Informacje

Patrol bojowników talibów w Dżalalabadzie w Afganistanie / autor: EPA/PAP
Patrol bojowników talibów w Dżalalabadzie w Afganistanie / autor: EPA/PAP

Rosja o Afganistanie: Nie zwalicie tego na nas

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 17 sierpnia 2021, 12:00

  • 0
  • Powiększ tekst

Wiceszef MSZ Rosji Aleksandr Gruszko oświadczył we wtorek, że wobec sytuacji w Afganistanie Zachodowi „łatwiej jest” uznać za zagrożenie Rosję. W ten sposób skomentował on słowa prezydenta USA Joe Bidena o postawie Rosji wobec obecności Stanów Zjednoczonych w Afganistanie

Biden mówił w szczególności, że rywale Ameryki - Chiny i Rosja - życzyliby sobie, „by Ameryka w nieskończoność pompowała miliardy dolarów” w Afganistan. Z kolei Parlament Europejski wyraził obawę przed wzmocnieniem wpływu Rosji i Chin w tym kraju.

Gruszko skomentował te oceny uwagą: „chcieli jak najlepiej, a wyszło jak zawsze” i oświadczył: „o wiele łatwiej jest wrócić do źródeł - ogłosić, że zagrożeniem jest Rosja”.

W rozmowie z agencją RIA Nowosti wiceszef MSZ ironizował także, że „trzeba by zamknąć rozdział i iść naprzód, ale Chiny wciąż niepokoją”. Ocenił, że w agendzie USA i krajów europejskich „wojna stała się niepopularna - niby że Afgańczycy nie chcą żyć w zgodzie”.

Jugosławia, Libia, teraz Afganistan. Czy oczekiwania mogły być inne? Bilion dolarów zmarnowanych - mówił Gruszko.

Oznajmił także, że obecne wydarzenia w Afganistanie to rezultat polityki Stanów Zjednoczonych. Rosja - przekonywał - proponowała wcześniej NATO stworzenie modelu współpracy w sprawie Afganistanu na wypadek ewakuacji w sytuacjach kryzysowych, ale Sojusz Północnoatlantycki nie wyraził zainteresowania.

Wystąpienie Bidena skomentował też we wtorek szef komisji spraw zagranicznych w Dumie Państwowej (niższej izbie parlamentu Rosji) Leonid Słucki.

To szczyt amerykańskiego egoizmu i przerzucania odpowiedzialności - oznajmił parlamentarzysta.

Przewodniczący Dumy Wiaczesław Wołodin powiedział, że „20-letnia obecność wojsk amerykańskich w Afganistanie zakończyła się tragedią i katastrofą humanitarną”. „Dziś staliśmy się świadkami krachu amerykańskiej polityki zagranicznej” - dodał.

Sytuacja ta nie może Rosji nie niepokoić, bo Afganistan „graniczy ze strategicznymi sojusznikami” Moskwy, a granice samej Rosji „znajdują się znacznie bliżej” Afganistanu niż granice Stanów Zjednoczonych - podkreślił Wołodin.

PAP, mw

CZYTAJ TEŻ: Komentatorzy: Chaos w Kabulu to „cios dla USA”

CZYTAJ TEŻ: Wszyscy zaskoczeni? Bzdury. Hey, Joe! We know

Powiązane tematy

Komentarze