Opinie

Fot. Freeimages
Fot. Freeimages

Zaprotestujmy na ulicach Warszawy przeciw nieuczciwym bankom

Tomasz Sadlik

Tomasz Sadlik

Pisarz, tłumacz przysięgły j. hiszpańskiego, katalońskiego, francuskiego i angielskiego inicjator akcji obrony praw osób posiadających kredyty walutowe, założyciel stowarzyszenia PRO FUTURIS, występującego w imieniu 700 tys. Polaków zadłużonych we frankach, którzy padli ofiarą spekulacyjnego działania banków.

  • Opublikowano: 16 września 2014, 11:18

  • Powiększ tekst

Mimo licznych wezwań ze strony środowisk poszkodowanych oraz prezesa Narodowego Banku Polskiego banki, które w latach 2005-2010 sprzedawały toksyczne produkty (opcje walutowe, kredyty denominowane we frankach, polisolokaty) nadal ignorują ten problem. Również przewodniczący Komisji Nadzoru Finansowego, mimo ostrzeżeń i próśb kierowanych do banków, nie potrafił ich przekonać do zaprzestania tych szkodliwych praktyk.

Kredyty denominowane we frankach zrujnowały wiele polskich rodzin i nadal drenują kieszenie setek tysięcy klientów, którzy jak ja uwierzyli międzynarodowym bankom, które wprost twierdziły, że jest to produkt bezpieczny i stabilny, nie zagrażający klientom. Kłamały, na co dowody pokazywane są coraz częściej w sądach. Tak było w moim przypadku, kiedy wielki bank inwestycyjny, handlujący dewizami i wprost kształtujący rynek - członek grupy Raiffeisen - przez swojego agenta przekazał mi informację, że rata mojego kredytu przez 30 lat praktycznie się nie zmieni i będzie stale mniejsza o około 400 złotych od raty kredytu w złotych.

Było to realne i możliwe, bo banki same kształtują większość parametrów tego produktu: kurs wymiany, marżę, oprocentowanie, LIBOR - manipulując nimi tak, żeby jak najwięcej na tym zarobić. Są przy tym chronione przez Państwo, Komisję Nadzoru Finansowego, Prawo Bankowe, a często nawet przez ustawodawcę.

Jedynie poszczególni, szczególnie świadomi swojej roli i powagi sytuacji członkowie palestry, sędziowie, prokuratorzy oraz media starają się pomóc.

To nie wystarczy! Potrzeba szybkich i zdecydowanych działań. Dlatego też zdecydowaliśmy się pokazać na ulicy. Nie będzie nas wielu - większość z poszkodowanych nie ma środków, żeby dojechać do Warszawy; wiele osób pracuje starając się mimo wszystko sprostać rosnącym apetytom swoich banków. Jeśli jednak możesz, masz czas i możliwość, by przybyć i pokazać problem w imieniu setek tysięcy poszkodowanych, zapraszamy w najbliższy czwartek do centrum Warszawy!

Chcemy żyć godnie i normalnie, cieszyć się z tego, że możemy zaufać Państwu i jego organom, wymiarowi sprawiedliwości!

Nasze postulaty:

  • natychmiastowe zaprzestanie wystawiania Bankowych Tytułów Egzekucyjnych z tytułu tzw. kredytów we frankach, polisolokat i opcji walutowych

  • powołanie Komisji Mieszanej ds. Renegocjacji Umów

  • usunięcie zapisów nadużywających z wszystkich umów

  • ponowne przeliczenie naszych należności po kursie z dnia zaciągnięcia kredytu (kredyty we frankach)

  • wystosowanie przeprosin przez poszczególne banki

  • pociągnięcie do odpowiedzialności winnych zaniedbań, w tym przewodniczącego KNF

Dołączamy się do protestu poszkodowanych przez polisolokaty. Wszystkich poszkodowanych "frankowców" oraz innych poszkodowanych przez banki zapraszam do Warszawy 18 września o godzinie 12:00 na Plac Powstańców Warszawy.

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych