Informacje

Chiny / autor: fot. Fratria
Chiny / autor: fot. Fratria

Unia – Chiny: jak pogodzić różne interesy

Agnieszka Łakoma

Agnieszka Łakoma

dziennikarka portalu wGospodarce.pl, publicystka miesięcznika "Gazeta Bankowa", komentatorka telewizji wPolsce.pl; specjalizuje się w rynku paliw i energetyce

  • Opublikowano: 5 kwietnia 2023, 07:44

  • Powiększ tekst

Szefową Komisji Europejskiej czekają trudne rozmowy w Pekinie, Z jednej strony Chiny są jednym z najważniejszych partnerów UE, gdy chodzi o dostawy surowców krytycznych, z drugiej - utrzymują tradycyjnie bardzo dobre relacje z Rosją Władimira Putina, która zaatakowała Ukrainę. Jednocześnie w tle będzie amerykańska polityka względem Państwa Środka, ostatnio coraz trudniejsza ze względu na sprawę Tajwanu.

Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen wraz z prezydentem Francji Emeunelem Macronem już dziś rozpoczyna oficjalną wizytę w Chinach. Tematów do rozmów jest wiele i nie tylko chodzi o stosunek władz Pekinu do agresji Rosji na Ukrainę oraz ostrzeżenia przed konkretnym (materialnym i wojskowym) wsparciem poczynań Władimira Putina. Równie ważny temat rozmów to przyszłość współpracy gospodarczej.

Atmosfera wokół wzajemnych relacji przed wyjazdem nie była najlepsza, zwłaszcza ze względu na niedawną „przyjacielską wizytę” prezydenta Chin w Moskwie. Zaledwie kilka dni temu doszło do swoistej „wymiany opinii” w sprawie stosunków politycznych i handlowych Bruksela – Pekin, która tym bardziej pokazała różnice w podejściu do niektórych kwestii.

Przewodnicząca Ursula von der Leyen na temat stosunków UE-Chiny wypowiedziała się w obszernym przemówieniu w Mercator Institute for China Studies i European Policy Centre, zaś ambasador Chin przy unii Fu Cong udzielił wywiadu „Finanacial Times”.

Z przemówienia, opublikowanego na oficjalnych stronach Komisji Europejskiej, wynika, ze Wspólnota docenia znaczenie partnerstwa i współpracy gospodarczej a Chinami, ale jednocześnie kraje unijne musza w swej polityce bac pod uwagę różne kwestie jak obawy o skutki zbytniego uzależnienia od importu minerałow krytycznych, niezbędnych w realizacji inwestycji w odnawialne źródła energii i e-mobility a zatem w urzeczywistnieniu ambitnej polityki klimatycznej. Wojna w Ukrainie pokazała całej Wspólnocie, jak kończy się dominacja jednego – rosyjskiego dostawcy gazu.

Ursula von der Leyen wskazała w przemówieniu, że celem UE jest możliwość wyprodukowania co najmniej 40 proc. czystych technologii. - Ale aby osiągnąć ten cel, będziemy również potrzebować większej niezależności i różnorodności, jeśli chodzi o kluczowe wkłady potrzebne dla naszej konkurencyjności - mówiła. - Wiemy, że jest to obszar, w którym polegamy na jednym dostawcy – Chinach – w zakresie 98 proc. dostaw metali ziem rzadkich, 93 proc. potrzebnego magnezu i 97 proc. litu.

Szefowa KE wypomniała (przypomniała ) także sytuację sprzed lat, gdy z powodu sporu politycznego Chiny wstrzymały dostawy do Japonii.

Zdaniem Przewodniczącej Komisji Europejskiej unia „musi określić swoje przyszłe stosunki z Chinami i innymi krajami we wrażliwych obszarach zaawansowanych technologii, takich jak mikroelektronika, obliczenia kwantowe, robotyka, sztuczna inteligencja, biotechnologia”. Zapowiedziała także, że „tam, gdzie nie można wykluczyć celów podwójnego zastosowania lub w grę mogą wchodzić prawa człowieka, konieczne będzie wyraźne rozróżnienie, czy inwestycje lub eksport leżą w interesie bezpieczeństwa”. A chodzi o to, by „kapitał, doświadczenie i wiedza unijnych firm nie były wykorzystywane do zwiększania zdolności wojskowych i wywiadowczych tych, którzy są systemowymi rywalami”.

Choć w trakcie przemówienia pojawiła się sugestia, ze Unia Europejska mogłaby wycofać się z zawartej trzy lata temu umowy handlowej z Chinami, uznawanej za przełomową, to jednak ,Ursula von der Leyen zakończyła je w nieco bardziej pojednawczym tonie. Mówiła, że „Chiny to fascynująca i złożona mieszanka historii, postępu i wyzwań”. - I to zdefiniuje to stulecie. Ale nasza historia o tym, jak odnosimy się do Chin, nie jest jeszcze w pełni napisana – i nie musi to być opowieść obronna – dodała.

Natomiast ambasador Fu Cong w wywiadzie dla „FT” ostrzegał, by Europa nie wybierała drogi amerykańskiej drogi i nie dążyła do ograniczenia handlu z Pekinem. Ostrzegł jednocześnie, że  każdy kraj, który zerwie więzi biznesowe z Chinami, zrobi to „na własne ryzyko”. Jego zdaniem w Europie narasta „tendencja protekcjonistyczna”. - Kto przy zdrowych zmysłach porzuciłby tak dobrze prosperujący rynek jak Chiny? – powiedział. - Mamy nadzieję, że europejskie rządy i europejscy politycy zobaczą, gdzie leżą ich interesy, a następnie przeciwstawią się nieuzasadnionej presji ze strony USA – dodał ambasador Chin przy UE.

Agnieszka Łakoma

(FT)

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych