie jeszcze większy.

Powstaje pytanie, czy jeśli zdejmiemy z naszego rynku producentów węgla cztery kopalnie, w tym dwie dwuruchowe, czyli faktycznie sześć, i zabraknie około 12 milionów ton węgla, to wtedy węgiel rosyjski, który dziś jest subwencjonowany, będzie tak tani. Czy nie dojdzie do tego, że wrócimy do cen z 2008 r., kiedy tona węgla kosztowała 140 dolarów? To jest jedno pytanie. Czyli otoczenie makro wskazuje na rosnący popyt na węgiel, o czym mówią wszystkie raporty, także jeśli chodzi o zapotrzebowanie krajowe. I jak to się ma do planu rządowego zamykania kopalń?

Senator Bierecki pytał także konkretnie o węgiel rosyjski:

Wreszcie chciałbym zadać trzy pytania dotyczące węgla rosyjskiego. Jaki jest stopień subwencjonowania przez państwo rosyjskie tego węgla? Czy ministerstwo posiada wyliczenia dotyczące wartości subwencji, które ten węgiel otrzymuje? Czy te subwencje nie naruszają porozumień WTO, których Polska i Rosja są sygnatariuszami? I czy rozważane jest przez rząd objęcie cłami ochronnymi tego węgla bądź też wejście w spór przed WTO z państwem rosyjskim w związku z tą dumpingową polityką?

Wiceminister Wojciech Kowalczyk odpowiedział, stwierdzając, iż nie zna raportu nt. dobrych perspektyw węgla: Stwierdził też, że nic nie wie o dotowaniu rosyjskiego węgla:

Jeżeli chodzi o pytanie pana senatora Biereckiego, to muszę powiedzieć, że nie znam tego raportu. Prognozy, z którymi ja się zapoznałem, mówią, że ceny węgla powinny się stabilizować z lekkim wzrostem. Nie znam takiej zależności, że spadające ceny ropy powodują, że ceny węgla będą rosły. Na razie mamy…

(Senator Grzegorz Bierecki: Tak, ale koszty będą spadać, koszty, a nie ceny ropy…)

Być może nie w naszym przemyśle kopalnianym, ja nie widzę takiej zależności. Zużycie ropy, ceny… Jak rozumiem, chodzi o koszty materiałowe i inne. Nie wiem, jaki to musiałby być spadek, żeby poprawić rentowność naszego górnictwa.

(Senator Grzegorz Bierecki: Międzynarodowa Agencja Energetyczna…)

Zapoznam się z tym raportem. Raporty, które ja widziałem, mówią, że węgla energetycznego w 2030 r. będziemy zużywać jakieś 42-43 miliony ton, na poziomie podobnym do dzisiejszego, to jest raport optymistyczny, a raport pesymistyczny mówi, że to może być znacznie mniej, bliżej 25-26 milionów ton. Prognozy są różne. Na pewno ta cała operacja…

(Senator Grzegorz Bierecki: Zużywa…)

Na pewno ta cała sytuacja… Musimy brać pod uwagę dwie sprawy, przede wszystkim zwiększenie efektywności bloków energetycznych, bo tu wchodzi w grę już inna generacja – Tauron pracuje na blokach z lat pięćdziesiątych, sześćdziesiątych, a nowe bloki będą miały zupełnie inną wydajność – i oczywiście kwestię udziału OZE w całym miksie energetycznym.

Jeżeli chodzi o subwencjonowanie węgla rosyjskiego, to nie posiadam na ten temat wiedzy. Cła ochronne musiałaby wprowadzić cała Unia Europejska, my nie możemy tego zrobić jednostronnie. Niemcy i Wielka Brytania są znaczącymi importerami tego węgla, więc tu będą… Nie widzę szans, żeby takie cła były wprowadzone. Ale poruszę temat ze stosownymi osobami z rządu, jeżeli chodzi o WTO.

Podsumowując całą senacką debatę o górnictwie, senator Bierecki stwierdził, że forsowana przez rząd ustawa „nie załatwia niczego”:

Mamy pełną świadomość, że rząd pod wpływem presji społecznej odsuwa problemy – które sam zresztą w dużym stopniu stworzył poprzez inne swoje działania bądź zaniechania – po to, żeby nie pojawił się konflikt w roku wyborczym, kiedy to obywatele będą dwa razy szli do urn, także na Śląsku. I taki jest jedyny sens tej ustawy, taki jest bieżący sens tej ustawy. Można powiedzieć, że rząd w tym sensie nie poniósł porażki. Parafrazując Marka Twaina, można powiedzieć, że rząd nie poniósł porażki, tylko po prostu odkrył wiele nowych rozwiązań, które nie działają. Taka jest prawda, jeśli chodzi o to, co się wydarzyło w ciągu ostatnich tygodni.

Teraz procedujemy bardzo szybko nad ważną ustawą. Pan minister – naprawdę zmęczony nie tylko tą debatą, ale w ogóle ostatnimi wydarzeniami – mówi nam tutaj szczerze, że on nie zna kluczowych opracowań dotyczących perspektyw sektora energetycznego na świecie, zapotrzebowania na węgiel, bo on jest od dwóch tygodni w rozjazdach. Czyli pan minister jest tak zajęty, tak wiele traci czasu na sprawy pilne, że nie starcza mu czasu na sprawy ważne. A tak naprawdę wszystko, co się dzieje, jest owocem braku strategii energetycznej, a także braku strategii dla Śląska, która wynikałaby przecież ze strategii energetycznej dla kraju.

Ta ustawa procedowana jest w taki sposób, że ma chyba coś przykryć, ma sprawić, że zapomnimy o siedmiu latach pustych obietnic dla Śląska i o siedmiu latach zmarnowanych, jeżeli chodzi o restrukturyzację, przygotowanie branży górniczej do konkurowania.

To zapotrzebowanie na węgiel… W moim pytaniu wskazałem panu ministrowi właściwe źródła. Według analiz ekspertów zapotrzebowanie na węgiel będzie rosnąć przez najbliższych pięć lat. Przez najbliższych dziesięć lat Polska będzie miała produkcję energii opartą na zużyciu węgla. Projektujemy przecież zresztą budowę węglowej elektrowni pod Opolem. Tak więc na węglu będzie się zarabiać. Powtarzam, na węglu będzie się zarabiać. I to nieprawda, że ceny węgla są istotne. Istotna jest rentowność, jaką się osiąga w przypadku takiej produkcji, takiego wydobycia. W pytaniu wskazywałem na wpływ na wspomnianą rentowność innych okoliczności, innych czynników, które się zmieniają, między innymi spadku cen ropy, który przecież znacząco zmniejsza koszty funkcjonowania kopalń i koszty sprzedaży węgla, to znaczy koszty transportu itd. To wszystko jest zawarte w opracowaniach, które przygotowała Międzynarodowa Agencja Energetyczna, International Energy Agency, z siedzibą w Paryżu, będąca częścią struktury OECD. Polska należy do tej organizacji od 25 września 2008 r. i, jak się okazuje, nasza przynależność do wspomnianej organizacji nie sprawia, że korzystamy z informacji, które tam są dostępne. Nie korzystamy także z opracowań. 15 grudnia bieżącego roku wspomniana organizacja opublikowała coroczny raport dotyczący przyszłości sektora węglowego. I to nieprawda, senatorze Rulewski, że węgiel jest paliwem staroświeckim, że jest paliwem przeszłości. W przewidywalnym ekonomicznie, sensownie przewidywalnym czasie nie ma dla tego paliwa alternatywy. Powtarzam, nie ma alternatywy. I będziemy z tego paliwa korzystać, cały świat będzie z niego korzystał. I zapotrzebowanie na nie będzie tylko rosnąć.

Tak więc co się dzieje i z czym rząd przychodzi? Rząd odsuwa problem, przygotowuje faktycznie prywatyzację wspomnianych kopalń – usłyszeliśmy to dzisiaj. Usłyszeliśmy. Ale przygotowanie do sprzedaży zakładów, które przecież będą przynosiły dochody… Są inwestorzy, słyszymy, że są tacy, którzy chcą wspomniane zakłady kupić. A jeżeli chcą je kupić, to znaczy, że one są coś warte. To znaczy, że one będą przynosiły zyski, że na tym się da zarobić. A w międzyczasie państwo polskie ma wydać… 2,3 miliarda zł? Czy może więcej? Na to, żeby przygotować wspomniane zakłady do sprzedaży. No to za ile one zostaną sprzedane? I komu? Kto w ciągu najbliższych dziesięciu lat będzie zarabiał na tym węglu? Bo, jak rozumiemy, państwo polskie chce z takiej możliwości zrezygnować. Restrukturyzacja ma prowadzić do tego, żeby ktoś za złotówkę czy inne grosze przejął wielki majątek i zarabiał na tym ogromne pieniądze. W tym sensie wydaje się, że ten brak strategii… To jest, że się tak wyrażę, tworzenie mętnej wody, w której można będzie wyławiać cenne rzeczy, część majątku narodowego. No, stworzył się, można powiedzieć, model rosyjski.

Mówiliśmy tu wiele razy o Rosji. Jak rozumiem, jest pomysł na to, żeby jacyś oligarchowie się teraz bogacili, stali się właścicielami tych kopalń, które w międzyczasie zostaną dla ich korzyści oddłużone i będą przynosić im wielkie zyski. Taki jest rzeczywisty plan dla Śląska, taki jest rzeczywisty plan dla energetyki. Ktoś ma ją dostać za darmo. Taki jest plan, taki jest sens całego tego poszukiwania winnych nie tam, gdzie trzeba.

Nie są winni sytuacji kopalń górnicy, nie są winni sytuacji kopalń związkowcy. Odpowiedzialność za sytuację tego sektora ponosi właściciel, czyli Skarb Państwa, reprezentowany przez rząd, który przez siedem lat okłamywał górników i przez siedem lat nic nie zrobił, żeby ten sektor dawał pracę i był konkurencyjny. Nie możemy zmienić przeszłości, ale możemy zmienić przyszłość. Możemy zmienić przyszłość, więc w tym sensie, proszę państwa, mogę powiedzieć, że to dobrze, że tą ustawą zamrażacie problem na Śląsku. Mam nadzieję, że od jesieni będzie inny rząd, który rozwiąże ten problem w duchu pokoju społecznego, w duchu dialogu społecznego, z pożytkiem, jeśli chodzi o miejsca pracy, z pożytkiem dla regionu, który jest perłą w polskiej koronie.

Powiązane tematy

Komentarze