Korporacje znów modne wśród młodych pracowników

Praca w korporacjach do niedawna zniechęcała młodych zdolnych pracowników, którzy woleli trzymać się z daleka od wielkich, międzynarodowych firm. Kojarzyły się im one bowiem przede wszystkim z „wyścigiem szczurów”: bezwzględną konkurencją, nadmiernym zaangażowaniem w pracę, brakiem równowagi między życiem zawodowym i osobistym oraz ostrą walką o awans.

Nie znaczy to, że w ogóle brakowało chętnych, aby rozpoczynać kariery zawodowe w korporacjach, jednak zła opinia wielu odpychała. Teraz jednak sytuacja się odwraca – o czym mówił w programie Wywiad Gospodarczy w telewizji wPolsce Bartłomiej Piwnicki, dyrektor zarządzający firmą rekrutacyjną UBP Counsulting.

Zaobserwowałem, że ostatnie 2-3 lata były latami niechęci podejmowania pracy w korporacjach przez młodych ludzi, z powodu naporu na coraz lepsze wyniki i osiągnięcia. Teraz ze względu na trudności związane z przyciąganiem i zatrzymaniem młodych pracowników jest już inaczej. Zmieniły się warunki rynkowe, które zmusiły pracodawców do przemyślenia swoich strategii. Większości pracowników nie można wymienić z dnia na dzień, bo ich po prostu nie ma. W związku z tym korporacje zaczęły bardzo regularnie stosować dwie podstawowe strategie – mówi Bartłomiej Piwnicki.

Jedna jest związana z planowaniem ścieżek kariery zawodowej w długiej perspektywie - czyli ktoś wchodzący do firmy wie, co  będzie w tej firmie robił za kilka lat .

Może się z tym zgodzić albo nie, ale jeśli mu to odpowiada, wówczas jest większa gwarancja, że taka osoba z firmy nie odejdzie – mówi szef UBP Counsulting.

A drugą strategią, która bardzo przyciąga młodych do korporacji jest idea zrównoważonego rozwoju. Głównie dotyczy to problemów ekologicznych, ale nie tylko.

Młodzi ludzie wybierając pracę patrzą także na to, co firma oferuje światu – czy popiera ekologię, pojazdy elektryczne czy dba o środowiskowo – dodaje.

Rozmówca zgadza się, że dobrym wskazaniem – jaka jest ogólna kondycja rynku pracy są wakaty w samej branży rekrutacyjnej. Jeśli ona poszukuje ludzi do pracy oznacza to, ze potrzebni są  też w innych dziedzinach. A teraz właśnie ogłoszenia o prace dla rekruterów są bardzo widoczne, bo i tam brakuje ludzi.

W Polsce bardzo dynamicznie rozwijają się centra badawczo-rozwojowe, czego przykładem jest ostatnia inwestycja globalnej firmy farmaceutycznej Astra Zeneca właśnie związana z rozwojem centrum B+R – na które firma ta chce w ciągu kilku następnych lat przeznaczyć półtora miliarda złotych. Głównym powodem takiej ekspansji jest dostęp do świetnie wykształconych absolwentów szeroko pojmowanych kierunków medycznych i biologicznych.

Płace na niektórych stanowiskach w polskich cetnarach B+R  nie odbiegają od zarobków w innych światowych placówkach tego typu – podkreśla Bartłomiej Piwnicki.