Opinie

Kto ma pierwszeństwo: auta czy ludzie?

Radosław Górecki

Radosław Górecki

Zastępca redaktora naczelnego „Gazety Bankowej”. Specjalizuje się w tematyce nieruchomości, architektury i przestrzeni miejskiej

  • Opublikowano: 2 kwietnia 2016, 11:06

    Aktualizacja: 2 kwietnia 2016, 11:36

  • Powiększ tekst

Kto nie lubi trawników w polskich miastach? Eksperci z Deloitte i Targeo.pl, którzy swoimi spostrzeżeniami na temat funkcjonowania miast podzielili się w publikacji „Raport o korkach w 7 największych miastach Polski”. Generalnie autorzy raportu utyskują na korki – bo w nich tracimy czas, a czas to pieniądz.

Z obliczeń wyszło, że wszyscy pracujący i jeżdżący do pracy samochodami stracili w korkach 3,8 mld zł w ciągu roku. I jest coraz gorzej, bo straty te są większe o 12 proc. w porównaniu z 2014 r.

O ile jednak można się zgodzić, że korki powodują straty i frustracje, to w ostatniej części raportu znajdujemy dość osobliwe rekomendacje dotyczące tego, w jaki sposób ułatwić życie kierowcom.

Autorzy raportu zalecają m.in. „wydłużenie pasów do skrętów w lewo kosztem pasów zieleni pomiędzy jezdniami” oraz „zakaz parkowania na drodze”, bo „drogi są kosztowne, służą do jeżdżenia, a nie parkowania i blokowania ruchu”. Jest jeszcze więcej ciekawych obserwacji: „znaczącą rezerwę dla miejsc parkingowych stanowią pasy trawy w bezpośrednim sąsiedztwie jezdni, które są nagminnie obudowywane różnymi płotkami i palikami uszkadzającymi pojazdy i szpecącymi wygląd polskich miast”.

I w tym momencie warto powiedzieć: stop! Już dawno stwierdzono, że im drogi szersze, tym większe korki. Nie odwrotnie. Poza tym – miejsca parkingowe. Jeśli w centrach miast będzie ich więcej, to i ruch będzie znacznie większy. Nie odwrotnie.

Więcej o tym, jak organizować przestrzeń w mieście i czy jesteśmy skazani na wojnę między pieszymi i kierowcami czytaj w "Gazecie Bankowej" TUTAJ: Radosław Górecki: Na wojnę z płotkami i palikami

Powiązane tematy

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.