Analizy

Fot.Tomatokill/sxc.hu
Fot.Tomatokill/sxc.hu

Na rynku głównej pary walutowej niewiele się dzieje

źródło: Joanna Bachert, Biuro Strategii Rynkowych PKO BP

  • Opublikowano: 9 czerwca 2014, 09:50

  • Powiększ tekst

Po historycznym posiedzeniu EBC na rynku głównej pary walutowej niewiele się dzieje. Tydzień rozpoczynamy w okolicach poziomów podecyzyjnych. Złoty silniejszy, kurs EUR/PLN testuje wsparcie na 4,09. Teraz uwagę inwestorów ponownie przyciągać będzie fundamentalna strona rynku.

Po historycznym posiedzeniu EBC na rynku głównej pary walutowej niewiele się dzieje. Tydzień rozpoczynamy w okolicach poziomów podecyzyjnych po tym jak w piątek inwestorzy nadal analizowali zaprezentowane dzień wcześniej decyzje, próbując przekładać je na zmiany, które mogą wywołać w gospodarce europejskiej.

EBC to jednak już historia, choć tylko kilkudniowa. W piątek uwagę rynku zaczęły więc przyciągać bieżące wydarzenia. W oczekiwaniu na dane z rynku pracy w USA kurs EUR/USD notowany był powyżej 1,36 (w okolicach poziomów, do których dotarł odreagowując spadek do 1,351 wywołany bezpośrednią reakcją na EBC).

Raport non – farm payrolls pokazał przyrost nowych miejsc pracy w amerykańskim sektorze poza rolniczym o 217 tys. wobec oczekiwanych 218 tys. Rewizji w dół do 282 tys. (-6 tys.) uległy dane za kwiecić. Lepiej od prognoz wypadła zaś majowa stopa bezrobocia utrzymując kwietniowy poziom 6,3% (tu rynek zakładał wzrost do 6,4%). W reakcji na dane euro/dolar przyspieszył aprecjację, co może oznaczać, że rynek spodziewał się dużo lepszych odczytów. Po publikacji raportu kurs EUR/USD wynosił około 1,367. W międzyczasie na rynek dotarły kolejne dane z Europy dot. m.in. produkcji przemysłowej. W Niemczech dynamika wzrosła w kwietniu o 0,2% m/m wobec prognozy na poziomie 0,4%. Również w Hiszpanii kwiecień okazał się udanym miesiącem. W tym ogarniętym kryzysem kraju produkcja wzrosła o 4,3% w porównaniu z analogicznym okresem 2013 r. wobec prognoz na poziomie 1,2%. To może sugerować, że ta czwarta pod względem wielkości gospodarka strefy euro jest na dobrej drodze by wyjść z sześcioletniego załamania.

Złoty nadal korzysta z dobrych nastrojów utrzymywanych na rynkach EM po czwartkowej decyzji EBC. Kurs EUR/PLN praktycznie przez cały piątkę obniżał notowania, po południu schodząc nawet poniżej minimum na 4,105 które wyznaczył po konferencji prezesa M.Draghiego. Dziś od rana testujemy już 4,09 – dołki z kwietnia ub. roku. Z technicznego punktu widzenia teraz celem powinny się stać minima z przełomu grudnia 2012 i stycznia 2013 wyznaczające strefę 4,055-4,064 PLN za euro. Silnej aprecjacji złotego, wynikające z nowej polityki EBC obawia się prezesa NBP. Zdaniem M. Belki zapowiedzi M. Draghiego mogą przyczynić się do umocnienia złotego, co byłoby niekorzystne dla polskiego eksportu. Jak jednak szybko dodał, choć już widać (…) pewnego rodzaju umocnienie złotego, ale to nie jest nic takiego, co mogłoby komplikować nasze życie".

W naszej ocenie na drodze do długotrwałej aprecjacji naszej waluty staną m.in. słabe dane z Chin potwierdzające spowalnianie tej drugiej pod względem wielkości gospodarce świata. Już w weekend poznaliśmy pierwsze publikacje. W maju eksport towarów i usług wzrósł o 7,0% r/r, co przerosło prognozy rynkowe na poziomie 6,6%), nieoczekiwanie o 1,6% r/r spadł zaś import_ (tu prognozy wskazywały na wzrost o 6,1%) co pokazało, że kuleje popyt wewnętrzny kraju. W rezultacie nadwyżka handlowa mocno wzrosła z 18,5 mld USD w kwietniu do 35,9 mld w ubiegłym miesiącu.

Tymczasem Fed idzie wyznaczoną w grudniu ub. roku drogą (i jak na razie nic nie wskazuje by z niej zszedł spowalniając tapering QE3), a EBC odkrył już chyba wszystkie karty (czerwcowe posiedzenie banku nie tylko nie przybliżyło perspektywy uruchomienia europejskiego programu QE, ale wręcz pokazało, że jego wprowadzenie to ostateczność, ze stosunkowo odległą perspektywą). Teraz więc uwagę inwestorów ponownie przyciągać będzie fundamentalna strona rynku. Już w tym tygodniu poznamy wiele kluczowych danych. W poniedziałek czeka nas jeszcze publikacja indeksu Sentix ze strefy euro. We wtorek uwagę przyciągać będą ponownie Chiny, gdzie opublikowana zostanie inflacja CPI za maj. Tego dnia poznamy też dynamikę produkcji przemysłowej we Francji, we Włoszech i w Wielkiej Brytanii. Na środę zaplanowane jest wstąpienie członka zarządu EBC Y.Mercha. Dzień później (jak w każdy czwartek) opublikowane zostaną dane z rynku pracy w USA (raport initial jobless claims). Tego dnia poznamy też dane o sprzedaży detalicznej z USA i produkcji przemysłowej w strefie euro. Tydzień zakończymy kolejnymi publikacjami z Chin (inwestycje w aglomeracjach miejskich, sprzedaż detaliczną i produkcję przemysłową), inflacji w Niemczech (wskaźnik CPI i HICP) oraz bilansu handlu zagranicznego ze strefy euro. W tym tygodniu rozpocznie się też publikacja danych krajowych za maj. W piątek GUS poda inf. o inflacji, a NBP dot. salda rachunku bieżącego.

Z tego całego koszyka danych największą uwagę przyciągać będą zapewne te z Azji, a szczególnie dotyczące gospodarki chińskiej. Oczekiwane słabe dane dot. Państwa Środka mogą popsuć nastroje rynkowe, co wraz z presją jaka zapewne będzie utrzymywać się na euro może prowadzić do osłabienia złotego. W perspektywie kilku tygodniu oczekujemy powrotu kursu EUR/PLN do 4,16-4,18.

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych