Informacje

Rosyjskie media krytykują wypwiedź prezydenta Ukrainy  / autor: Pixabay
Rosyjskie media krytykują wypwiedź prezydenta Ukrainy / autor: Pixabay

Rosyjskie media: to Zełenski „wypacza historię"

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 29 stycznia 2020, 12:52

    Aktualizacja: 29 stycznia 2020, 12:57

  • Powiększ tekst

Słowa prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego o odpowiedzialności ZSRR za rozpętanie II wojny światowej, wygłoszone podczas jego wizyty w Polsce, mogą utrudnić normalizację stosunków między Ukrainą i Rosją - ocenia w środę rosyjski dziennik „Wiedomosti”.

W artykule redakcyjnym opiniotwórcza gazeta, która często krytycznie ocenia politykę historyczną władz Rosji, wyraża opinię, że słowa Zełenskiego „wypaczyły historię”. Zełenski powiedział, że do wojny przyczyniła się zmowa totalitarnych reżimów, która doprowadziła do wybuchu II wojny światowej i pozwoliła nazistom uruchomić śmiercionośną machinę Holokaustu.

Jednakże - piszą „Wiedomosti” -„nie jest raczej uzasadnione obciążanie ZSRR odpowiedzialnością za Holokaust”. Dziennik argumentuje, że „antysemityzm był częścią składową ideologii nazizmu” i że decyzja o masowej zagładzie Żydów została podjęta w styczniu 1942 roku, podczas trwającej już wojny Niemiec hitlerowskich ze Związkiem Radzieckim.

Dziennik ocenia, że trwają obecnie „nowe wojny pamięci”, podczas których strony >uciekają się do spekulacji historycznych, próbując wykorzystać dramatyczne karty historii do celów politycznych”.

Wiedomosti” wskazują, że władze Polski „nazywają ZSRR sojusznikiem Niemiec w 1939 roku”, z kolei władze Rosji „zarzuciły Polsce sprzyjanie nazistowskiej okupacji Czechosłowacji w marcu 1939 roku”. Kreml uważa, że „zwycięstwo (w II wojnie) usprawiedliwia przedwojenną dyplomację (Józefa) Stalina, i ostro reaguje na próby obciążenia ZSRR odpowiedzialnością za wydarzenia jesieni 1939 roku” - przypomina dziennik. Teraz - zauważa - do tego sporu „włączył się Zełenski”.

Zdaniem gazety „wojny pamięci” są „drogą donikąd”, która jest szkodliwa dla relacji między krajami. Przekształcają one przeszłość „w pole konfrontacji ideologicznej i politycznej” pomiędzy państwami - wskazują „Wiedomosti”.

Takie „wojny pamięci” również „przeszkadzają w obiektywnych badaniach specjalistów nad historią” - ostrzega dziennik - bo „bezstronne prace mogą stać się podstawą oskarżeń o brak patriotyzmu”.

Z Moskwy Anna Wróbel (PAP)

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych