Informacje

Królowa Elżbieta II i Książę Filip na obchodach 90. urodzin Królowej brytyjskiej w Londynie  fot. PAP/EPA/ANDY RAIN
Królowa Elżbieta II i Książę Filip na obchodach 90. urodzin Królowej brytyjskiej w Londynie fot. PAP/EPA/ANDY RAIN

Królewska kasa

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 22 kwietnia 2016, 21:14

  • Powiększ tekst

Majątek 90-dziesięcioletniej królowej brytyjskiej szacowany jest na 340 mln funtów (niespełna 0,5 mld dolarów). To niezbyt imponujący wynik w zestawieniu z dobytkiem najbogatszych poddanych Jej Królewskiej Mości.

Choć Elżbieta II jest najdłużej panującym monarchą brytyjskim (w ubiegłym roku pobiła rekord swojej praprababki Wiktorii, 63 lat na tronie), wcale nie jest najbogatszą osobą w królestwie. Jak wskazuje CNN Money, większość królewskiej fortuny nawet nie jest rzeczywistym posiadaniu Królowej.

Tymczasem fortuna najbogatszego Brytyjczyka, Geralda Grosvenora, księcia Westministeru sięga 12,9 mld dol. Zaś najbogatszej Brytyjki - piosenkarki i eksmodelki Kirsty Bertarelli majątek oszacowano na 9,5 mld funtów 13,6 mld dolarów. W lepszej sytuacji finansowej niż Królowa jest też autorka serii książek o Harrym Potterze, J.K. Rowling, która posiada majątek warty ponad 560 mln funtów czyli 0,8 mld dolarów. W zeszłym roku po raz pierwszy monarchini nie załapała się w poczet 300 najbogatszych Brytyjczyków. Nadal jednak zachowała trzy źródła zasilające królewską kiesę.

Pierwsze źródło, to osobisty majątek królowej wyceniany na 340 mln funtów. W jego skład wchodzi odziedziczone ojcu Jerzym VI zamek Balmoral w Szkocji oraz Sandringham Estate na wschodzie Anglii. Królowa posiada także cenną kolekcję znaczków oraz liczne dzieła sztuki.

Drugie źródło, to tzw. Sovereign Grant, czyli regulowane ustawowo wynagrodzenie wypłacane co roku monarchom przez rząd. Jest to fundusz reprezentacyjny, z którego pokrywa się koszty podróży, ochrony oraz utrzymanie królewskich pałaców, jak i ich personelu. Jak podają brytyjskie media w zeszłym roku w funduszu znajdowało się 37,9 mln funtów, królowa wydała tylko 35,7 mln funtów, a nadwyżkę podobno odłożyła na czarną godzinę. Wartość wypłaty w ramach Sovereign Grant ustalono na 15 proc. wszystkich zysków, które generowane są przez: królewskie pałace, farmy i londyńskie ulice, a nawet części dna w wodach należących do Wielkiej Brytanii. Majątkiem zarządza brytyjski rząd, gromadząc zyski i wypłacając królowej jej przydział.

Co ciekawe, nawet jeśli królowa jest prawną właścicielką, aktywa wcale do niej nie należą. Nie ma bowiem wpływu na to, jak nieruchomości są zarządzane. Ponadto, posiadłości muszą być zachowane dla kolejnych pokoleń i królowa nie ma prawa ich sprzedać. Na koniec jest królewska pensja z tzw. Privy Purse. Ten historyczny termin określa dochód, jaki królowa czerpie z Księstwa Lancaster, którego powstanie datuje się na 1265 rok. W zeszłym roku wpływy z Lancaster wyniosły 16 mln funtów - to najwięcej w historii. Królowa korzysta z tych funduszy, aby opłacić oficjalne i prywatne wydatki, włączając w to koszty poniesione także przez innych członków rodziny królewskiej, którzy w jej imieniu biorą udział w oficjalnych spotkaniach.

Do 1992 roku królowa Anglii nie płaciła żadnych podatków, co budziło w królestwie kontrowersje. Uznano więc, że dochód z Privy Purse oraz zyski kapitałowe płynące z jej osobistego majątku królowej będą podlegać opodatkowaniu na tych samych zasadach obowiązujących poddanych Jej Królewskiej Mości. Jedynie wpływy z Sovereign Grant nadal są zwolnione z podatku.

Źródło: CNN Money, oprac LG-S

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych