Opinie

Fot.Yochim/sxc.hu
Fot.Yochim/sxc.hu

Jak zarabiało się na sztuce w tym roku?

Piotr Suchodolski

Piotr Suchodolski

Wealth Solutions to instytucja finansowa zajmująca się zarządzaniem inwestycjami alternatywnymi. Wino, whisky, dzieła sztuki, nieruchomości, private equity.

  • Opublikowano: 30 grudnia 2013, 06:52

    Aktualizacja: 30 grudnia 2013, 06:54

  • 1
  • Powiększ tekst

Rok 2013 na aukcyjnym rynku sztuki z pewnością można zaliczyć do udanych. Rosły obroty, bite były rekordy i to zarówno w kraju jak i za granicą.

Dobry początek

Pierwsza połowa roku na rynku aukcyjnym przyniosła kilka spektakularnych transakcji. Wśród nich wymienić można między innymi sprzedaż „Femme Assise Prés D’une Fenêtre“ Pablo Picassa za 45 mln dolarów. Obraz został zlicytowany przez Sotheby’s 5 lutego w Londynie. Dzień później swoją odpowiedź miał już Christie’s. Również w Londynie sprzedał  „Jeanne Hébuterne (Au chapeau)“ Amadeo Modiglianiego za 42 mln dolarów.

Ciekawy przebieg miała również aukcja zorganizowana w przez Christie’s w maju. W jej trakcie ustanowiono rekord kwoty zapłaconej łącznie za wszystkie dzieła na aukcji sztuki współczesnej. W ciągu jednego dnia sprzedaż osiągnęła poziom 495 mln dolarów. Podczas tego wydarzenia doszło również do ustanowienia innego rekordu. „Number 19, 1948” Jacksona Pollocka został zlicytowany za 58,3 mln dolarów. Obraz ten stał się tym samym najdroższym dziełem Pollocka sprzedanym na aukcji. Kolejnym drogim dziełem sprzedanym przez Christie’s był obraz „Dustheads” autorstwa Jean-Michela Basquiata, za który uzyskano 48,8 mln dolarów. Wynik ten znacznie przerósł  oczekiwania.  Przed rozpoczęciem licytacji wartość dzieła szacowano bowiem na 25-35 mln dolarów.

W tym samym miesiącu również dom aukcyjny Sotheby’s pobił rekord. Udało mu się sprzedać "Domplatz, Mailand" Gerharda Richtera za 37,3 mln dolarów. Tym samym ustanowiono nowy rekord kwoty zapłaconej za pracę żyjącego artysty.

Jesień rekordów

Jednak to co działo się w pierwszej połowie mijającego roku, w żaden sposób nie mogło się równać z rekordami z jesieni. W połowie listopada dwie aukcje rywalizujących między sobą domów aukcyjnych zmieniły całkowicie listę najdroższych dzieł sztuki w historii. Najpierw 12 listopada Christie's na aukcji w Nowym Jorku zlicytował tryptyk Francisa Bacona „Three studies of Lucian Freud" za 142,4 mln dolarów, po aż sześciu minutach zażartej licytacji. Dzieło to zdobyło tym samym tytuł najdroższego obrazu na rynku aukcyjnym. Cała aukcja również ustanowiła nowy rekord. Wartość wszystkich sprzedanych w jej trakcie dzieł sztuki osiągnęła poziom 691,6 mln dolarów. Dzięki temu zdobyła tytuł najdroższej aukcji sztuki w historii.

Na odpowiedź Sotheby's nie trzeba było długo czekać. Zaledwie dzień późnej, w tym samym mieście dom aukcyjny zlicytował „Silver Car Crash (Double Disaster)" Andy'ego Warhola za 105,5 mln dolarów. Tym samym obraz ten zdobył trzecią pozycję na liście najdrożej sprzedanych dzieł sztuki na rynku aukcyjnym.

Koniunktura na rynku aukcyjnym

Obroty na rynku aukcyjnym wciąż rosną. W najlepsze trwa również rywalizacja między domami aukcyjnymi. Z opublikowanych w lipcu danych wynika, że było to najlepsze półrocze w historii Christie's. W okresie tym za pośrednictwem tej instytucji właściciela zmieniły dzieła sztuki o łącznej wartości 3,6 mld dolarów. To wynik o 9 proc. lepszy niż w analogicznym okresie roku poprzedniego, który kierownictwo domu aukcyjnego również mogło uznać za udany.

Wprawdzie Sotheby's nie ustanowiło w pierwszym półroczu 2013 r. rekordu sprzedaży, ale utrzymało jej wartość na bardzo wysokim poziomie prawie 2 mld dolarów. Najświeższe dane pochodzące z tej instytucji mówią już jednak o wzroście. W ciągu pierwszych dziewięciu miesięcy sprzedaż w Sotheby's sięgnęła poziomu 2,4 mld dolarów i była lepsza od zeszłorocznej o 5 proc.

Sztuka polska

Rok 2013 obfitował również w spektakularne transakcje polskich dzieł sztuki. Wprawdzie wciąż daleko nam do światowych rekordów, ale uzyskane kwoty jak na polskie warunki są bardzo wysokie. Najpierw 19 lutego w londyńskim oddziale Sotheby’s obraz Romana Opałki z cyklu „1965/1-∞” został sprzedany za 612 tys. funtów (czyli ponad 3 mln zł). W ten sposób ustanowiono nowy rekord cenowy dla polskiej sztuki współczesnej. Miesiąc później na aukcji w Polsce obraz "Nocne przygody Jana Olbrachta z Kallimachem" pędzla Jana Matejki zlicytowano za 1 mln zł. W marcu miała miejsce również sprzedaż „Dziewczyny na statku” Jerzego Nowosielskiego. W Desie Unicum zlicytowano ten obraz za 414 tys. zł. Warto dodać, że w 1996 r. dzieło osiągnęło cenę 45 tys. zł. Ostatnia transakcja oznacza więc jej wzrost aż o 820 proc. w ciągu 17 lat.

Hektor i Rozbitek

Oczywiście ciekawych transakcji w pierwszej połowie roku było więcej, ale to na jesieni padły naprawdę spektakularne kwoty. Wśród nich można wymienić chociażby sprzedaż „Autoportretu z kwiatem ostu” Jacka Malczewskiego  za 920 tys. zł. przez dom aukcyjny Agra Art. Wysoką cenę uzyskał również „Rozbitek” Henryka Siemiradzkiego. W londyńskim Sotheby’s został sprzedany pod koniec listopada za ponad milion funtów, czyli prawie 5,5 mln zł.  Wcześniej kilkukrotnie zmieniał właściciela  w Polsce. Przypomnieć w tym miejscy należy, że np. w 2000 r. dzieło to zostało sprzedane przez Dom Aukcyjny Polswiss Art za rekordową na naszym rynku kwotę ponad 2 mln zł.

Niedługo musieliśmy czekać na kolejną spektakularną transakcję. Tym razem doszło do niej już w kraju. Obraz Jacka Malczewskiego „Polski Hektor ” został sprzedany na początku grudnia za 2,6 mln zł (z opłatami 2,9 mln zł), przy cenie wywoławczej w wysokości 1,5 mln zł. „Polski Hektor” to autoportret Malczewskiego, w którym malarz podkreśla swoje zaangażowanie w sprawę polską. Dzieło pochodzi z 1913 r., a wiele użytych w nim symboli jest zapowiedzią rychłego odzyskania przez Polskę niepodległości. Nie był to jednak koniec ciekawych transakcji. Na tej samej aukcji co obraz Malczewskiego został sprzedany również „Świt” Józefa Chełmońskiego za 810 tys. zł. Grudzień przyniósł również dwie spektakularne transakcje dzieł Wojciecha Fangora po cenach przekraczających 400 tys. zł.

To był dobry rok

Wysokie obroty oraz duża liczba rekordów ustanowionych w ciągu ostatnich miesięcy to oznaki dobrej kondycji rynku sztuki. Z pewnością w 2014 r. trudno będzie pobić tak dobre wyniki, ale nawet utrzymanie sprzedaży na obecnych poziomach będzie świetnym rezultatem. Warto dodać, że zainteresowaniem kolekcjonerów w mijającym roku cieszyły się szczególnie dzieła sztuki współczesnej, a ich udział w obrotach na rynku wzrósł. Pozytywnym sygnałem jest również rozwój polskiego rynku, który jest jednym z najdynamiczniejszych w tej części Europy.

Powiązane tematy

Komentarze