Analizy

autor: www.sxc.hu
autor: www.sxc.hu

Przecena złota na koniec kwartału

Kamil Cisowski Dyrektor Analiz i Doradztwa Inwestycyjnego Dom Inwestycyjny Xelion

  • Opublikowano: 1 października 2019, 09:21

  • 0
  • Powiększ tekst

Ostatnia sesja 3Q2019, który z wyjątkiem Hong Kongu i Szanghaju na większości kluczowych giełd należy ocenić jako neutralny (minimalne zmiany indeksów takich jak DAX czy S&P500), przebiegała dość spokojnie, przynajmniej jeśli chodzi o rynki akcji.

Niewielkie minusy na otwarciu szybko przerodziły się w Europie w poziom neutralny (wyjątkiem było brytyjskie FTSE 100), a następnie rozpoczął się powolny marsz w górę, który pozwolił większości indeksów zamknąć się w okolicy dziennych maksimów. Bardzo słaby dla siebie kwartał nieudaną sesją przypieczętowała warszawska GPW. WIG20 stracił 0,6%, mWIG40 0,7%, a sWIG80 0,7%. Nerwowość na dużych i średnich spółkach nie jest żadnym zaskoczeniem. Ostatnie, nie do końca uzasadnione przed wyrokiem TSUE wzrosty korygowały mBank i PKO BP, największym obciążeniem dla mWIGu było tradycyjnie Millenium. Sesja była jednak też bardzo słaba dla sWIG-u, co jest winą głównie Asseco Business Solutions, Kogeneracji, PCC Rokity i Polnordu. Rok 2019 wydaje się dla warszawskiej giełdy do uratowania tylko jeśli uderzenie w banki nie okaże się tak silne, jak można się obawiać, a dane o PPK potwierdzą sensowną stopę partycypacji. Zgodnie z oczekiwaniami, giełda amerykańska odreagowała częściową piątkową słabość. S&P500 zyskało 0,5%, a NASDAQ 0,8%. Sama sesja nie obfitowała w istotne wydarzenia, serwisy informacyjne wciąż żyją kwestią impeachmentu, a także, w niewielkim stopniu, wypowiedziami chińskich przedstawicieli na temat rzekomych planów delistingu chińskich spółek notowanych w USA. Ostatnie działania prezydenta Trumpa (agresywne poszukiwania informatora, rzekome wypowiedzi na temat potencjalnej wojny domowej, którą mogłaby wywołać próba odsunięcia go z pełnionego urzędu, itd.) raczej nie przysparzają mu wielbicieli, ale poparcie dla Joe Biden’a też się kurczy. Największą wygraną afery zostanie prawdopodobnie Elizabeth Warren.

Ostatnie 24h przyniosły poważne zmiany na rynkach walut i surowców. Kurs EURUSD przebił zgodnie z naszymi oczekiwaniami poziom 1,09. Następnym wsparciem są okolice 1,0750, ale w przypadku ostrożnej retoryki Fed w październiku nie ma powodu, żebyśmy przed końcem roku nie zobaczyli testu 1,05. Lekki wzrost rentowności w USA miał także inny efekt, ceny ropy WTI spadały wczoraj z 56$ na 54$, a dramatyczną, w dodatku kontynuowaną dzisiaj przecenę zaliczyło złoto, które kosztuje już niewiele powyżej 1460 USD.

Tego rodzaju korekta cen kruszcu musiała nastąpić prędzej czy później i niekoniecznie zakończy się w okolicach 1450 USD. Sprzyjający dla niedźwiedzi jest przede wszystkim kalendarz, czyli trwające od dzisiaj obchody, nomen omen, Złotego Tygodnia, które potrwają do przyszłego poniedziałku. Tradycyjnie absencja popytu z Państwa Środka daje okazję do spekulacyjnych spadków, które mają miejsce przed rozpoczęciem święta i w pierwszych dniach potem, a następnie są korygowane tuż przed powrotem chińskich giełd do aktywności lub niewiele później.

futures zapowiadają dobrą sesję w Europie i USA. Premier Johnson ma w ciągu najbliższych 24h zaproponować stronie unijnej swój plan Brexitu 31 października. Na razie rynek ewidentnie nie ma przekonania, żeby jego propozycje dotyczące „miękkiej granicy” w Irlandii miały okazać się przełomem (mówi się m.in. o wprowadzeniu kontroli celnych dopiero w miejscu przeznaczenia towarów).

Kamil Cisowski Dyrektor Analiz i Doradztwa Inwestycyjnego Dom Inwestycyjny Xelion

Powiązane tematy

Komentarze