Informacje

Fot.sxc.hu
Fot.sxc.hu

W Lizbonie pokój kosztuje od 200 euro, a w Helsinkach nawet 600 euro. Ile kosztuje studentów staż za granicą?

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 23 marca 2014, 09:07

  • Powiększ tekst

Podstawowym kryterium wyboru stażu zagranicznego, jakim zwykle kierują się studenci, oprócz atrakcyjności oferty, jest koszt zakwaterowania, wyżywienia, transportu czy rozrywki. W zależności od miasta i oferty, wynagrodzenie za staż może wystarczyć na pokrycie kosztów utrzymania lub nie. Dlatego przed wyjazdem warto sprawdzić ceny podstawowych produktów i zapoznać się ze sprawdzonymi sposobami na oszczędzanie w różnych zakątkach Europy.

– Wiedząc przed jakimi dylematami stają studenci i absolwenci, którzy chcą wyjechać na zagraniczną praktykę, podsumowaliśmy średnie koszty utrzymania w różnych krajach – mówi Marcin Kotus z Feender.com, portalu gromadzącego oferty staży i praktyk zagranicznych. – Analiza kilku podstawowych grup produktów i usług pokazała, że najdroższe kierunki wyjazdowe to Helsinki, Londyn i Paryż. Tańszą alternatywą jest m.in. Lizbona, Barcelona oraz Warszawa. Ceny różnią się w zależności od kraju i kategorii produktu. Przykładowo, w Portugalii nie ma zniżek na transport publiczny, ale taniej niż w Londynie wynajmiemy tam mieszkanie czy wykupimy abonament na obiady w stołówce - dodaje.

Podstawową kwestią, o której trzeba pomyśleć wyjeżdżając na zagraniczny staż jest zakwaterowanie. W przypadku niektórych ofert, pracodawca zobowiązuje się do zapewnienia mieszkania lub pomocy w jego znalezieniu. Jednak w większości ogłoszeń, stażysta sam musi zatroszczyć się o lokum. Biorąc pod uwagę miesięczną cenę wynajmu jednoosobowego pokoju, najkorzystniej prezentuje się Warszawa, gdzie stażysta zapłaci między 150 a 210 euro. Niewiele więcej kosztuje wynajęcie pokoju w Lizbonie – 200-350 euro i w Barcelonie, w której miesięczny koszt wynajmu waha się między 200 a 400 euro. Najdrożej jest w Helsinkach, gdzie ceny sięgają nawet 600 euro. Niewiele tańszy jest Amsterdam i Paryż, gdzie na pokój trzeba wydać około 300-500 euro miesięcznie.

– Sposobem na tańsze zakwaterowanie w Lizbonie może być wynajęcie pokoju bez okna. O ile w Polsce brzmi to zabawnie, o tyle w Portugalii takie pomieszczenia znajdują się w wielu mieszkaniach i można je wynająć już za 200-230 euro miesięcznie – mówi Sylwia, studentka, która spędziła pół roku na stypendium w Lizbonie. – Chociaż wydaje się to dziwne i uciążliwe, wcale tak nie jest. Zwykle do dyspozycji wszystkich lokatorów jest też wspólny pokój, w którym spędza się większość czasu. Do własnego chodzi się tylko spać, a brak okna jest kwestią przyzwyczajenia - dodaje.

Z punktu widzenia utrzymania za granicą, ważną kwestią są również ceny podstawowych produktów. Biorąc pod uwagę koszyk dóbr, czyli zestawienie towarów żywnościowych regularnie kupowanych przez konsumentów, najwięcej za zestaw takich produktów jak m.in. chleb, mleko, kurczak, owoce, warzywa itp. zapłaci się w Helsinkach (37 euro) oraz w Londynie (36 euro). Zdecydowanie taniej jest w Berlinie i Paryżu, gdzie za taki sam zestaw zapłacimy tylko 25 euro. Najtaniej jest w Lizbonie i Warszawie, gdzie na koszyk żywności wydamy odpowiednio 16 euro i 12 euro.

– W Holandii najlepiej robić zakupy na cotygodniowych targach organizowanych w każdym mieście innego dnia. Można tam kupić wszystko, począwszy od ryb, a na egzotycznych owocach skończywszy. Co najważniejsze, ceny są dużo niższe niż w sklepie – wyjaśnia Monika, która przez rok mieszkała w Amsterdamie. – Posiłki w restauracjach są stosunkowo drogie, dlatego lepiej przygotować je samodzielnie w domu - podkreśla.

Sporym wydatkiem, o którym trzeba pamiętać planując wyjazd, jest transport miejski, który stanowi dużą część kosztów utrzymania. Ważne jest również to, po jakim obszarze miasta planujemy się poruszać, ponieważ ceny biletów są uzależnione od stref. Przykładowo w Barcelonie za bilet miesięczny na pierwszą strefę, czyli centrum miasta i okolice, zapłacimy około 52 euro. Natomiast w Londynie, za najdalszą ze stref pasażer zapłaci nawet 113 euro. Podobnie, na przedmieścia Paryża możemy dojeżdżać za 110 euro miesięcznie, podczas gdy strefa 1–2 kosztuje tylko 62 euro. Dla porównania karta na transport miejski w Warszawie kosztuje 55 złotych miesięcznie, co w przeliczeniu daje około 13 euro.

– W Finlandii ze względu na bardzo wysokie ceny transportu, zarówno miejskiego jak i wewnątrzkrajowego, podobnie zresztą jak w Holandii, większość ludzi korzysta z rowerów. Co prawda studenci mają zapewnione zniżki, jednak cena za przejazdy nadal jest wysoka, dlatego lepiej przemieszczać się na dwóch kółkach lub pieszo. Popularność rowerów wynika też z kultury i tradycji tego kraju - mówi Michał, który przez kilka miesięcy mieszkał w Finlandii.

W większości państw stażyści, którzy mają status studenta mogą liczyć na zniżki. W Berlinie za okazaniem legitymacji przysługuje tańszy wstęp m.in. do instytucji kultury. W Holandii rabaty dotyczą wyłącznie studentów z holenderskim obywatelstwem. Jednak w Portugalii, Hiszpanii i we Francji takie zniżki nie obowiązują.

– Decydując się na konkretny staż warto dobrze sprawdzić nie tylko szczegóły ogłoszenia, ale i kwestie związane z codziennym życiem w obcym kraju – podkreśla Marcin Kotus z Feender.com. – Wiele ofert przewiduje wynagrodzenie za wykonaną pracę, jednak nie zawsze wystarcza ono na pokrycie codziennych wydatków czy dodatkowych atrakcji, takich jak np. podróże. Dobrze wiedzieć wcześniej czy trzeba dysponować dodatkowymi oszczędnościami. Poza tym, dobre przygotowanie pozwoli uniknąć nieprzyjemnych niespodzianek i nerwowych sytuacji - podsumowuje ekspert.

Opr. Jas

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych