Informacje

Glapiński: Inflacja będzie słabnąć

br

  • Opublikowano: 4 października 2017, 17:01

  • Powiększ tekst

Inflacja będzie słabnąć z zanotowanego we wrześniu poziomu 2,2 proc. r/r i obniży się w najbliższych kwartałach do 1,5 proc. w ujęciu rocznym - powiedział prof. Adam Glapiński, prezes Narodowego Banku Polskiego na konferencji po posiedzeniu RPP.

W najbliższych kwartałach spodziewamy się spadku inflacji do poziomu 1,5 proc., a potem będzie wzrost - powiedział przewodniczący RPP.

I dodał, że na początku przyszłego roku inflacja będzie niższa niż w tej chwili. A do końca 2018 r. spodziewam się stabilizacji poziomu stóp.

Obecny na konferencji prof. Rafał Sura dodał, że inflacja wróci na ścieżkę z lipcowej projekcji inflacyjnej, a średnioroczny wskaźnik będzie na poziomie nie wyższym niż 2 proc.

Jak dodał, wzrost płac z sierpnia, podnoszony przez komentatorów, to był skok spowodowany wypłatami w górnictwie i najprawdopodobniej zacznie wyhamowywać.

Jak powiedział Sura, w perspektywie przyszłego roku czekamy na to co nam pokaże projekcja listopadowa.

Szef NBP spodziewa się, że w listopadowej projekcji inflacja będzie nieznacznie wyższa.

Roczna dynamika cen konsumpcyjnych utrzymuje się na umiarkowanym poziomie. Jednocześnie, mimo przyśpieszenia dynamiki płac w gospodarce, inflacja bazowa pozostaje niska. W ocenie Rady w kolejnych kwartałach inflacja pozostanie umiarkowana. Będzie się do tego przyczyniać umiarkowana dynamika cen w otoczeniu polskiej gospodarki, przy stopniowym wzroście wewnętrznej presji inflacyjnej związanym z poprawą krajowej koniunktury. W efekcie ryzyko trwałego przekroczenia celu inflacyjnego w średnim okresie jest ograniczone – napisano w komunikacie po posiedzeniu RPP.

Prof. Grażyna Ancyparowicz z RPP mówiła, że „jeśli pojawiłyby się zewnętrzne zaburzenia, to prawdopodobnie będziemy musieli bardzo poważnie zastanowić się nad tym, jak będzie się kształtowała inflacja w połowie przyszłego roku. Co nie znaczy, że przewidujemy jakieś rewizje”.

Musiałoby chyba dojść do jakiegoś kataklizmu, żeby trzeba było rewidować naszą politykę, która w tej chwili wyraźnie stabilizuje rynek i gospodarkę - mówiła Ancyparowicz.

Dodała, że jeśli inwestycje zaczną nabierać dynamiki, to w połowie przyszłego roku trzeba będzie się zastanawiać nad tym jak to może wpłynąć na politykę pieniężną.

Przewidując przyszłoroczny wzrost PKB szef NBP powiedział, że będzie niższy niż tegoroczny i będzie kształtował się między 3,5-4 proc.

Podejrzewam, że w przyszłym roku wzrost będzie niższy niż w tym roku, kiedy jest wyjątkowo wysoki, ale nadal będzie przyzwoity, bliski naturalnego tempa wzrostu, czyli między 3,5 proc. a 4 proc. – mówił Glapiński.

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych