Informacje

Morawiecki, l'Opinion / autor: screen Fratria
Morawiecki, l'Opinion / autor: screen Fratria

Premier w światowych mediach o stuleciu Bitwy Warszawskiej

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 14 sierpnia 2020, 21:30

  • Powiększ tekst

Tekst premiera Mateusza Morawieckiego o przypadającej w sobotę 100. rocznicy Bitwy Warszawskiej ukazał się w piątek w zagranicznych mediach - m.in. we francuskim dzienniku „L’Opinion”, austriackim „Die Presse” czy tureckiej agencji Anatolia - w ramach akcji „Opowiadamy Polskę światu”

Również największa grecka gazeta „Kathimerini”, bułgarska „24 czasa”, czarnogórska „Vijesti” czy litewski portal LRT opublikowały artykuł polskiego szefa rządu.

Premier Morawiecki nazywa 15 sierpnia 1920 r. punktem węzłowym, który definiuje dalszy bieg dziejów Polski i Europy.

Odrodzona w 1918 roku Polska stoczyła wtedy decydującą, zwycięską bitwę z wojskami bolszewickimi, które miały przenieść ogień rewolucji komunistycznej na całą Europę Zachodnią - pisze.

Według premiera bitwa ta powinna być wymieniana „jako decydujący moment w walce z totalitaryzmem w Europie”, a z powodu żelaznej kurtyny jej znaczenie „dla dziejów Europy nie zapisało się w pamięci świata w sposób, na jaki zasługuje”.

Zwycięska Bitwa Warszawska to „ukoronowanie jednego z najbardziej niezwykłych epizodów europejskiej i globalnej historii budowy nowoczesnego narodu” - Morawiecki tutaj podkreśla „skalę transformacji polskiego społeczeństwa z feudalnego w jedno z najnowocześniejszych społeczeństw obywatelskich Europy” – właściwie bez posiadania własnych instytucji państwowych.

Podaje to za dowód na to, że Polacy potrafili skonsolidować się wokół najbardziej nowoczesnych pojęć – pozytywizmu, demokratycznych reform, upodmiotowienia kobiet i mas społecznych.

Bez zwycięstwa na oświeceniowym froncie edukacji, nauki i myśli społecznej nie byłoby zwycięstwa na frontach walk militarnych - twierdzi i ubolewa, że niezwykła historia polskiej rewolucji demokratycznej jest szerzej w Europie nieznana, a jest ona przecież opowieścią na miarę takich pereł literatury, jak „O demokracji w Ameryce” Tocqueville’a.

Historia polskiej demokratyzacji zwieńczona jest niezwykle wymagającym egzaminem dojrzałości, jednak - jak zaznacza polityk - wojna z bolszewikami okazała się być pokazem niezwykłej jedności narodu polskiego.

Różnice polityczne ojców polskiej niepodległości z wszystkich obozów zeszły absolutnie na dalszy plan w obliczu obrony bytu państwowego, a polskie społeczeństwo masowo i z ogromnym zaangażowaniem Kościoła katolickiego wsparło wysiłek wojenny - opowiada, podając za przykład powstanie Armii Ochotniczej pod dowództwem gen. Hallera, która szybko przekroczyła stan 100 tys. żołnierzy.

Wojna polsko-bolszewicka to nie tylko starcia wielkich armii, spektakularny wysiłek całego społeczeństwa czy strategiczny geniusz dowódców - pisze polski premier i przywołuje postać „cichego bohatera” Jana Kowalewskiego - oficera polskiego wywiadu wojskowego, który złamał sowieckie szyfry, co pozwoliło uzyskać kluczowe informacje dla stworzenia polskiej strategii operacyjnej.

Jak zauważa w swoim artykule Morawiecki, „Polacy uratowali Zachód od doświadczenia totalitarnego ludobójstwa, opisanego przez wybitnych francuskich historyków w słynnej +Czarnej księdze komunizmu+”. Polskie doświadczenie komunizmu z jego tragicznymi i długotrwałymi konsekwencjami jest często niezrozumiane - przyznaje szef rządu i wskazuje na dziedzictwo postkomunizmu „jako realny problem, deformujący rzeczywistość społeczną i instytucjonalną krajów, które przeszły transformację demokratyczną”.

Przedsięwzięcie „Opowiadamy Polskę światu” w 100. rocznicę Bitwy Warszawskiej przygotowywane zostało przez Instytut Nowych Mediów przy wsparciu Instytutu Pamięci Narodowej. Wszystkie teksty z tego projektu - dostępne są na stronie www.Victoria1920.pl.

Artykuły pokazujące skalę i wpływ Bitwy Warszawskiej 1920 na dzieje Europy opublikują jeszcze media m.in. w Niemczech, Włoszech, Czechach, Chorwacji, Malcie, jak również w Algierii, Tajlandii czy Indonezji.

Co ciekawe, międzynarodowe media zdecydowały się opublikować nasze teksty bez wykupywania powierzchni reklamowej - mówi PAP Eryk Mistewicz z Instytutu Nowych Mediów. Mistewicz zwraca również uwagę na pomoc polskich ambasad przy nawiązywaniu kontaktów z redakcjami oraz światowej polonii w popularyzowaniu informacji o publikacjach w mediach społecznościowych.

PAP, mw

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych