Rozpoczęło się spotkanie prezydentów Dudy i Trumpa
Prezydent Andrzej Duda i prezydent Donald Trumpa spotkali się w poniedziałek w Nowym Jorku. Na początku spotkania, które rozpoczęło się ok. godz. 14.30 lokalnego czasu, planowane jest podpisanie deklaracji dotyczącej szczegółów zwiększenia amerykańskiej obecności wojskowej w naszym kraju
Prezydent przyleciał do nowego Jorku w sobotę przed północą, by m.in. wziąć udział w 74. sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ. W poniedziałek, w przeddzień swego wystąpienia w czasie debaty generalnej, Duda spotkał się z Trumpem. Spotkanie rozpoczęło się po godz. 14.30 lokalnego czasu (po godz. 20.30 w Polsce) w jednym z hoteli w Nowym Jorku.
Prezydenci Polski i USA mają podpisać deklarację, która będzie wypełnieniem poprzedniego wspólnego oświadczenia wydanego w czerwcu i wskaże m.in. kolejną lokalizację amerykańskich wojsk w Polsce. Dokument, który konkretyzuje zapisy deklaracji z 12 czerwca, wydanej z okazji ówczesnej wizyty Dudy w USA, miał zostać podpisany na początku września. Nie doszło do tego z powodu odwołania wizyty Trumpa w Polsce.
Czerwcowa deklaracja potwierdziła trwałą obecność ok. 4,5 tys. żołnierzy USA w Polsce, zapowiedziano w niej zwiększenie ich liczebności o tysiąc kolejnych. Nowa deklaracja ma wskazać kolejne miejsce, gdzie będzie ulokowana amerykańska baza.
Odwiedzę Polskę wkrótce, niebawem - zapowiedział prezydent USA Donald Trump podczas poniedziałkowego spotkania z prezydentem Andrzejem Dudą w Nowym Jorku. „Mamy otwarte zaproszenie i na pewno udam się tam niebawem - podkreślił.
Prezydent USA podczas Spotkania z Dudą potwierdził w rozmowie z dziennikarzami, że niebawem uda się do Polski. Przyznał, że pamięta swoją ostatnią wizytę w Polsce i swoje przemówienie w Warszawie. Ocenił, że była „to naprawdę miła wizyta”.
Mamy otwarte zaproszenie i na pewno udam się tam (do Polski) niebawem - podkreślił Trump.
Wizyta Trumpa w Polsce była planowana na wrzesień; prezydent USA miał m.in. wziąć udział w obchodach 80 rocznicy wybuchu II Wojny Światowej. Trump przełożył wówczas swój przyjazd, ze względu na nadciągający na Florydę huragan Dorian.
PAP, mw