Rosjanie straszą Trumpa. Eskalacja nieunikniona?
Domniemany atak chemiczny we Wschodniej Gucie, o który USA oskarżyły syryjskie siły rządowe, zarzucając Rosji odpowiedzialność za działania Damaszku, tworzy ryzyko bezpośredniej konfrontacji militarnej USA i Rosji w Syrii - ocenia dziennik „Kommiersant”
W poniedziałkowym wydaniu rosyjska gazeta zwraca uwagę, iż do ataku doszło w czasie, gdy pogłębia się kryzys w stosunkach między Moskwą i Waszyngtonem. Powołując się na źródło zbliżone do Departamentu Stanu USA, „Kommiersant” podaje, że w tym tygodniu w Białym Domu omawiane będą nowe sankcje wobec Rosji.
Po domniemanym ataku chemicznym prezydent Donald Trump zapowiedział, że Rosja będzie musiała zapłacić za poparcie, udzielane władzom Syrii, z kolei MSZ Rosji kategorycznie zaprzeczyło doniesieniom, że we Wschodniej Gucie użyta została broń chemiczna - wskazuje „Kommiersant”. Departament Stanu USA w bezprecedensowo kategorycznej formie obarczył Rosję odpowiedzialnością za incydent - podkreśla dziennik.
Cytując komentarz prezydenta Donalda Trumpa, który ocenił, iż Rosja i Iran są odpowiedzialne za działania prezydenta Syrii Baszara el-Asada, „Kommiersant” konstatuje, że Trump potwierdził swą determinację, by pójść na dalszą eskalację w stosunkach z Moskwą.
Incydent w mieście Duma jest w trakcie wojny w Syrii nie pierwszym przypadkiem, gdy opozycja syryjska i wspierające ją siły zewnętrzne oskarżyły Damaszek o zastosowanie broni chemicznej - zauważa dziennik. Tym razem jednak incydent jest o tyle wyjątkowy, iż tłem dla niego jest pogłębiający się kryzys w relacjach Rosji z USA i ogółem z Zachodem w związku z próbą zamachu w Anglii na Siergieja Skripala - dodaje gazeta. Jak zauważa, kryzys w Syrii jeszcze bardziej potęguje napięcia pomiędzy Moskwą i Waszyngtonem.
„Kommiersant” powołując się na oceny rosyjskiego Sztabu Generalnego twierdzi, że coraz bardziej realna staje się realizacja w Syrii przez administrację Trumpa siłowego scenariusza. Przy czym, jak zastrzega, powołując się na źródło wojskowe, nie ma widocznych dowodów gotowości USA do bezzwłocznego przeprowadzenia ataku rakietowego w Syrii. Źródło to jednocześnie wyraża przypuszczenie, że decyzję o takim ataku USA mogą podjąć na początku następnego tygodnia.
Uwzględniając, że we Wschodniej Gucie i innych prowincjach znajdują się rosyjscy doradcy wojskowi (…), najważniejsze jest niedopuszczenie do tego, by oni zginęli - powiedziało to źródło.
W niedzielę Organizacja Syrian American Medical Society (SAMS) oskarżyła syryjskie władze o atak chemiczny w sobotę wieczorem na szpital w Dumie we Wschodniej Gucie na wschód od Damaszku, gdzie miało zginąć co najmniej 41 osób. Władze Syrii odrzucają te oskarżenia.
Po domniemanym użyciu broni chemicznej w Dumie prezydent Trump oświadczył, że prezydent Asad słono zapłaci za ten atak chemiczny.
PAP, mw